Agata Barwińska wicemistrzynią świata! Wielki sukces żeglarki z Iławy

Szybkie wyjaśnienie na początek: ILCA 6 to nowa nazwa dawnej klasy Laser Radial. To jednak szczegół, mało ważny w kontekście tego, czego właśnie dokonała żeglarka z Iławy!

Jak już zaznaczyliśmy w jednej z relacji z regat, które od środy 1 grudnia do dzisiaj (poniedziałek 6.12) odbywały się w Omanie, w kadrze narodowej Polski na mistrzostwa świata mieliśmy dwie zawodniczki — obie z Iławy!

Agata Barwińska na Mikołajki 2021 sprawiła sobie i bliskim prezent, jakiego nie zapomni do końca życia. Wiktoria Gołębiowska, druga z żeglarek Stowarzyszenia Sportów Wodnych MOS na regatach, które odbywały się w położonym nad Zatoką Omańską mieście Al-Masna’a, w klasyfikacji końcowej jest na 38 miejscu.

Skupmy się na (wice)mistrzyni, która zalicza właśnie najlepszy sezon w swojej karierze sportowej. Kluczem do tych wszystkich sukcesów w 2021 roku, oprócz kwestii tak oczywistych jak talent i ogrom pracy, jest w przypadku iławianki głowa. Odpowiednie nastawienie psychiczne, "nie spalanie się" przed startem, mniejsza presja, za to większa radość z samego pływania.

Na dzień przed rozpoczęciem MŚ w Omanie, gdy ostatni raz rozmawialiśmy z Agatą przed startem regat (w trakcie tak ważnych zawodów tylko najbliżsi mają z nią kontakt, ale i wówczas i tak mało rozmawiają o... żeglarstwie), od iławianki wyczuwalny był luz, ale także siła i pewność siebie.

— Forma jest, szybkość na wodzie jest, dobrze znam akwen na którym będę pływać, bo startowałam tu już dwukrotnie. Odpowiednie nastawienie psychiczne też jest, więc tylko pływać. Jestem bardzo pozytywnie nastawiona na te zawody — mówiła nam we wtorek.

Początki nie wskazywały może na to, że iławianka trafi do strefy medalowej, jednak każdy kolejny wyścig i każdy kolejny dzień przynosił awans w generalce. W sobotę nie tylko żeglarska Iława zrobiła wielkie oczy, bo żeglarka znad Jezioraka, dzięki bardzo dobrym startom, wskoczyła na pierwsze miejsce w klasyfikacji! Już wówczas było wiadomo, że na koniec regat, w trakcie ostatnich dwóch dni MŚ, może nastąpić duże przetasowanie, a karty w trakcie wyścigów na wodzie tradycyjnie, po swojemu, rozdawał wiatr. Akurat nad Zatoką Omańską było go jak na lekarstwo.

No i przyszła niedziela. O tym, jak trzeba pływać w takich zawodach sobie i swoim rywalkom przypomniała Dunka Anne-Marie Rindom. Trenowana przez Polaka Piotra Wojewskiego mistrzyni olimpijska z Tokio dzięki dobrym startom (13, 2 i 2 miejsce w niedzielnych biegach) awansowała na pierwszą lokatę. To poniedziałek miał decydować, która żeglarka zdobędzie tytuł najlepszej na świecie i jak w ogóle wyglądać będzie czołówka mistrzostw.

— Tak naprawdę, po zdobyciu mistrzostwa Polski, a zwłaszcza mistrzostwa Europy, na które przede wszystkim była budowana forma iławianki, Agata nie musiała specjalnie nic udowadniać na mistrzostwach świata. Zakładaliśmy, że miejsce w pierwszej dziesiątce będzie już dobrym wynikiem — zdradza nam już po regatach Wojciech Barwiński, tata naszej mistrzyni.

No więc nie musiała, ale zrobiła — wynik jak marzenie! W dzisiejszych startach iławianka była 23 i 12. Dunka Rindom popłynęła gorzej (36 i 19 lokata w wyścigach), spadła w klasyfikacji i w efekcie zajęła dopiero 4. miejsce na koniec MŚ. Za to znakomicie pływała Belgijka Emma Plasschaert, która wskoczyła na pierwsze miejsce i już na nim pozostała. O tym, która z nich — Barwińska czy Plasschaert — zdobędzie złoto decydował dosłownie szczegół!

— Polka po rozegraniu 11 wyścigów uzyskała identyczną liczbę punktów co mistrzyni świata Emma Plasschaert. Belgijka wygrała z Agatą dzięki lepszej liczbie trzecich miejsc — tłumaczy Polski Związek Żeglarski w swoim poście w mediach społecznościowych, okraszonym wielkimi gratulacjami dla iławianki.

— Brązowy medal zdobyła Viktorija Andrulyte (Litwa). Dramat przeżyła dzisiaj mistrzyni olimpijska Anne Marie Rindom. Dunka zaliczyła dwa słabe wyścigi i spadła z pierwszego na czwarte miejsce. Druga z Polek, Wika Gołębiowska zdołała awansować na 38 miejsce. W Omanie w klasie ILCA 6 rywalizowali także mężczyźni. Mistrzem świata został Słoweniec Nik Pletikos — relacjonuje PZŻ, a autor podkreśla, że srebrny medal mistrzostw świata to wielki sukces Agaty Barwińskiej i Jareda Westa, trenera kadry narodowej klasy ILCA 6.

— Polka była zaliczana do szerokiego grona faworytek do medalu. Czapki z głów! — nakazuje Polski Związek Żeglarski.

— To racja, Agata była jedną z faworytek do zdobycia medalu, bo na to wskazywały wyniki — mówi tata Barwiński, a na pytanie, czy może czasem nie czuje zawodu, bo przecież iławianka mogła równie dobrze zdobyć mistrzostwo, odpowiada. — Ja, osobiście, nie czuję żadnego żalu, zawodu, czy smutku, że Agata nie zdobyła mistrzostwa świata, bo — podkreślam ponownie — ona już w tym sezonie swoje wygrała i coś udowodniła — dodaje Wojciech Barwiński.

Iława już czeka na swoją mistrzynię. Feta przy okazji powitania Agaty w rodzinnym mieście będzie pewnie większa niż 21 października, kiedy to w Porcie Iława pojawiła się po zdobyciu mistrzostwa Europy.

PIERWSZA "10" MISTRZOSTW ŚWIATA:
1. Emma Plasschaert (Belgia)
2. Agata Barwińska (Polska)
3. Viktorija Andrulyte (Litwa)

4. Anne-Marie Rindom (Dania)
5. Julia Buesselberg (Niemcy)
6. Mara Stransky (Australia)
7. Vasileia Karachaliou (Grecja)
8. Monika Mikkola (Finlandia)
9. Maud Jayet (Szwajcaria)
10. Cristina Pujol Bajo (Hiszpania)