Co Iława ma z meczów AZS-u Olsztyn? Sprawdzamy, ile kasy zostanie nad Jeziorakiem
2021-11-04 17:29:29(ost. akt: 2021-11-04 18:31:45)
"Ile Iława musi płacić za mecze tego całego AZS-u Olsztyn? I dlaczego?". To temat przerabiany, często "hejtowany" i mielony pod każdym kątem, w prawie każdym iławskim domu, na każdej iławskiej ulicy. My tego siatkarskiego kota odwracamy ogonem i pytamy: co Iława, oprócz wydatku, ma z meczów siatkarskiej PlusLigi?
Przez dwa lata Indykpol AZS będzie "bezdomny" — hala Urania jest obecnie gruntownie remontowana, siatkarze z olsztyńskiego Kortowa wrócą do niej właśnie dopiero za dwa sezony. Przez ten czas drużyna występująca w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej, czyli w PlusLidze, grać będzie poza Olsztynem. Póki co, w Iławie.
100 tys. zł na Indykpol AZS Olsztyn? Burmistrz Iławy odnosi się do pomysłu budzącego kontrowersje — artykuł o takim tytule opublikowaliśmy pod koniec 2020 roku. Wówczas, jak i w kolejnych miesiącach, przez Iławę przetoczyła się fala dyskusji, czy miasto nad Jeziorakiem powinno w ogóle wchodzić w ten biznes.
Przecież te 100 tys. zł można by wydać na wiele innych, ale przynajmniej iławskich potrzeb. Prawo do krytyki tego pomysłu miały też kluby sportowe — to przecież one w pierwszej kolejności promują Iławę i też w pierwszej kolejności powinny liczyć na pieniądze wynikające z tego tytułu.
Burmistrz Dawid Kopaczewski, główny promotor pomysłu podpisania umowy z Indykpolem AZS-em Olsztyn i tym samym sprowadzenia drużyny do Iławy zdał sobie sprawę, że ten projekt może przysporzyć mu wrogów w jego rodzinnym mieście.
Burmistrz Dawid Kopaczewski, główny promotor pomysłu podpisania umowy z Indykpolem AZS-em Olsztyn i tym samym sprowadzenia drużyny do Iławy zdał sobie sprawę, że ten projekt może przysporzyć mu wrogów w jego rodzinnym mieście.
Do tego trzeba wyjaśnić jedną kwestię: te "osławione" już 100 tysięcy złotych to miasto Iława płaci za możliwość gry (i tym samym promowania miasta na antenach Polsatu Sport itp.) nie za cały sezon 2021/22, tylko za okres do końca 2021 roku. Łącznie da to siedem meczów. Kluby sportowe swoje budżety często tworzą na dany sezon (łączący przeważnie dwa lata, po pół z każdego roku), a nie na dany rok kalendarzowy. Czyli inaczej, niż np. samorządy. To ważna kwestia, bo na rok 2022 trzeba będzie podpisywać już nową umowę, na kolejną rundę rozgrywek. I płacić. Według naszych nieoficjalnych informacji, znowu około 100 tys. zł. Rozmowy w tej sprawie trwają.
Ciężko dyskutować z wypełnioną halą
Dym nie chciał opaść aż do pierwszych meczów PlusLigi w Iławie. Pojedynek Indykpolu AZS-u Olsztyn z Resovią przyciągnął tłumy do hali widowiskowo-sportowej nad Małym Jeziorakiem. Mogące pomieścić 1200 osób trybuny zapełniły się po brzegi. To była jednak (po pierwsze) inauguracja sezonu, pierwsza w Iławie, a po drugie: o kibiców na meczu z naszpikowaną gwiazdami volleya drużyną z Rzeszowa nie ma co się martwić z automatu. Prawdziwym testem i papierkiem lakmusowym pomysłu ściągnięcia AZS-u do Iławy był już bardziej pojedynek z Wartą Zawiercie. Tu jednak ponownie na trybunach było mnóstwo kibiców, minimalnie mniej niż na "Sovii".
Po tych dwóch meczach krytyka znacznie opadła. Bo też ciężko dyskutować z wypełnioną halą, gdy na trybunach przeważają... iławianie i mieszkańcy okolic.
Mieliśmy odwracać kota, to odwracamy. 100 tys. zł już zostało wydane, pytanie jednak co Iława ma z tego olsztyńskiego dealu? Jak nam tłumaczy burmistrz, zwrot finansowy może być całkiem okazały, bo miasto podpisując umowę z klubem siatkarskim z Kortowa zagwarantowało sobie 50% dochodów ze sprzedaży biletów na mecze PlusLigi rozgrywane w Iławie. Mowa oczywiście o biletach sprzedanych bezpośrednio przed danym spotkaniem, a nie o posiadaczach karnetów czy VIP-ach, którzy w ramach wspierania klubu z Olsztyna mają swoje przywileje.
— Przeprowadziliśmy symulację finansową, z której wynika, że po rozegraniu siedmiu meczów w 2021 roku, a właśnie tyle domowych spotkań ligowych ma AZS Olsztyn w swoim terminarzu na ten rok, możemy zarobić co najmniej 60 tysięcy złotych. Taka kwota może się nam z tej transakcji zwrócić — mówi Dawid Kopaczewski.
— Oczywiście symulacja ta zakłada, że mecze odbywają się w takim trybie jak teraz: na trybuny kibice mogą wchodzić bez limitów, bez obostrzeń, z jakimi mieliśmy do czynienia jeszcze nie tak dawno. I o ile kibice będą chcieli przychodzić na mecze, patrząc jednak na frekwencję z pierwszych dwóch spotkań, to jestem o to spokojny — dodaje burmistrz.
Co najmniej 60 tysięcy ma więc trafić (wrócić) do kasy iławskiego ratusza po meczach AZS-u. A na co wydane zostaną te pieniądze?
— Przede wszystkim pieniądze te, zgodnie z moimi wcześniejszymi zapowiedziami, trafią do iławskich stowarzyszeń i klubów sportowych. O podziale tych środków jeszcze będziemy myśleć. Cześć tych pieniędzy zostanie też jednak wykorzystana na zakup niezbędnego sprzętu dla Iławskiego Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji — tłumaczy Kopaczewski.
— Przede wszystkim pieniądze te, zgodnie z moimi wcześniejszymi zapowiedziami, trafią do iławskich stowarzyszeń i klubów sportowych. O podziale tych środków jeszcze będziemy myśleć. Cześć tych pieniędzy zostanie też jednak wykorzystana na zakup niezbędnego sprzętu dla Iławskiego Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji — tłumaczy Kopaczewski.
Mecze PlusLigi, także te z Iławy, transmitowane są przez kanały telewizyjne Polsatu Sport. Partnerstwo miasta z klubem siatkarskim z Olsztyn za 100 tys. zł za pół roku widoczne jest więc również na szklanym ekranie. Pytanie, czy to forma promocji opłacalna dla miasta? O ile oczywiście da się to zmierzyć.
— Po pierwszej części tego sezonu, na początku 2022 roku do Iławy przyjadą przedstawiciele Indykpolu AZS Olsztyn z prezesem na czele. Będzie także osoba odpowiedzialna za marketing klubu. Poznamy wówczas wysokość tzw. ekwiwalentu medialnego, czyli jaka była wartość promocji miasta Iława w telewizji przy okazji relacji z meczów PlusLigi — tłumaczy burmistrz.
— Po pierwszej części tego sezonu, na początku 2022 roku do Iławy przyjadą przedstawiciele Indykpolu AZS Olsztyn z prezesem na czele. Będzie także osoba odpowiedzialna za marketing klubu. Poznamy wówczas wysokość tzw. ekwiwalentu medialnego, czyli jaka była wartość promocji miasta Iława w telewizji przy okazji relacji z meczów PlusLigi — tłumaczy burmistrz.
Bez wątpienia plusem przeprowadzki AZS-u (ale tylko na mecze) do Iławy jest popularyzacja siatkówki w mieście, a także fakt, że na trybunach zasiada coraz więcej iławian i mieszkańców okolic. Narodziła się nowa sportowa tradycja nad Jeziorakiem, a o bilety na mecz ciężko.
— Jestem bardzo zadowolony z faktu, że iławianie tak chętnie przychodzą na mecze AZS-u. Pomijając już fakt promocji naszego miasta w kraju, to też chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że kibice z całej Polski, którzy przyjeżdżają i będą przyjeżdżać na mecze do Iławy, robią u nas zakupy, chodzą do iławskich restauracji, sklepów spożywczych itd., jednym słowem: wspierają naszą lokalną gospodarkę. A do tego dochodzą wielkie sportowe emocje na poziomie, jakiego w Iławie nie mieliśmy. I to nie raz w roku, przy okazji meczu towarzyskiego, tylko regularnie, jak to w lidze, i zawsze w meczach o stawkę — zauważa burmistrz.
To bilans początkowy. Czy miasto rzeczywiście zyska na umowie z klubem z PlusLigi? Przekonamy się za kilka dobrych miesięcy. Wartości promocji nie sposób dokładnie wyliczyć, ciężko też stwierdzić, w jakim stopniu fani siatkówki wesprą lokalną gospodarkę. Ale już złotówki z biletów można policzyć. Im ich więcej, tym więcej dla klubów sportowych z Iławy. Burmistrz obiecał, trzymamy za słowo.
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez