8b z iławskiej "Jedynki", czyli spotkanie po (40) latach [zdjęcia]

2023-07-05 15:48:22(ost. akt: 2023-07-05 16:05:23)
Klasa 8b, na zdjęciu w auli szkolnej SP1 im. Mikołaja Kopernika w Iławie

Klasa 8b, na zdjęciu w auli szkolnej SP1 im. Mikołaja Kopernika w Iławie

Autor zdjęcia: archiwum klasy 8b

IŁAWA\\\ Znajomości, a nawet przyjaźnie czy miłości z podstawówki, potrafią przetrwać lata. I choć drogi uczniów po zakończeniu szkoły rozchodzą się, to często jest tak, że po jakimś czasie ktoś postanawia je ponownie skrzyżować.

Szkoła podstawowa im. Mikołaja Kopernika przy ul. Kościuszki w Iławie, czyli tzw. Czerwona Szkoła z racji koloru cegły, z której jest zbudowana, "wypuściła" w świat już tysiące, jak nie dziesiątki tysięcy swoich absolwentów (w tym m.in. niżej podpisanego). Dla niektórych zakończenie szkoły oznacza czasami finisz wspólnej przygody, ale także i koniec znajomości. Każdy idzie w swoją stronę, a o koleżankach i kolegach ze szkolnej ławki wspomina się ewentualnie oglądając klasowe zdjęcia. Inaczej jednak jest z klasą 8b, która "Jedynkę" kończyła w 1983 roku. Jej wychowawczynią była Halina Grzegorczyk.

Klasa ta miała swoją salę pod numerem "5", czyli na I piętrze / wysokim parterze placówki oświatowej przy ul. Kościuszki. Uczęszczało do niej 32. uczennic i uczniów. — To była bardzo fajna i zgrana ekipa — wspomina Bogdan Siara, który chodził do tej klasy.

Przez osiem lat ekipa ta zbierała edukacyjne szlify, bawiła się, może i czasem psociła — słowem, wypisz wymaluj: klasyczna... klasa. Tu jednak zakończenie szkoły nie oznaczało zaprzestania spotykania się. Oczywiście, nie miało ono miejsca tak często, jak kiedyś w czasie SP, nie codziennie, a bardziej co... kilkanaście lat. Ale i tak trzeba docenić trud i chęć osób, które po dekadzie, a następnie po 25 latach (spotkanie w 2008 roku), 35 latach (2018) i 40 latach (2023) organizowały klasową zbiórkę.

Na spotkania absolwentów, które zawsze miały miejsce w przystani żeglarskiej "Pod Omegą", chętnie przychodzą i przyjeżdżają koledzy i koleżanki, którzy już od właśnie czterech dekad nie siedzą w jednej ławce. Rzecz jasna, nie każdy może na takie spotkanie przybyć, nie każdy też pewnie chce, ale stworzenie takiej fajnej tradycji zasługuje na brawa.

W ostatnim spotkaniu klasowym, do którego doszło 10 czerwca tego roku, wzięło udział kilkanaście osób. — Akurat w ostatnim spotkaniu mojej klasy nie mogłem uczestniczyć, czego żałuję, ale moją ekipę z "Jedynki", jak i całą podstawówkę wspominam bardzo dobrze — mówi Robert Szklanny, który także chodził do 8b.

Iławianin również wspomina, że była to bardzo fajna, zgrana klasa, o czym zresztą świadczą spotkania po latach. — Na te spotkania klasowe przyjeżdżają m.in. osoby z odległych zakątków. To także mówi wiele o tym, jak ludzie dobrze wspominają nasze wspólne czasy w szkole i że wciąż, po tylu latach, chcą się spotykać — dodaje Szklanny.

Na ostatnim spotkaniu obecna była także wychowawczyni, Halina Grzegorczyk.

— Był czas zarówno na wspomnienia szkolne, jak i rozmowy na aktualne tematy: o rodzinie, pracy itd. — mówi Bogdan Siara, który wraz z klasą już zapewne myśli o zorganizowaniu kolejnego zjazdu 8b.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5