Właśnie rozpoczynasz wakacje, chcesz zarobić na wakacje... Jeśli nie ukończyłeś 18 roku życia pozostaje ci jedynie zbiór owoców. Jedyną bowiem firmą, która zgłasza swe oferty do Powiatowego Urzędu Pracy jest Wild Karaś. Dobrą informacją jest natomiast fakt, że w tym roku np. za kobiałkę truskawek można dostać nawet 3 zł.
Nowe buty czy bluza, wyjście do kina, wycieczka o której marzy się od dłuższego czasu. Młodzież, jak to młodzież, ma swoje potrzeby. Na ich spełnienie potrzebne są często pieniądze. Dlatego też część osób nieletnich zaczyna po zakończeniu roku szkolnego poszukiwać pracy sezonowej. Jednak chcieć, a móc, to różnica.
— Jest problem z sezonowymi ofertami pracy dla młodzieży, która nie ukończyła jeszcze 18. roku życia. Jedynie firma Wild poszukuje takich pracowników. Poza tym my nie możemy skierować osoby niepełnoletniej do pracodawcy — mówi Lucyna Krajewska z PUP. Kodeks pracy mówi o tym, że młodociany (od 16 do 18 roku życia) nie może pracować więcej, niż 8 godzin na dobę. W niektórych przypadkach dopuszczalne jest zatrudnienie osoby, która nie skończyła 16 roku życia.
Dzieci zbierają owoce z rodzicami
Firma Wild od dłuższego czasu jest głównym pracodawcą zatrudniającym do robót sezonowych. Młodzi ludzie mogą tu zarobić pieniądze przy zbiorze owoców: truskawek, malin i wiśni. Wild gwarantuje dowóz i powrót pracowników. No chyba że zgłosi się mniej niż trzydzieści osób chętnych, wtedy firma nie będzie wynajmowała autokrau. Jednak z tym nie będzie problemu, bo od poniedziałku (16 czerwca) do siedziby Wildu zgłosiło się 150 chętnych do pracy. Z tymi osobami spisana została umowa - zlecenie, zbieracze zarabiają na akord. Wiadomo, że za kobiałkę truskawek można dostać 2 do 3 zł. Tych informacji nie potwierdza jednak oficjalnie Mateusz Knoblauch z Wilda.
— Nie podam tej kwoty z uwagi na konkurencją – mówi. Mogę tylko powiedzieć, że jest ona zmienna, najwyższa jest pod koniec okresu zbierania owoców.
W Lubawie już nie ma wakatów
Od plantatorów z gminy Lubawa dowiedzieliśmy się, że w tym roku wyjątkowo nie brakuje rąk do pracy. Zainteresowanie zbiorem truskawek jest tak duże, że nie dla wszystkich jest praca. Rolnicy odsyłają zainteresowanych do innych plantatorów, więc na problemy z zbiorem nie ma co narzekać. Dodajmy, że plantatorzy oferują pracę w każdy dzień roboczy z wyjątkiem niedzieli, bezpłatny transport pracowników i wypłaty każdego dnia. Nawet godziny pracy można uzgadniać zgodnie z możliwościami. A jakie oferują zarobki? Okazuje się, że cena jest zmienna, zależy od jakości truskawki. Im drobniejsze owoce i dłużej trzeba je zbierać tym cena za koszyczek jest wyższa. Na chwilę obecną cena za łubiankę wynosi od 2 do 3 zł.
Mateusz Partyga, jp
ilawa@gazetaolsztynska.pl
— Jest problem z sezonowymi ofertami pracy dla młodzieży, która nie ukończyła jeszcze 18. roku życia. Jedynie firma Wild poszukuje takich pracowników. Poza tym my nie możemy skierować osoby niepełnoletniej do pracodawcy — mówi Lucyna Krajewska z PUP. Kodeks pracy mówi o tym, że młodociany (od 16 do 18 roku życia) nie może pracować więcej, niż 8 godzin na dobę. W niektórych przypadkach dopuszczalne jest zatrudnienie osoby, która nie skończyła 16 roku życia.
Dzieci zbierają owoce z rodzicami
Firma Wild od dłuższego czasu jest głównym pracodawcą zatrudniającym do robót sezonowych. Młodzi ludzie mogą tu zarobić pieniądze przy zbiorze owoców: truskawek, malin i wiśni. Wild gwarantuje dowóz i powrót pracowników. No chyba że zgłosi się mniej niż trzydzieści osób chętnych, wtedy firma nie będzie wynajmowała autokrau. Jednak z tym nie będzie problemu, bo od poniedziałku (16 czerwca) do siedziby Wildu zgłosiło się 150 chętnych do pracy. Z tymi osobami spisana została umowa - zlecenie, zbieracze zarabiają na akord. Wiadomo, że za kobiałkę truskawek można dostać 2 do 3 zł. Tych informacji nie potwierdza jednak oficjalnie Mateusz Knoblauch z Wilda.
— Nie podam tej kwoty z uwagi na konkurencją – mówi. Mogę tylko powiedzieć, że jest ona zmienna, najwyższa jest pod koniec okresu zbierania owoców.
W Lubawie już nie ma wakatów
Od plantatorów z gminy Lubawa dowiedzieliśmy się, że w tym roku wyjątkowo nie brakuje rąk do pracy. Zainteresowanie zbiorem truskawek jest tak duże, że nie dla wszystkich jest praca. Rolnicy odsyłają zainteresowanych do innych plantatorów, więc na problemy z zbiorem nie ma co narzekać. Dodajmy, że plantatorzy oferują pracę w każdy dzień roboczy z wyjątkiem niedzieli, bezpłatny transport pracowników i wypłaty każdego dnia. Nawet godziny pracy można uzgadniać zgodnie z możliwościami. A jakie oferują zarobki? Okazuje się, że cena jest zmienna, zależy od jakości truskawki. Im drobniejsze owoce i dłużej trzeba je zbierać tym cena za koszyczek jest wyższa. Na chwilę obecną cena za łubiankę wynosi od 2 do 3 zł.
Mateusz Partyga, jp
ilawa@gazetaolsztynska.pl