Żeby nie drżeć do samego końca o utrzymanie [wywiad z Damianem Jarzembowskim, trenerem GKS-u Wikielec]
2022-12-31 09:52:47(ost. akt: 2022-12-31 10:24:57)
PIŁKA NOŻNA\\\ Tytuł do tego wywiadu może i trochę przewrotny, bo też przecież GKS Wikielec walczy właśnie o awans do III ligi, a nie o utrzymanie. Ale trener Damian Jarzembowski, wybiegając w przyszłość, myśli o działaniu długofalowym i o rozwoju całego klubu, już po ewentualnym awansie.
Jaki to był rok dla trenera Jarzembowskiego?
— Odbierając nagrodę dla najlepszego trenera w plebiscycie Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej miałem poczucie wypełnionej misji. Podjąłem bardzo trudną decyzję dla siebie, jaką było odejście po tylu latach z Constractu Lubawa do GKS-u Wikielec. Nie udało się nam oczywiście utrzymać w III lidze, ale zdobyliśmy Wojewódzki Puchar Polski. Jesteśmy na pierwszym miejscu w forBET IV lidze, a do tego mam nadzieję, że na początku 2022 roku pomogłem na tyle drużynie z Lubawy, że mogła potem awansować z A-klasy do klasy okręgowej.
— Odbierając nagrodę dla najlepszego trenera w plebiscycie Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej miałem poczucie wypełnionej misji. Podjąłem bardzo trudną decyzję dla siebie, jaką było odejście po tylu latach z Constractu Lubawa do GKS-u Wikielec. Nie udało się nam oczywiście utrzymać w III lidze, ale zdobyliśmy Wojewódzki Puchar Polski. Jesteśmy na pierwszym miejscu w forBET IV lidze, a do tego mam nadzieję, że na początku 2022 roku pomogłem na tyle drużynie z Lubawy, że mogła potem awansować z A-klasy do klasy okręgowej.
Taki przeskok z A-klasy do III ligi daje więcej niż niejeden zagraniczny staż, których ma pan bardzo dużo na swoim koncie.
— Zdecydowanie tak. Staże w klubach to tylko teoria, a praca na szczeblu III ligi to zdobywanie doświadczenia. Nie mieliśmy nic do stracenia, preferowaliśmy swój styl gry. Dlatego tak bardzo chcę wrócić na ten szczebel z drużyną GKS-u.
— Zdecydowanie tak. Staże w klubach to tylko teoria, a praca na szczeblu III ligi to zdobywanie doświadczenia. Nie mieliśmy nic do stracenia, preferowaliśmy swój styl gry. Dlatego tak bardzo chcę wrócić na ten szczebel z drużyną GKS-u.
Czym działacze GKS-u namówili pana do przejścia do swojego klubu? Praca w Wikielcu wiąże się z ryzykiem szybkiej jej utraty.
— Byłem tego świadomy, ale taki jest los trenera. Nawet odczułem te nerwowe ruchy działaczy, gdy w pewnym momencie odpadliśmy z Pucharu Polski z Zagłębiem Sosnowiec, przytrafił się nam remis w lidze i odpadliśmy po karnych z Concordią Elbląg. Ja jednak robiłem swoje i wierzyłem w chłopaków. Teraz mamy za sobą serię 13. spotkań bez porażki w forBET IV lidze. Należy też pamiętać, że po spadku z III ligi w klubie doszło do bardzo wielu zmian kadrowych, bo odeszło 13 czy 14 zawodników. Wszystko budowaliśmy praktycznie od nowa.
— Byłem tego świadomy, ale taki jest los trenera. Nawet odczułem te nerwowe ruchy działaczy, gdy w pewnym momencie odpadliśmy z Pucharu Polski z Zagłębiem Sosnowiec, przytrafił się nam remis w lidze i odpadliśmy po karnych z Concordią Elbląg. Ja jednak robiłem swoje i wierzyłem w chłopaków. Teraz mamy za sobą serię 13. spotkań bez porażki w forBET IV lidze. Należy też pamiętać, że po spadku z III ligi w klubie doszło do bardzo wielu zmian kadrowych, bo odeszło 13 czy 14 zawodników. Wszystko budowaliśmy praktycznie od nowa.
GKS Wikielec jest już gotowy na awans do III ligi?
— Oczywiście, że nie. W klubie jest wiele do zrobienia na wielu płaszczyznach. Mi zależy na tym, żeby GKS był przygotowany do gry w III lidze, ale nie tylko po to, żeby drżeć do samego końca o utrzymanie. Chciałbym, żeby w GKS-ie bardzo dobrze funkcjonowały wszystkie struktury. Z racji małej miejscowości nie możemy mówić o akademii w Wikielcu, ale o szkółce piłkarskiej, która zawsze powinna być podstawą w polskich klubach. Nawet robiąc transfery myślę o tym, żeby konkretni piłkarze byli nam przydatni w III lidze.
— Oczywiście, że nie. W klubie jest wiele do zrobienia na wielu płaszczyznach. Mi zależy na tym, żeby GKS był przygotowany do gry w III lidze, ale nie tylko po to, żeby drżeć do samego końca o utrzymanie. Chciałbym, żeby w GKS-ie bardzo dobrze funkcjonowały wszystkie struktury. Z racji małej miejscowości nie możemy mówić o akademii w Wikielcu, ale o szkółce piłkarskiej, która zawsze powinna być podstawą w polskich klubach. Nawet robiąc transfery myślę o tym, żeby konkretni piłkarze byli nam przydatni w III lidze.
GKS Wikielec planuje duże ruchy transferowe w przerwie między rundami?
— W tym okresie bardzo ciężko jest pozyskać wszystkich zawodników, których by się chciało. Kluby za bardzo nie chcą zimą oddawać swoich piłkarzy. Naszym najważniejszym celem było zatrzymanie wszystkich zawodników z przysłowiowej podstawowej jedenastki. Póki co, wychodzi na to, że nie uda się nam zatrzymać tylko Wiktora Preussa. Piłkarz jest do nas wypożyczony z Piasta Gliwice i o jego pozyskanie mocno walczy Widzew Łódź. Nie wiem czy już na sto procent możemy mówić o odejściu, bo to wszystko jest w fazie negocjacji. My oczywiście nie robiliśmy żadnych problemów, bo o to w tym chodzi, że jak się pojawia oferta z wyższej ligi, to trzeba wykorzystać swoją szansę. Pożegnamy się z kilkoma zawodnikami, a w ich miejsce chcemy pozyskać solidnych i ogranych zawodników z naszego regionu.
— W tym okresie bardzo ciężko jest pozyskać wszystkich zawodników, których by się chciało. Kluby za bardzo nie chcą zimą oddawać swoich piłkarzy. Naszym najważniejszym celem było zatrzymanie wszystkich zawodników z przysłowiowej podstawowej jedenastki. Póki co, wychodzi na to, że nie uda się nam zatrzymać tylko Wiktora Preussa. Piłkarz jest do nas wypożyczony z Piasta Gliwice i o jego pozyskanie mocno walczy Widzew Łódź. Nie wiem czy już na sto procent możemy mówić o odejściu, bo to wszystko jest w fazie negocjacji. My oczywiście nie robiliśmy żadnych problemów, bo o to w tym chodzi, że jak się pojawia oferta z wyższej ligi, to trzeba wykorzystać swoją szansę. Pożegnamy się z kilkoma zawodnikami, a w ich miejsce chcemy pozyskać solidnych i ogranych zawodników z naszego regionu.
Jak będzie wyglądał okres przygotowawczy do rundy wiosennej? Na liście macie sporo sparingów z silniejszymi drużynami.
— Te spotkania dadzą nam odpowiedź w jakim miejscu jesteśmy i w którym kierunku musimy iść. Nasze przygotowania będą utrudnione, ze względu na to, że nie mamy dostępu do własnego boiska ze sztuczną nawierzchnią. Będziemy skakać z boiska w Iławie na małe boisko typu Orlik w Wikielcu oraz do hali. Będziemy to chcieli jakoś wszystko optymalnie połączyć. Jest to mój pierwszy okres przygotowawczy w Wikielcu i zdaję sobie sprawę, że na bieżąco będzie trzeba wszystko kontrolować i czasami coś zmieniać.
— Te spotkania dadzą nam odpowiedź w jakim miejscu jesteśmy i w którym kierunku musimy iść. Nasze przygotowania będą utrudnione, ze względu na to, że nie mamy dostępu do własnego boiska ze sztuczną nawierzchnią. Będziemy skakać z boiska w Iławie na małe boisko typu Orlik w Wikielcu oraz do hali. Będziemy to chcieli jakoś wszystko optymalnie połączyć. Jest to mój pierwszy okres przygotowawczy w Wikielcu i zdaję sobie sprawę, że na bieżąco będzie trzeba wszystko kontrolować i czasami coś zmieniać.
W tym roku zimą nie jedziecie na obóz przygotowawczy w Karkonosze. Dlaczego?
— Wyszedłem z inicjatywą, żeby ten wyjazd odwlec w czasie. Gdy zespół jeździł zimą w góry, to zawsze kilku zawodników nie mogło jechać z powodów służbowych, a teraz nie pokrywałoby się to też z feriami zimowymi w naszym województwie. Dla naszych młodych graczy byłby to dodatkowy problem z nadrabianiem zaległości. Nasza kadra jest tak mało liczna, że nie chciałbym jechać w 12-16 osób. Ten wyjazd, mam nadzieję, że się wydarzy latem, przed startem kolejnego sezonu.
— Wyszedłem z inicjatywą, żeby ten wyjazd odwlec w czasie. Gdy zespół jeździł zimą w góry, to zawsze kilku zawodników nie mogło jechać z powodów służbowych, a teraz nie pokrywałoby się to też z feriami zimowymi w naszym województwie. Dla naszych młodych graczy byłby to dodatkowy problem z nadrabianiem zaległości. Nasza kadra jest tak mało liczna, że nie chciałbym jechać w 12-16 osób. Ten wyjazd, mam nadzieję, że się wydarzy latem, przed startem kolejnego sezonu.
Kto będzie waszym największym rywalem w walce o awans?
— Ciężko wskazać jedną ekipę. Gdyby w czubie tabeli byłyby dwie, trzy drużyny to można by mówić, że jesteśmy blisko awansu. Mamy teraz 9-10 zespołów, które są blisko topowej trójki. To pokazuje, że ponad połowa drużyn w tej lidze jest w stanie napsuć krwi drużynom z czołowych miejsc. Ciężko wskazać jeden czy dwa zespoły z tego peletonu, które włączą się w pościg za Wikielcem. Z tego co słyszę, aspiracje ma więcej drużyn i nie tracą wiary, że są w stanie powalczyć. Z tabeli można odczytać o jakie drużyny chodzi.
— Ciężko wskazać jedną ekipę. Gdyby w czubie tabeli byłyby dwie, trzy drużyny to można by mówić, że jesteśmy blisko awansu. Mamy teraz 9-10 zespołów, które są blisko topowej trójki. To pokazuje, że ponad połowa drużyn w tej lidze jest w stanie napsuć krwi drużynom z czołowych miejsc. Ciężko wskazać jeden czy dwa zespoły z tego peletonu, które włączą się w pościg za Wikielcem. Z tego co słyszę, aspiracje ma więcej drużyn i nie tracą wiary, że są w stanie powalczyć. Z tabeli można odczytać o jakie drużyny chodzi.
Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej rozpoczął ostatnio dyskusję na temat powiększenia forBET IV ligi z 16 do 18 zespołów. Co pan o tym myśli?
— Patrząc na inne IV ligi w naszym kraju jest to kierunek właściwy. Spokojnie na jesień mogliśmy rozegrać dwie kolejki i gdyby ta liga miała 18 zespołów to właśnie dwie kolejki więcej w rundzie byśmy musieli grać. Niech te rozgrywki IV ligi będą solidnym przetarciem przed III ligą, która nas potem brutalnie weryfikuje. I nie mam tutaj na myśli tylko GKS-u Wikielec, a wszystkie zespoły. Zróbmy wszystko, żeby ta liga była wymagająca i trzeba było się napocić organizacyjnie, bo cztery spotkania więcej w sezonie to większe koszta. W tym kierunku powinniśmy iść, żeby tak wyłonić najlepszą drużynę z województwa, która potem godnie będzie nas reprezentować. Musimy dążyć do tego, żeby były przynajmniej cztery, jak nie pięć, zespołów w III lidze.
— Patrząc na inne IV ligi w naszym kraju jest to kierunek właściwy. Spokojnie na jesień mogliśmy rozegrać dwie kolejki i gdyby ta liga miała 18 zespołów to właśnie dwie kolejki więcej w rundzie byśmy musieli grać. Niech te rozgrywki IV ligi będą solidnym przetarciem przed III ligą, która nas potem brutalnie weryfikuje. I nie mam tutaj na myśli tylko GKS-u Wikielec, a wszystkie zespoły. Zróbmy wszystko, żeby ta liga była wymagająca i trzeba było się napocić organizacyjnie, bo cztery spotkania więcej w sezonie to większe koszta. W tym kierunku powinniśmy iść, żeby tak wyłonić najlepszą drużynę z województwa, która potem godnie będzie nas reprezentować. Musimy dążyć do tego, żeby były przynajmniej cztery, jak nie pięć, zespołów w III lidze.
Emil Marecki
Lista sparingów GKS-u Wikielec:
• Concordia Elbląg (III liga, 14 stycznia)
• Elana Toruń (IV liga, 21 stycznia)
• Mławianka Mława (III liga, 28 stycznia)
• Olimpia Grudziądz (III liga, 4 lutego)
• Sparta Brodnica (IV liga, 11 lutego)
• Sokół Ostróda (III liga, 18 lutego)
• Lech Rypin (IV liga, 25 lutego)
• Concordia Elbląg (III liga, 14 stycznia)
• Elana Toruń (IV liga, 21 stycznia)
• Mławianka Mława (III liga, 28 stycznia)
• Olimpia Grudziądz (III liga, 4 lutego)
• Sparta Brodnica (IV liga, 11 lutego)
• Sokół Ostróda (III liga, 18 lutego)
• Lech Rypin (IV liga, 25 lutego)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez