Z Iławki wyłowiono pistolet kurkowy

2021-10-19 13:51:21(ost. akt: 2021-10-19 14:58:45)
Tę broń znaleziono w Iławce

Tę broń znaleziono w Iławce

Autor zdjęcia: KPP Iława

W skorodowanym magazynku nie było nabojów – mówi rzeczniczka policji o pistolecie znalezionym rano w Iławce. Broń znalazł Sylwester Pepel, który kilka dni temu został przesłuchany przez policję w innej sprawie. Oba tematy łączy... magnes neodymowy.
Przechodniów dziś rano (wtorek, 19 października) zaniepokoił samochód policyjny stojący przy Kuźni Talentów Marka Kałuży, tuż nad Iławką, przy moście przecinającym ul. Dąbrowskiego. Magnesem neodymowym znalezisko wyłowił z rzeki Sylwester Pepel. To on zawiadomił policję. – Jeśli znajduję przedmiot niebezpieczny, to dzwonię po policję. Nie jestem ekspertem balistycznym, więc jeśli broń jest w całości, uznaję ją za niebezpieczną – mówi.


Nie było nabojów


– Po godzinie ósmej otrzymaliśmy zgłoszenie, że w rzece Iławce znaleziono pistolet – poinformowała nas st. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowa iławskiej policji. Grupa dochodzeniowo-śledcza wspólnie z technikiem kryminalistyki przybyli na miejsce i pod nadzorem prokuratora prowadzili oględziny. Okazało się, że jest to skorodowany pistolet, a konkretnie – broń kurkowa. – Broń ma skorodowany magazynek, w magazynku nie było nabojów. Prokurator polecił, by wykonać czynności pod kątem utraty broni palnej. Zgodnie z art. 263, paragraf 4, kto nieumyślnie powoduje utratę broni palnej lub amunicji, która zgodnie z prawem pozostaje w jego dyspozycji, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

W tym przypadku scenariusz był następujący: ktoś posiadał broń, być może nawet legalnie, mając na nią pozwolenie. Z jakichś powodów broń jednak znalazła się w rzece. Sprawę będzie wyjaśniać policja.



To tu dziś rano znaleziono broń

Znalazł także lufę od karabinu


Sylwester Pepel jest prezesem Stowarzyszenia Klub Sportowy Magnes Neodymowy i często czyści akweny oraz tereny na powierzchni. Często też, jak mówi, ma z tego powodu kłopoty. Na przykład ostatnio, gdy w sobotę (16 października) został zatrzymany na terenie myjni samochodowej, o czym informowała kwidzyńska policja. "Mężczyzna myje wykopany za pomocą wykrywacza metali przedmiot przypominający broń palną. Była to lufa z elementami zamka karabinu MG42" – ustalił policjant w czasie wolnym od służby. Jak nam powiedział Sylwester Pepel, który ma pozwolenie na eksplorowanie terenu za pomocą wykrywacza metali, nie uznał, że sama lufa może być niebezpieczna.

Nie posiada natomiast pozwolenia na posiadanie broni palnej, w związku z tym został przesłuchany w charakterze świadka do prowadzonego postępowania.
Zgodnie z art. 263 § 2.: kto bez wymaganego zezwolenia posiada broń palną lub amunicję, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

"Samo posiadanie wykrywacza metali lub innego podobnego urządzenia służącego do poszukiwań nie wymaga pozwolenia. Jednak urzędową zgodę musimy uzyskać gdy chcemy używać wykrywacza do poszukiwań przedmiotów zabytkowych" – informuje KPP z Kwidzyna.

Edyta Kocyła-Pawłowska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5