PRZEWODNIK PO BIEGANIU\\\ Organizujesz zawody? To po prostu rób swoje
2022-09-26 09:18:10(ost. akt: 2022-09-26 09:36:21)
Są dwie drogi organizacji zawodów. Albo robimy je własnymi zasobami, albo zlecamy to zespołowi zewnętrznemu za określoną w umowie kwotę. Wszystko, co wiąże się z przygotowaniem i przeprowadzeniem rywalizacji wymaga nakładów finansowych.
Koszty organizacji imprezy sportowej z roku na rok galopują w III zakresie wywołując nie tylko zakwasy i zadyszkę finansową, również obawy w pytaniu: czy damy radę, czy warto?
Kompozycja imprezy o zasięgu lokalnym i krajowym wymaga takich samych zabiegów, aby sfinalizować pomysł. Różni się tylko sprawnością poruszania się w szerszych kręgach centralnych związków, sumą finalną kosztów i większym nakładem pracy. Wspierające kontakty wynikające z przeszłości w sporcie wyczynowym, to warunek bardzo pomocny. To, co jest czasami bardzo proste w ocenie uczestnika, w odpowiedzialności organizatora musi uwzględniać wymogi prawa w znajomości obowiązujących przepisów.
Jak w grę wchodzi czasowe wyłączenie drogi krajowej, to uzgodnienia wychodzą daleko poza lokalne organy. Doświadczenie nabywane latami tworzy spokój zespołu. Każdy wie co robić. Przez wiele lat organizacji imprez już nic nie jest w stanie nas zaskoczyć, poza turbulencją w budżecie.
W przypadku zawodów czempionatu krajowego, ubiegając się o jego przeprowadzenie zawsze są przegrani. To już jest powód do portalowych wynurzeń. Dlaczego, jaki sens w tamtym, a nie moim środowisku? Emocje krążą, a zrozumienie całości jest dostępne dla nielicznych. Tłumaczenie publiczne nie jest właściwą drogą. Trzeba robić po prostu swoje. Facebookowe oceny osób, które działają często z tylko sobie znanych pobudek emocjonalnych tworzą atmosferę nikomu niepotrzebną. Pozytywne komentarze nie są w stanie zneutralizować na cito medialnych zaczepek. To też część tej pracy. Trzeba mieć dystans do tego świata. A stary lekkoatletyczny sposób — jak masz problem, idź pobiegać godzinę — u mnie działa.
Czy jako organizatorzy przetrwamy, czy rynek sportowych imprez będzie się rozwijał? Czy popandemiczny spadek zainteresowania udziałem w tej formie aktywności zostanie ponownie obudzony? To pytania na dziś. Czy to jest tylko wynik covidowego spowolnienia, czy tworzy się nowy trend niezdiagnozowanych jeszcze sportowych oczekiwań? Rosnące wpisowe, dojazd, noclegi. Ten ciężar dodatkowo przygniata uczestników.
Startowe pokrywa około 20-30 % organizacji imprezy i jest kierowane w odbiciu w stronę uczestnika. Koszulki, medale, gadżety, postartowe wyżywienie, napoje są odpowiedzią za jego wpłatę. Resztę trzeba znaleźć. Samorządy borykają się z finansowymi problemami bardziej niż kiedykolwiek, sponsorzy tną wydatki gdzie tylko się da, aby utrzymać się na rynku. Równia pochyła w pomocy współfinansowania imprezy staje się coraz bardziej stroma. Czy utrzymamy się na jej skosie finansowym? Czy stoczymy się po niej? Przyszły rok da odpowiedź.
Są dwie możliwości. Możemy iść w stronę radykalnej opłaty startowej tak jak w komercyjnych zawodach triathlonu, runmageddonu, swimrunu podnosząc ją do 300 i więcej złotych, lub zostawić obecną i organizować kameralne spotkanie promujące aktywność. Ci, którzy biorą udział w zawodach europejskich wiedzą ile kosztuje ich samo wpisowe i co otrzymują w zamian. My jesteśmy znowu na rozdrożu decyzji, z którą trzeba się zmierzyć.
Zawody sportowe to ważna w społecznym odczuwaniu cześć lokalnego święta sprawności. To także doskonała okazja do pokazana innym jak żyjemy, w jakim otoczeniu. Jaki jest nasz stosunek do radości z udziału i kibicowania. To ważna promocyjnie dla środowiska ekspansja na zewnątrz. Nic tak głęboko nie zapada w pamięci jak cegiełka własnego zmęczenia w tłumie o podobnych oczekiwaniach. Każdy uczestnik zabiera ze sobą do domu, często oddalonego o setki kilometrów, wrażenia, dzieli się nimi opowiadając o plusach pobytu znajomym w pracy, rodzinie. To jest najlepsza poczta pantoflowa zachęcająca do odwiedzenia miasta, regionu. Żadne TV-reklamówki zachwalające lokalne klimaty nie przekażą emocji pobytu w taki sposób, jak te wynikające z endorfinowych reakcji.
Kręcąc się wokół komina własnego domu nie rozwiniemy swojej pasji. Nie jest możliwe, aby poczuć i zapamiętać uroki miasta, regionu przeglądając portale promocji. Setki podobnych obrazów zamazują się wzajemnie. Zapraszając innych do siebie w rywalizacji sportowego udziału powinniśmy wybrać kierunek na lata działań. Jednorazowe strzały nie zostaną zauważone.
Mija prawie ćwierć wieku od momentu decyzji o organizacji pierwszej nieśmiałej ogólnopolskiej rywalizacji. Trudne początki, to również zderzenie się ze ścianą przyzwyczajeń lokalnych umysłów bardzo wrażliwych na działanie nowych osób w środowisku.
Przez lata przetoczyły się w Iławie imprezy lekkoatletyczne o charakterze ogólnopolskim. Mityngi LA klasy MM w skoku wzwyż Pedros Cup, Kaper Cup z udziałem najlepszych skoczków wzwyż nie tylko z Polski (Bohdan Bondarenko, mistrz olimpijski i mistrz świata z rekordem życiowym 2.42 m). MP juniorów i seniorów w biegach przełajowych. Półmaratońska amatorska rywalizacja La Rive w tym roku została okraszona krajowym czempionatem. Nie zrobiłem tego sam. Zawsze potrzebne jest wsparcie. Nigdy nie wtłaczałem w zawody lokalnej polityki. To nie jest dobry kierunek działania. Dobre kontakty w ratuszu zawsze są potrzebne. Działanie w obie strony bez nadęcia — to najlepszy sposób na sektor publiczno-prywatnej sportowej przestrzeni.
Obecność Wojtka Żmudzińkiego we wszystkich projektach, jako wyważonego dyrektora ICSTiR w Iławie, domykała wspólnie z jego podwładnymi wiele imprez. Ta instytucja dawała mi odczucie, że idziemy we właściwym kierunku. Sektor szkolnego wychowania fizycznego angażujący się w wydarzenia od wielu lat jest obecny w tym samym wymiarze nauczycielskiej pasji pomocy. Szkoły w weekendowej i wakacyjnej wolności pomimo prozdrowotnych działań skierowanych w ich stronę same z siebie nie czują klimatu udziału. Gdyby samoistnie zaangażowały się jak grupa "Lekkoatletyka dla każdego", rodzice do projektu „Ja Też Lubię Biegać” i Iława w #biegnepomagam korzyść byłaby bezcenna. SZS zapada z przyzwyczajenia w letni sen, a sprawność fizyczna dzieci i młodzieży podczepia się do drzemki.
Jest wiele znaków społecznego zapytania dotyczących kierunku, w którym pójdzie miasto w akcencie sportowego wizerunku. Co będzie za rok? Nie wiem. Jak zawsze wszystko poukłada się w aktywności jednostek i kulisach gabinetów.
Trening 26 września — 6 października. Niektórzy już mają roztrenowanie, inni jeszcze startują
poniedziałek: rozruch postartowy 30 min – jeżeli był start. Trening sprawności ogólnej dla tych co mieli wolny od startu weekend
wtorek: rozbieganie 30 min (t. max 135/min) z 3x100 m + 4x30 sek. (submax) p. 2 min, 8-12km
środa: rozbieganie w crossie 30 min + rower po płaskim 30 min
czwartek: wolne, ale sprawność ogólna i siła oporowa z gumami oporowymi
piątek: rozbieganie
sobota: rozbieganie + 3-5 x 30 sek. (na zmianę z łagodnej górki i pod) p. 1 min, 2 min po podbiegu, 10-14 km .
niedziela: basen, jak jest możliwy
poniedziałek: rozruch postartowy 30 min – jeżeli był start. Trening sprawności ogólnej dla tych co mieli wolny od startu weekend
wtorek: rozbieganie 30 min (t. max 135/min) z 3x100 m + 4x30 sek. (submax) p. 2 min, 8-12km
środa: rozbieganie w crossie 30 min + rower po płaskim 30 min
czwartek: wolne, ale sprawność ogólna i siła oporowa z gumami oporowymi
piątek: rozbieganie
sobota: rozbieganie + 3-5 x 30 sek. (na zmianę z łagodnej górki i pod) p. 1 min, 2 min po podbiegu, 10-14 km .
niedziela: basen, jak jest możliwy
Paweł Hofman, trener lekkiej atletyki
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Darekkk #3105545 26 wrz 2022 10:21
Moim zdaniem Runmageddon nie ma radykalnej opłaty startowej. Proszę zwrócić uwagę na koszty przygotowania biegu przeszkodowego.
odpowiedz na ten komentarz