Grafiki Picasso z prywatnej kolekcji goszczą w Iławie
2022-05-09 10:31:48(ost. akt: 2022-05-09 11:24:08)
"Tytan roboty" – tak Pablo Picasso został określony przez iławskiego artystę B. W. Bartkowskiego. Okazuje się, że grafiki Picasso nie są zarezerwowane tylko dla dużych miast i można je oglądać do końca maja w Iławie.
Wystawa grafik Pabla Picassa dostępna jest w sali konferencyjnej Iławskiego Centrum Kultury do końca maja. – To niezwykła sprawa, by w tak niewielkim mieście móc oglądać prace tak wielkiego artysty – mówiła na wernisażu dyrektorka ICK, Lidia Miłosz.
Na wernisaż przybyli i miłośnicy samego mistrza, i głodni artystycznych wrażeń, w tym uczniowie interesujący się sztuką. Wielu naszych rozmówców było poruszonych różnorodnością wystawionych prac z prywatnej kolekcji. Fotografik Czesław Wasiłowski zauważył, że Picasso długo - długo nie będzie miał sobie równych. – Był po prostu sobą. To godne pozazdroszczenia.
Rafał Szulc, iławski rzeźbiarz, opowiedział nam, że twórczością Picassa interesował się od lat. – Wydawało mi się, że będzie tu zaledwie kilka grafik, a jednak... naprawdę jest na co popatrzeć! – mówił zaskoczony.
– Pablo Picasso to jeden z najsłynniejszych twórców XX-wieku – mówiła na wernisażu prowadząca Justyna Sikorska z Iławskiego Centrum Kultury. Był to artysta bardzo płodny, w dorobku ma prace wykonane w różnych stylach, formach, różnymi technikami. Wystawa nosi tytuł "Grafika nieokiełznana". - Można by pomyśleć, że prace takiego artysty zarezerwowane są dla dużych miast i dużych galerii, a jednak! Mamy go w Iławie – mówiła J. Sikorska. Inicjatorką sprowadzenia części grafik artysty do Iławy była dyrektorka ICK.
– To wynik dobrej współpracy i mam nadzieję, że wystawa będzie wędrowała dalej. A jest tego warta! – zaznaczyła Lidia Miłosz, która zauważyła, że Picasso to także poeta, niezwykły myśliciel i człowiek przełamujący wszelkie konwenanse. Wyłamujący się ze stereotypów narzuconych mu przez edukację i przekraczający granice.
Na wernisaż przybyli i miłośnicy samego mistrza, i głodni artystycznych wrażeń, w tym uczniowie interesujący się sztuką. Wielu naszych rozmówców było poruszonych różnorodnością wystawionych prac z prywatnej kolekcji. Fotografik Czesław Wasiłowski zauważył, że Picasso długo - długo nie będzie miał sobie równych. – Był po prostu sobą. To godne pozazdroszczenia.
Rafał Szulc, iławski rzeźbiarz, opowiedział nam, że twórczością Picassa interesował się od lat. – Wydawało mi się, że będzie tu zaledwie kilka grafik, a jednak... naprawdę jest na co popatrzeć! – mówił zaskoczony.
– Pablo Picasso to jeden z najsłynniejszych twórców XX-wieku – mówiła na wernisażu prowadząca Justyna Sikorska z Iławskiego Centrum Kultury. Był to artysta bardzo płodny, w dorobku ma prace wykonane w różnych stylach, formach, różnymi technikami. Wystawa nosi tytuł "Grafika nieokiełznana". - Można by pomyśleć, że prace takiego artysty zarezerwowane są dla dużych miast i dużych galerii, a jednak! Mamy go w Iławie – mówiła J. Sikorska. Inicjatorką sprowadzenia części grafik artysty do Iławy była dyrektorka ICK.
– To wynik dobrej współpracy i mam nadzieję, że wystawa będzie wędrowała dalej. A jest tego warta! – zaznaczyła Lidia Miłosz, która zauważyła, że Picasso to także poeta, niezwykły myśliciel i człowiek przełamujący wszelkie konwenanse. Wyłamujący się ze stereotypów narzuconych mu przez edukację i przekraczający granice.
Do dyskusji zaproszono iławskich twórców: Joannę Sierzputowską, malarkę i autorkę instalacji artystycznych oraz Bogdana Wojtka Bartkowskiego, grafika i projektanta. B. W. Bartkowski stwierdził, że Picasso to jedna z jego miłości. – Są tu i linoryty, i linografia, staloryty, akwatinta, akwaforta. Picasso to tytan roboty, tworzył po 400 - 500 obrazów w ciągu roku – Bartkowski opowiadał zachwycony.
Z kolei J. Sierzputowska zwróciła uwagę na to, by nie przeszkadzać dzieciom i młodzieży w naturalnym toku rozwoju artystycznego. – Sztuka akademicka, czyli odwzorowywanie rzeczywistości takie wprost trochę skrzywiło nasze spojrzenie. Teraz jednak, gdy mamy taką technologię, że nie musimy rzeczywistości w sztuce odtwarzać, największą rolą dorosłych jest, by nie "psuć" dzieci. I prowokować do myślenia niestandardowego i odwagi w sztuce. A to się potem też przekłada na odbiór – dodała.
Z kolei J. Sierzputowska zwróciła uwagę na to, by nie przeszkadzać dzieciom i młodzieży w naturalnym toku rozwoju artystycznego. – Sztuka akademicka, czyli odwzorowywanie rzeczywistości takie wprost trochę skrzywiło nasze spojrzenie. Teraz jednak, gdy mamy taką technologię, że nie musimy rzeczywistości w sztuce odtwarzać, największą rolą dorosłych jest, by nie "psuć" dzieci. I prowokować do myślenia niestandardowego i odwagi w sztuce. A to się potem też przekłada na odbiór – dodała.
Wystawę można oglądać do końca maja. W poniedziałki, wtorki, czwartki i piątki od 8:30 do 15:30, w środy aż do 20:00.
eka
ilawa@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez