Tomasz Sławiński odchodzi z klubu "Dla Iławy"

– Decydując się na start w wyborach, moją wizją była praca w samorządzie ponad podziałami politycznymi dla dobra wspólnego naszej małej ojczyzny, jaką jest Iława – mówił. – Po czterech latach pracy w radzie miejskiej, a zarazem w klubie, którego byłem członkiem, stwierdzam, że standardy pracy w nim są dalekie od moich założeń. Zostałem wybrany przez mieszkańców Iławy i dla mieszkańców Iławy i to właśnie im chce być wierny i służyć jako radny. Cenię szeroką współpracę na rzecz naszego samorządu, ale nie wyrażam zgody na partykularne interesy i nieczyste zasady, które niestety dotykają mnie osobiście – dodał radny, odczytując swoje oświadczenie na końcu sesji. rady miasta.

To nie było jedyne oświadczenie tego dnia. Na tej samej sesji, chwilę wcześniej, radny powiedział, że właśnie, po niespełna dziesięciu latach pracy, odchodzi z pracy w Szpitalu Powiatowym w Iławie, gdzie pracował jako ratownik medyczny, dbając o życie i zdrowie mieszkańców, jeżdżąc karetką. – 23 maja wygasła umowa na świadczenie usług medycznych – mówił. Ta umowa została mu wypowiedziana trzy miesiące temu przez dyrektorkę szpitala, Iwonę Orkiszewską.

– Medycznie jako ratownik nie mam sobie nic do zarzucenia. Nie popełniłem żadnego błędu, który mógłby być przyczyną tego, że szpital rozwiązuje ze mną umowę. Zostałem zwolniony na kanwie ubiegłorocznych protestów ratowników medycznych i mojej działalności w związkach zawodowych.

eka
ilawa@gazetaolsztynska.pl