Wymęczone, ale jest. Jeziorak pokonał Zatokę w trenerskim „debiucie” W. Tarnowskiego [zdjęcia, video]

2021-09-12 09:24:04(ost. akt: 2021-09-12 09:59:46)
W środku zdjęcia Michał Kwiatkowski (przepycha się między rywalami), strzelec gola na 2:1 dla Jezioraka

W środku zdjęcia Michał Kwiatkowski (przepycha się między rywalami), strzelec gola na 2:1 dla Jezioraka

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Po pierwszej połowie sobotniego meczu forBET IV ligi w Iławie wszystko wskazywało na to, że drużynie Jezioraka ciężko będzie zgarnąć pełną pulę w meczu z Zatoką Braniewo.
Jeziorak Iława – Zatoka Braniewo 2:1 (0:1)
0:1 – Levenko (45), 1:1 – Nowiński (66), 2:1 – Kwiatkowski (83)

JEZIORAK (wyjściowa 11): Ciura – Zalewski, Słomski, Kowalski, Sedlewski, Sagan, Kwiatkowski, Galas, Czarnota, Nowiński, Wacławski,

ZATOKA (wyjściowa 11): Kosowski – Chomko, Szpakowski, Rynkowski, D. Wieliczko, Wolak, Levenko, Szymanowski, Jakimczuk, B. Wieliczko, Grzyb,

Po ostatnim zamieszaniu w Jezioraku, związanym z rozstaniem z trenerem Wojciechem Figurskim, w iławskim klubie bardzo chcieliby, aby drużyna w końcu wypłynęła na spokojniejsze wody. Najprostszą drogą do tego jest wygrywanie kolejnych spotkań – szkoleniowiec Figurski odszedł w momencie, gdy Jeziorak był w czołówce ligowej tabeli, na cztery rozegrane spotkania jego zespół wygrał trzy. Ewentualne porażki, już pod wodzą trenera Wojciecha Tarnowskiego, mogłyby podważyć decyzję zarządu związaną z pożegnaniem się z byłym szkoleniowcem.

Tak się jednak, póki co, nie dzieje; trener Tarnowski, który rozpoczął kolejną już sportową przygodę z klubem z ulicy Sienkiewicza (właśnie dlatego w tytule artykułu słowo debiut jest wzięte w cudzysłów), nowe rozdanie zaczyna od zwycięstwa. Choć nie było o nie łatwo.

Pierwsza połowa nie była specjalnie za ciekawa dla kibiców obserwujących to spotkanie. Iławianie nie potrafili dostatecznie sforsować linii obronnej zespołu z Braniewa, aby strzelić gola, goście też jakoś mocno nie zagrażali bramce Dawida Ciury. Aż do 45 minuty spotkania, kiedy to w polu karnym faulowany był (?) Oskar Rynkowski, zdaniem arbitrów tuż przed linią końcową „wyciął” go Jakub Słomski. Skutecznym egzekutorem problematycznego, zdaniem wielu, karnego był Nikita Levenko.

W 66 minucie, niemal w tym samym miejscu boiska, na tym samym polu karnym, faulowany przez kapitana Zatoki Rafała Jakimczuka był Tomasz Sedlewski, którego rajd na bramkę został zatrzymany niczym w spotkaniu hokeja – silnym uderzeniem bark w bark, ale już poza dopuszczalnymi normami. Gola po strzale z wapna pewnie zdobył Cezary Nowiński, dla którego było to już piąte trafienie w sezonie 2021/22.

W 83 minucie było już 2:1 dla gospodarzy, po tym jak piłkę z rzutu rożnego dorzucił Nowiński. Tą początkowo wybili obrońcy z Braniewa, jednak przed polem karnym stała się ona łupem Michała Kwiatkowskiego, a akurat „Kwiatek” z dystansu potrafi uderzyć jak mało kto. Efekt – ładny gol, jednak tym razem nie był to strzał górny, tylko plasowane uderzenie po ziemi.

Jeziorak jest obecnie na czwartym miejscu w tabeli, jednak trzeba pamiętać, że ma rozegrany o jeden mecz mniej. Wyjazdowe spotkanie z Polonią Iłowo, które początkowo miało zostać rozegrane tydzień temu, zostało przełożone z uwagi na towarzyszki, jubileuszowy mecz z Lechią Gdańsk.

Do pojedynku Polonia – Jeziorak dojdzie zatem w najbliższą środę (15.09), natomiast w kolejnej serii, granej już zgodnie z planem, zespół trenera Wojciecha Tarnowskiego zmierzy się na wyjeździe z Błękitnymi Orneta (12. miejsce w tabeli). Z kolei Zatoka, która jest obecnie przedostatnia w klasyfikacji (15), gra u siebie z DKS-em Dobre Miasto (14. pozycja w forBET IV lidze).

Poniżej zdjęcia z meczu oraz nagrania z golami i z pomeczowymi wypowiedziami trenerów.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl






2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5