Zmarnowana szansa siatkarzy

* Indykpol AZS Olsztyn – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (14:25, 22:25, 25:22, 32:34)
MVP: Torey DeFalco

Indykpol AZS był po prostu słabszy - na rozegraniu ewidentnie nie poradził sobie wchodzący do zespołu Pająk, więc szybko został zastąpiony przez Jankiewicza. Długo w mecz wchodzili też środkowi - Poręba pierwszy punkt zdobył w połowie drugiego seta, a Averill w ataku też nie był lepszy. Do tego doszło słabe przyjęcie i bardzo uważna gra Resovii, która zaczęła mecz od trzech asów i dwóch bloków. Prawdopodobnie pierwszy set był najgorszym setem olsztynian w tym sezonie, bo trudno sobie wyobrazić, by mogli zagrać jeszcze słabiej.
W drugim było już lepiej - Indykpol AZS nawet prowadził 16:13, ale łatwo przyszło, łatwo poszło, w efekcie przegrał do 22.
Kilkupunktową przewagę udało się do końca utrzymać dopiero w trzeciej partii, dzięki czemu pojawiła się szansa na odwrócenie losów meczu. No i w czwartym secie Indykpol AZS prowadził już 15:12, ale potem Poręba zaatakował w siatkę, a Karlitzek zderzył się z rzeszowskim blokiem i stan meczu się wyrównał. W końcówce - przy stanie 25:24 - do remisu w setach mógł doprowadzić Butryn i przez chwilę nawet się wydawało, że zdobył zwycięski 26. punkt. Olsztynianie triumfowali, jednak goście poprosili o wideoweryfikację, no i okazało się, że atak był autowy, więc punkt dla Resovii. Po kilku kolejnych minutach goście ostatecznie postawili kropkę nad i, w efekcie trzy cenne punkty pojechały do Rzeszowa.

PO 23 KOLEJKACH
1. Resovia* 56 61:21
2. Jastrzębski* 52 58:22
3. Warta 50 57:29
4. ZAKSA 46 55:34
5. Projekt 43 50:31
6. Indykpol AZS* 40 49:39
7. Trefl** 38 43:33
8. Ślepsk 38 47:44
--------------------------------
9. Stal 37 45:39
10. LUK 34 45:48
11. Skra 29 42:52
12. Barkom 24 35:54
13. Katowice 23 30:52
14. Cuprum* 20 28:53
15. Czarni 13 22:65
16. BBTS 6 16:67
* mecz mniej ** 2 mecze mniej