Pierwszy w Iławie oddział przygotowawczy: Na razie nie wystawiamy ocen

2022-03-22 13:20:02(ost. akt: 2022-03-22 13:31:12)

Autor zdjęcia: Edyta Kocyła-Pawłowska

Trwa aklimatyzacja dzieci ukraińskich w oddziale przygotowawczym w SP3 w Iławie. Celem jest nauczenie ich prostej komunikacji w języku polskim. Poza tym uczą się przedmiotów odpowiednich dla klas 4-6.
Rozmawiamy z Grażyną Stolarską, dyrektorką Szkoły Podstawowej nr 3 w Iławie:


– W Szkole Podstawowej nr 3 ruszył już oddział przygotowawczy, zresztą pierwszy w Iławie.


– Ruszył 21 marca. Dzieci zostały wyposażone w niezbędne przybory
szkolne. Mamy szesnaścioro dzieci: dziesięciu chłopców, sześć dziewczynek w wieku 11-12 lat, umownie na poziomie klas 4-6. Zakwalifikowaliśmy te dzieci tak naprawdę do klas czwartych i piątych. Nabór jest otwarty, czyli kolejne dzieci będą mogły dołączyć.
Ci uczniowie rozumieją, ale nie mówią w języku polskim. Zatrudniliśmy więc pomoc nauczyciela, Anastasię Chokovą. Jest od 1,5 roku w Polsce, mówi po polsku. Ma ukończoną filologię angielską. Jest tłumaczem między nauczycielami a dziećmi.

– Czyli w tej klasie odbywają się lekcje z różnymi nauczycielami?


– Tak. Trudno było zaplanować to w środku roku szkolnego, dlatego dzieci
przychodzą na późniejszą godzinę. Mają trzy różne polonistki. Mają takie przedmioty, jak: matematyka, technika, wychowanie fizyczne, biologia, przyroda, geografia. I cztery godziny języka angielskiego w tygodniu, które prowadzi Barbara Pachocka-Flis.

– Czy dzieci są oceniane?


– W tej chwili jeszcze nie. Chcemy je choć trochę zaaklimatyzować. Kiedy
weszłam do oddziału i zapytałam, jak im jest, podnosiły kciuki do góry.
Ale wiemy, że część dzieci musi się w tym systemie odnaleźć. Dlatego na razie nie
oceniamy. Idziemy w stronę przyzwyczajenia ich do prostego komunikowania
się. Na przykład lekcje biologii będą przeprowadzane w terenie. Dzieci
będą się uczyły nazywać rośliny.

W pierwszym tygodniu w ogóle zajęcia organizujemy tak, by dzieci często
wychodziły i poznały miasto. By się zaaklimatyzowały i by było im w tej
szkole po prostu dobrze.

– Czy poza tą klasą w szkole są jeszcze inne dzieci ukraińskie?


– Na tę chwilę mamy 13 dzieci, które dołączyły do konkretnych oddziałów,
począwszy od klasy pierwszej, a skończywszy na ósmej. Pojedynczo, po
dwie, trzy osoby maksymalnie, ponieważ wcześniej, rok-dwa lata temu
doszło u nas dziewięcioro dzieci. One świetnie sprawdzają się w roli
tłumaczy, pomagają. I do takich klas dokładamy kolejne dzieciaki, wówczas
jest im łatwiej.

Naszym zamysłem jest to, by po oddziale przygotowawczym - a myślę, że
część rodzin zostanie na naszym terenie - od września dzieci trafiły do
konkretnej klasy. Dodam, że obecnie sześcioro dzieci ma także naukę
zdalną, zorganizowaną przez ministerstwo edukacji z Ukrainy. Działa ona
na innych zasadach, do materiałów można zajrzeć o każdej porze. W
wysyłce prac domowych będzie także pomagała nasza pomoc nauczyciela,
pani Anastasia.


– Jest pani w stałym kontakcie z innymi dyrektorami iławskich szkół.


– Tak, i wiem, że za chwilę rusza klasa przygotowawcza w szkole
średniej, a konkretnie w Zespole Szkół Ogólnokształcących im. Stefana
Żeromskiego. Trafia do nas sporo rodzin. Gdy widzimy, że dziecko ma 4-5
lat - wysyłamy do przedszkola. Gdy starsze, odsyłamy do popularnego
"żeromka". Staramy się wspierać, jak tylko możemy. Udostępniamy także
miastu sale pod naukę języka polskiego dla dorosłych. Spora część z nich
to rodzice naszych uczniów.

Edyta Kocyła-Pawłowska
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5