GKS Wikielec wyszarpał punkt w meczu z rezerwami ŁKS-u Łódź [skrót video]
2021-10-10 11:23:25(ost. akt: 2021-10-10 11:36:51)
Z jednym punktem z centralnej Polski wracał wczoraj (sobota 9 października) trzecioligowy GKS Wikielec. Drużyna z gminy Iława gola na wagę remisu z ŁKS-em II Łódź zdobyła w piątej minucie doliczonego czasu gry drugiej połowy, a uczynił to (ponownie) środkowy obrońca Hubert Otręba.
ŁKS II Łódź — GKS Wikielec 2:2 (1:0)
1:0 — Dynel (37), 1:1 — Masiak (63), 2:1 — Radziński (65), 2:2 — Otręba (95)
1:0 — Dynel (37), 1:1 — Masiak (63), 2:1 — Radziński (65), 2:2 — Otręba (95)
GKS: Wieczerzak — Jońca, Otręba, M. Jajkowski, Żarejko (85 Żukowski), Grzybowski, Rosoliński (60 Błaszak), Jankowski, Cabrajal (66 Rytelewski), Święty, Masiak,
ŁKS II: Kot — Karlikowski, Lambrecht, Sójka, Nowacki, Wszołek, Lipień, Romanowicz, Gmosiński, Jastrzembski, Dynel,
Żółte kartki: Otręba (GKS)
GKS dalej gra falami, lub seriami jak kto woli. Po porażce na starcie sezonu były następnie trzy remisy z rzędu, trzy wygrane z rzędu oraz trzy porażki, oczywiście pod rząd. Teraz leci kolejna seria: zespół trenera Łukasza Suchockiego zremisował po raz drugi z rzędu. W poprzedniej serii ugrał u siebie punkt z Pelikanem Łowicz, a teraz na wyjeździe z ŁKS-em Łódź. W obu przypadkach drużyna z Wikielca remis ratowała w ostatnich minutach spotkania po trafieniach Huberta Otręby, a więc środkowego obrońcy.
GKS dwukrotnie doprowadzał do remisu w meczu z rezerwami ŁKS-u, choć sam — zwłaszcza po dobrych sytuacjach bramkowych Szymona Masiaka — mógł wyjść na prowadzenie jako pierwszy. Gospodarze na 1:0 strzelili w 37 minucie po dośrodkowaniu z lewej strony boiska. Łukasz Dynel uprzedził bramkarza "Gieksy" Marcina Wieczerzaka i wpakował piłkę do pustej bramki.
Gol na 1:1 padł w niemal identycznych okolicznościach i po dośrodkowaniu z tego samego narożnika boiska, z tą różnicą, że wspomniany wcześniej Masiak dorzutkę Michała Jankowskiego (precyzyjne dogranie z lewej nogi) wykorzystał strzałem z głowy, bramkarz w tym przypadku także był spóźniony. Dla napastnika GKS-u to już piąta bramka w tym sezonie, Masiak udowadnia co mecz, jak ważnym jest wzmocnieniem kadry klubu z gminy Iława.
Ełkaesiacy już dwie minuty później wyszli na ponowne prowadzenie, tym razem Wieczerzaka precyzyjnym uderzeniem sprzed pola karnego zaskoczył Jowin Radziński, który wcześniej przejął piłkę w środku boiska i pognał z nią w stronę bramki zespołu gości.
GKS nie chciał polec w Łodzi i zaczął znowu gonić wynik. Okazji ku temu nie brakowało, za to brakowało trochę szczęścia. Fortuna uśmiechnęła się jednak do jedenastki trenera Suchockiego już po regulaminowym czasie gry. W piątej minucie doliczonego czasu drugiej połowy Jankowski w swoim stylu przedryblował rywala na lewym skrzydle i dorzucił piłkę w pole karne, gdzie już czekał Hubert Otręba. Środkowy obrońca GKS-u wysoko wyskoczył do piłki i oddał strzał z głowy. Piłka jeszcze uderzyła w poprzeczkę, ale na boisku wylądowała już za linią bramkową. Otręba ponownie uratował remis swojej drużynie w samej końcówce spotkania.
W 13. kolejce, do której dojdzie w środku nadchodzącego tygodnia, GKS pauzuje. W 14. serii, w sobotę 16 października, zespół z Wikielca na swoim terenie podejmie lidera III ligi, Legionovię Legionowo. Początek spotkania o 15.00.
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
SKRÓT MECZU ŁKS II — GKS WIKIELEC, źródło: Wikielec TV
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez