Minęły dwa lata Lidii Miłosz jako dyrektorki ICK
2021-08-03 10:00:00(ost. akt: 2021-08-03 17:21:36)
Z dyrektorką Iławskiego Centrum Kultury rozmawiamy o zarządzaniu i tworzeniu kultury w czasie pandemii, wyzwaniach i osiągnięciach. To już dwa lata, odkąd Lidia Miłosz zajmuje to stanowisko.
– Minęły dwa lata, odkąd jest Pani dyrektorką Iławskiego Centrum Kultury. Czy tęskni Pani za pracą w szkole?
Tęsknię i to często. Mam w środowisku edukacyjnym wspaniałych przyjaciół, cudownych uczniów, którzy nawet teraz o mnie pamiętają i przypominają mi, jak piękna jest praca w szkole. Tęsknię, ponieważ nie starcza mi czasu na podtrzymywanie wszystkich relacji… Z radością jednak mogę powiedzieć, że tak zupełnie odcięta nie jestem. Zawsze mogę liczyć na współpracę. Zorganizowaliśmy w partnerstwie z placówkami edukacyjnymi wiele konkursów i wspólnych inicjatyw, dzięki którym kultura w mieście zyskała. Szkoły były partnerami naszych projektów, nauczyciele sami włączali się wolontariacko w tworzenie wydarzeń. W ICK dużo się dzieje, każdy dzień przynosi nowe wyzwania. Bardzo szybko minęły te dwa lata – były intensywne, ale też dostarczyły dużo satysfakcji. Nadal mam poczucie sprawstwa. Widzę na co dzień efekty swojej pracy, gdy wraz z zespołem fantastycznych ludzi zamieniamy różnorodne pomysły w konkretne działania, które przynoszą wymierne rezultaty, np. tworzone przez nas wnioski o dotacje zewnętrzne kończą się sukcesami i zamieniają w konkretne przedsięwzięcia. ICK dało mi możliwość kontaktu z wieloma iławianami, wsłuchania się w ich potrzeby, a przede wszystkim wpływu na rzeczywistość kulturalną miasta. To niezwykle satysfakcjonujące, kiedy możemy odpowiadać na potrzeby mieszkańców i doprowadzać do realizacji oczekiwanych przez nich wydarzeń.
Tęsknię i to często. Mam w środowisku edukacyjnym wspaniałych przyjaciół, cudownych uczniów, którzy nawet teraz o mnie pamiętają i przypominają mi, jak piękna jest praca w szkole. Tęsknię, ponieważ nie starcza mi czasu na podtrzymywanie wszystkich relacji… Z radością jednak mogę powiedzieć, że tak zupełnie odcięta nie jestem. Zawsze mogę liczyć na współpracę. Zorganizowaliśmy w partnerstwie z placówkami edukacyjnymi wiele konkursów i wspólnych inicjatyw, dzięki którym kultura w mieście zyskała. Szkoły były partnerami naszych projektów, nauczyciele sami włączali się wolontariacko w tworzenie wydarzeń. W ICK dużo się dzieje, każdy dzień przynosi nowe wyzwania. Bardzo szybko minęły te dwa lata – były intensywne, ale też dostarczyły dużo satysfakcji. Nadal mam poczucie sprawstwa. Widzę na co dzień efekty swojej pracy, gdy wraz z zespołem fantastycznych ludzi zamieniamy różnorodne pomysły w konkretne działania, które przynoszą wymierne rezultaty, np. tworzone przez nas wnioski o dotacje zewnętrzne kończą się sukcesami i zamieniają w konkretne przedsięwzięcia. ICK dało mi możliwość kontaktu z wieloma iławianami, wsłuchania się w ich potrzeby, a przede wszystkim wpływu na rzeczywistość kulturalną miasta. To niezwykle satysfakcjonujące, kiedy możemy odpowiadać na potrzeby mieszkańców i doprowadzać do realizacji oczekiwanych przez nich wydarzeń.
– Czy pamięta Pani swoje pierwsze myśli po rozpoczęciu pracy "w kulturze", te dwa lata temu?
Moim celem było przede wszystkim dostosowanie programu wydarzeń i oferty kulturalnej miasta do potrzeb mieszkańców. Cieszę się, że ten założony cel już w dużej mierze zrealizowałam, że ofertę budujemy w odpowiedzi na prośby i oczekiwania iławian wyrażane w ankietach. Organizujemy koncerty muzyków wybranych przez mieszkańców, przywróciliśmy do życia nagrody w dziedzinie kultury, wchodzimy z piknikami osiedlowymi w nowe obszary (piknik przy ul. Jasielskiej i planowany na Wyspie Młyńskiej). Aktywnie współpracujemy z Klubami Seniorów i organizujemy dla nich uroczyste obchody Dnia Seniora. Zaproponowaliśmy różnorodne warsztaty, których wcześniej nie było w ofercie: animację filmową, co przyniosło uczestnikom ogólnopolski sukces; warsztaty rozwoju osobistego; praktyczne zajęcia fotograficzne z Adamem Kolaśniewskim; warsztaty kreatywnego myślenia, wycieczki wyjazdowe i lokalne. Wciąż jeszcze wiele do zrobienia przed nami, bo pandemia koronawirusa utrudniła nam realizację kilku planów. Mimo wszystko, kalendarz wydarzeń Iławy cały czas wzbogaca się o kolejne atrakcje planowane w partnerstwie ze społecznością lokalną. Dzieje się to głównie dzięki pozyskiwanym środkom zewnętrznym. Już za moment 3 nowe projekty, na które pozyskaliśmy kolejne pieniążki. Na przestrzeni kilkunastu miesięcy 7 naszych projektów uzyskało zewnętrzne dofinansowanie. Tylko w krótkim czasie ostatnich 3 miesięcy zostaliśmy beneficjentami w 4 różnych projektach na łączną kwotę – UWAGA! - ponad 231 000 PLN.
Moim celem było przede wszystkim dostosowanie programu wydarzeń i oferty kulturalnej miasta do potrzeb mieszkańców. Cieszę się, że ten założony cel już w dużej mierze zrealizowałam, że ofertę budujemy w odpowiedzi na prośby i oczekiwania iławian wyrażane w ankietach. Organizujemy koncerty muzyków wybranych przez mieszkańców, przywróciliśmy do życia nagrody w dziedzinie kultury, wchodzimy z piknikami osiedlowymi w nowe obszary (piknik przy ul. Jasielskiej i planowany na Wyspie Młyńskiej). Aktywnie współpracujemy z Klubami Seniorów i organizujemy dla nich uroczyste obchody Dnia Seniora. Zaproponowaliśmy różnorodne warsztaty, których wcześniej nie było w ofercie: animację filmową, co przyniosło uczestnikom ogólnopolski sukces; warsztaty rozwoju osobistego; praktyczne zajęcia fotograficzne z Adamem Kolaśniewskim; warsztaty kreatywnego myślenia, wycieczki wyjazdowe i lokalne. Wciąż jeszcze wiele do zrobienia przed nami, bo pandemia koronawirusa utrudniła nam realizację kilku planów. Mimo wszystko, kalendarz wydarzeń Iławy cały czas wzbogaca się o kolejne atrakcje planowane w partnerstwie ze społecznością lokalną. Dzieje się to głównie dzięki pozyskiwanym środkom zewnętrznym. Już za moment 3 nowe projekty, na które pozyskaliśmy kolejne pieniążki. Na przestrzeni kilkunastu miesięcy 7 naszych projektów uzyskało zewnętrzne dofinansowanie. Tylko w krótkim czasie ostatnich 3 miesięcy zostaliśmy beneficjentami w 4 różnych projektach na łączną kwotę – UWAGA! - ponad 231 000 PLN.
– Co było najtrudniejsze w ciągu tych dwóch lat?
Niewątpliwie najtrudniejsza była pandemia, która mocno odcisnęła piętno na działalności wszystkich domów kultury i całej branży artystycznej. Zagroziła planom i ograniczyła możliwości swobodnego poszerzania oferty kulturalnej dla miasta. Daliśmy radę jako zespół, ale dużo czasu musieliśmy przeznaczyć na prace administracyjne związane z rozwiązywaniem i modyfikacją umów czy dostosowywaniem nowego kalendarza wydarzeń i sposobu ich organizacji do wymogów COVID-owych. Należało zaadoptować działalność ICK do sposobu pracy zdalnej, zajęcia edukacyjno-kulturalne przenieść do sieci. Wymagało to od nas i elastyczności, i kreatywności. Cieszę się jednak, że ani na chwilę nie zwolniliśmy tempa. Mimo że byłam dyrektorką bardzo krótko, kiedy spadła na nas pandemia, to potrafiłam zmotywować zespół do tego, aby szybko dostosował się do nowej rzeczywistości i stworzył nowy kalendarz wydarzeń, w miarę możliwości i środków odpowiadający na potrzeby mieszkańców i spełniający wymogi COVID-owe. Zrealizowaliśmy w 2020 roku 158 wydarzeń kulturalnych, a z naszej oferty skorzystało kilkadziesiąt tysięcy odbiorców. ICK było jednym z najprężniej działających domów kultury w Polsce, co zostało docenione na forum ogólnopolskim zaproszeniem mnie przez Instytut Kultury Miejskiej w Gdańsku do wygłoszenia prelekcji na temat adaptacji działalności instytucji kultury do wymogów COVID podczas konferencji „Idzie nowe! Marketing w Kulturze 2021”. To były trudne 2 lata, przynosiły nowe wyzwania każdego dnia. Cieszę się, że wraz z zespołem z pokorą przyjmowaliśmy nowe regulacje prawne i potrafiliśmy szybko przystosować się do nowej rzeczywistości.
Niewątpliwie najtrudniejsza była pandemia, która mocno odcisnęła piętno na działalności wszystkich domów kultury i całej branży artystycznej. Zagroziła planom i ograniczyła możliwości swobodnego poszerzania oferty kulturalnej dla miasta. Daliśmy radę jako zespół, ale dużo czasu musieliśmy przeznaczyć na prace administracyjne związane z rozwiązywaniem i modyfikacją umów czy dostosowywaniem nowego kalendarza wydarzeń i sposobu ich organizacji do wymogów COVID-owych. Należało zaadoptować działalność ICK do sposobu pracy zdalnej, zajęcia edukacyjno-kulturalne przenieść do sieci. Wymagało to od nas i elastyczności, i kreatywności. Cieszę się jednak, że ani na chwilę nie zwolniliśmy tempa. Mimo że byłam dyrektorką bardzo krótko, kiedy spadła na nas pandemia, to potrafiłam zmotywować zespół do tego, aby szybko dostosował się do nowej rzeczywistości i stworzył nowy kalendarz wydarzeń, w miarę możliwości i środków odpowiadający na potrzeby mieszkańców i spełniający wymogi COVID-owe. Zrealizowaliśmy w 2020 roku 158 wydarzeń kulturalnych, a z naszej oferty skorzystało kilkadziesiąt tysięcy odbiorców. ICK było jednym z najprężniej działających domów kultury w Polsce, co zostało docenione na forum ogólnopolskim zaproszeniem mnie przez Instytut Kultury Miejskiej w Gdańsku do wygłoszenia prelekcji na temat adaptacji działalności instytucji kultury do wymogów COVID podczas konferencji „Idzie nowe! Marketing w Kulturze 2021”. To były trudne 2 lata, przynosiły nowe wyzwania każdego dnia. Cieszę się, że wraz z zespołem z pokorą przyjmowaliśmy nowe regulacje prawne i potrafiliśmy szybko przystosować się do nowej rzeczywistości.
– Jaka jest recepta na pogodzenie różnych gustów (w tym muzycznych) iławian?
Zdaję sobie sprawę, że „jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził”, natomiast z ogromną uwagą i pokorą wsłuchuję się w głos mieszkańców. Ankietujemy na różne sposoby, zapraszamy do rozmów, prosimy o komentowanie naszych działań, sprawdzamy, które gwiazdy powinny pojawić się na miejskich koncertach. Jak najwięcej z sugestii wprowadzamy do oferty. Co więcej, pozyskaliśmy także środki zewnętrzne na przeprowadzenie projektu „Kultura – wspólna sprawa. Diagnoza społeczności lokalnej w Iławie”, by dokładniej sprawdzić, jakie oczekiwania mają mieszkańcy, ale też dowiedzieć się, jaki potencjał kulturotwórczy mają iławianie. Niedawno opublikowaliśmy raport z badań, który wskazuje nam konkretne kierunki działań, np. związane z jeszcze lepszym dostosowaniem działań edukacyjnych do potrzeb młodzieży czy organizacji kolejnych pikników osiedlowych w nowych przestrzeniach. Informacja zwrotna od naszych odbiorców jest najważniejsza i cieszy mnie, że z każdym rokiem poszerzamy naszą ofertę o sugestie i pomysły przychodzące od mieszkańców, o czym świadczy choćby zaproszenie do naszego miasta na Dni Iławy 2021 muzyków wskazanych nam w ankiecie internetowej przez mieszkańców. Oczywiście nie wszystkie propozycje nowych wydarzeń jesteśmy w stanie zrealizować ze względu na ograniczenia budżetowe, natomiast staramy się w miarę możliwości poszerzać kalendarz wydarzeń i ofertę kulturalną Iławy o nowe inicjatywy i przedsięwzięcia sugerowane przez mieszkańców. To mieszkańcy w ankietach podsuwają nazwiska i nazwy zespołów, o które my potem zabiegamy, np.: Elżbieta Dzikowska, Leszek Cichy, Zalewski, Kę Kę, Kayah. Są też nasze propozycje, które spotkały się z bardzo ciepłym przyjęciem, jak np. oferty wycieczek w ramach turystyki kulturalnej, warsztaty animacji filmowej czy innowacyjne spektakle i spotkania z nurtu teatru tańca.
Zdaję sobie sprawę, że „jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził”, natomiast z ogromną uwagą i pokorą wsłuchuję się w głos mieszkańców. Ankietujemy na różne sposoby, zapraszamy do rozmów, prosimy o komentowanie naszych działań, sprawdzamy, które gwiazdy powinny pojawić się na miejskich koncertach. Jak najwięcej z sugestii wprowadzamy do oferty. Co więcej, pozyskaliśmy także środki zewnętrzne na przeprowadzenie projektu „Kultura – wspólna sprawa. Diagnoza społeczności lokalnej w Iławie”, by dokładniej sprawdzić, jakie oczekiwania mają mieszkańcy, ale też dowiedzieć się, jaki potencjał kulturotwórczy mają iławianie. Niedawno opublikowaliśmy raport z badań, który wskazuje nam konkretne kierunki działań, np. związane z jeszcze lepszym dostosowaniem działań edukacyjnych do potrzeb młodzieży czy organizacji kolejnych pikników osiedlowych w nowych przestrzeniach. Informacja zwrotna od naszych odbiorców jest najważniejsza i cieszy mnie, że z każdym rokiem poszerzamy naszą ofertę o sugestie i pomysły przychodzące od mieszkańców, o czym świadczy choćby zaproszenie do naszego miasta na Dni Iławy 2021 muzyków wskazanych nam w ankiecie internetowej przez mieszkańców. Oczywiście nie wszystkie propozycje nowych wydarzeń jesteśmy w stanie zrealizować ze względu na ograniczenia budżetowe, natomiast staramy się w miarę możliwości poszerzać kalendarz wydarzeń i ofertę kulturalną Iławy o nowe inicjatywy i przedsięwzięcia sugerowane przez mieszkańców. To mieszkańcy w ankietach podsuwają nazwiska i nazwy zespołów, o które my potem zabiegamy, np.: Elżbieta Dzikowska, Leszek Cichy, Zalewski, Kę Kę, Kayah. Są też nasze propozycje, które spotkały się z bardzo ciepłym przyjęciem, jak np. oferty wycieczek w ramach turystyki kulturalnej, warsztaty animacji filmowej czy innowacyjne spektakle i spotkania z nurtu teatru tańca.
– Czy zmiana środowiska pracy była dużym wyzwaniem?
Praca w szkole wymaga dużej empatii, uważności, wsłuchiwania się w potrzeby uczniów, ale też kreatywności, ciągłego uczenia się, podnoszenia swoich kwalifikacji i wychodzenia z nowymi inicjatywami. Te wszystkie umiejętności bardzo przydają mi się na stanowisku dyrektorki ICK. Szybko się odnalazłam w nowym miejscu pracy. Z pewnością pomogła mi moja otwartość na dowiadywanie się nowych rzeczy. Stanowisko dyrektorki wiąże się choćby z koniecznością korzystania z wielu aktów prawnych, których znajomość w pracy nauczycielki nie była mi potrzebna. Lubię rozwój i doskonalenie zawodowe, więc podeszłam do tych zadań profesjonalnie i bardzo poważnie. Dużo nauczyłam się przez te dwa lata, ale i do ICK wniosłam powiew świeżości i nowe podejście, m.in. tę większą empatię, nastawienie na wsłuchiwanie się w głos i potrzeby mieszkańców, tworzenie kultury w modelu partycypacyjnym. Dzięki temu lepiej wypełniamy swoją misję.
Praca w szkole wymaga dużej empatii, uważności, wsłuchiwania się w potrzeby uczniów, ale też kreatywności, ciągłego uczenia się, podnoszenia swoich kwalifikacji i wychodzenia z nowymi inicjatywami. Te wszystkie umiejętności bardzo przydają mi się na stanowisku dyrektorki ICK. Szybko się odnalazłam w nowym miejscu pracy. Z pewnością pomogła mi moja otwartość na dowiadywanie się nowych rzeczy. Stanowisko dyrektorki wiąże się choćby z koniecznością korzystania z wielu aktów prawnych, których znajomość w pracy nauczycielki nie była mi potrzebna. Lubię rozwój i doskonalenie zawodowe, więc podeszłam do tych zadań profesjonalnie i bardzo poważnie. Dużo nauczyłam się przez te dwa lata, ale i do ICK wniosłam powiew świeżości i nowe podejście, m.in. tę większą empatię, nastawienie na wsłuchiwanie się w głos i potrzeby mieszkańców, tworzenie kultury w modelu partycypacyjnym. Dzięki temu lepiej wypełniamy swoją misję.
– Ostatnio byliście Państwo zmuszeni do odwołania kilku wydarzeń w Iławie, co wzbudziło wiele kontrowersji wśród mieszkańców. Czy mogłaby Pani wyjaśnić, czemu doszło do anulowania takich koncertów, jak OSTR czy Tymek?
To agencja impresaryjna wynajmująca amfiteatr odwołała te koncerty, a nie Iławskie Centrum Kultury. Z naciskiem powtórzę – nie ICK odwołało. Obydwie imprezy zostały odwołane z powodów niezależnych od nas – jako ICK nie mamy wpływu na decyzje zewnętrznych agencji. Można tylko zastanawiać się nad przyczynami i przypuszczać, że najprawdopodobniej odbiorcy kupili za mało biletów. Pamiętajmy, że agencje impresaryjne to przedsiębiorstwa, które również ponoszą duże koszty organizacyjne i te koncerty muszą na siebie zarobić. Szczególnie teraz w pandemii nie mogą pozwalać sobie na kolejne straty, nie wiedząc, co im przyniesie jesień. My zawsze wszystkie wydarzenia planujemy na 100%, ale czasem dochodzi do przełożenia (nie odwołania) ze względu na czynniki związane z bezpieczeństwem, obostrzeniami COVID, które są od nas niezależne. Warto jednak zauważyć, że imprezy organizowane tylko przez ICK zawsze dochodzą do skutku. Przykładem jest koncert Anity Lipnickiej. Przekładany 3 razy w 2020 roku w końcu odbył się z sukcesem w 2021 roku. Nasza publiczność nie zawiodła, a management artystki obdarzył nas ogromnym zaufaniem.
To agencja impresaryjna wynajmująca amfiteatr odwołała te koncerty, a nie Iławskie Centrum Kultury. Z naciskiem powtórzę – nie ICK odwołało. Obydwie imprezy zostały odwołane z powodów niezależnych od nas – jako ICK nie mamy wpływu na decyzje zewnętrznych agencji. Można tylko zastanawiać się nad przyczynami i przypuszczać, że najprawdopodobniej odbiorcy kupili za mało biletów. Pamiętajmy, że agencje impresaryjne to przedsiębiorstwa, które również ponoszą duże koszty organizacyjne i te koncerty muszą na siebie zarobić. Szczególnie teraz w pandemii nie mogą pozwalać sobie na kolejne straty, nie wiedząc, co im przyniesie jesień. My zawsze wszystkie wydarzenia planujemy na 100%, ale czasem dochodzi do przełożenia (nie odwołania) ze względu na czynniki związane z bezpieczeństwem, obostrzeniami COVID, które są od nas niezależne. Warto jednak zauważyć, że imprezy organizowane tylko przez ICK zawsze dochodzą do skutku. Przykładem jest koncert Anity Lipnickiej. Przekładany 3 razy w 2020 roku w końcu odbył się z sukcesem w 2021 roku. Nasza publiczność nie zawiodła, a management artystki obdarzył nas ogromnym zaufaniem.
– Docierają do nas pogłoski o "wielu zwolnieniach" pracowników ICK, czy mogę prosić o przybliżenie tematu?
Tak, i to nic niezwykłego, bo w całej administracji i sektorze prywatnym ciągle są rotacje. Ofert jest sporo, a wynagrodzenia, zwłaszcza w sektorze prywatnym, rosną szybciej niż w budżetówce. W momencie objęcia stanowiska zauważyłam, że wynagrodzenia w ICK są bardzo niskie. W porozumieniu burmistrzem były przyznawane podwyżki na miarę możliwości, ale one niestety nie zaspokajają oczekiwań, tym bardziej że praca w kulturze odbywa się w weekendy, święta, w godzinach nocnych. Ma to miejsce nie tylko w sezonie letnim, ale i poza sezonem. Przez ostatnie dwa lata poza podwyżkami w miarę możliwości inwestowałam też w szkolenia pracowników, by ich wzmocnić. Jednak każdy - zarówno pracodawca, jak i pracownik mają prawo szukać najlepszych dla siebie rozwiązań. Szanuję decyzję każdego z pracowników, życzę im jak najlepiej i jestem pewna, że niebawem uzupełnimy kadrę. Jestem dobrej myśli, bo kiedy objęłam stanowisko, w ICK były jeszcze większe braki kadrowe, które sukcesywnie uzupełniałam.
Tak, i to nic niezwykłego, bo w całej administracji i sektorze prywatnym ciągle są rotacje. Ofert jest sporo, a wynagrodzenia, zwłaszcza w sektorze prywatnym, rosną szybciej niż w budżetówce. W momencie objęcia stanowiska zauważyłam, że wynagrodzenia w ICK są bardzo niskie. W porozumieniu burmistrzem były przyznawane podwyżki na miarę możliwości, ale one niestety nie zaspokajają oczekiwań, tym bardziej że praca w kulturze odbywa się w weekendy, święta, w godzinach nocnych. Ma to miejsce nie tylko w sezonie letnim, ale i poza sezonem. Przez ostatnie dwa lata poza podwyżkami w miarę możliwości inwestowałam też w szkolenia pracowników, by ich wzmocnić. Jednak każdy - zarówno pracodawca, jak i pracownik mają prawo szukać najlepszych dla siebie rozwiązań. Szanuję decyzję każdego z pracowników, życzę im jak najlepiej i jestem pewna, że niebawem uzupełnimy kadrę. Jestem dobrej myśli, bo kiedy objęłam stanowisko, w ICK były jeszcze większe braki kadrowe, które sukcesywnie uzupełniałam.
– Czy ma Pani plan B, jeśli po zakończeniu tej kadencji samorządu nastąpią zmiany polityczne i pożegna się Pani z tym miejscem pracy?
Życzyłabym sobie i mieszkańcom, aby zmiany polityczne miały najmniejszy wpływ na kulturę, a największymi recenzentami mojej pracy byli zadowoleni kontrahenci, współpracownicy i odbiorcy, nie politycy. Jednak to, czego najbardziej możemy być pewni w życiu to zmiana i na zmiany musimy być bardzo otwarci. Ostatnie dwa lata w czasie epidemii koronawirusa pokazały, że jestem elastyczna i szybko dostosowuję się do nowych warunków, więc nie martwię się o swoją przyszłość. Dziś jednak skupiam całą swoją uwagę na wypełnianiu swojej misji i realizacji celów, jakie sobie założyłam, czyli przede wszystkim na lepszym dostosowaniu naszej oferty kulturalnej do potrzeb mieszkańców. To jest teraz dla mnie najważniejsze.
Życzyłabym sobie i mieszkańcom, aby zmiany polityczne miały najmniejszy wpływ na kulturę, a największymi recenzentami mojej pracy byli zadowoleni kontrahenci, współpracownicy i odbiorcy, nie politycy. Jednak to, czego najbardziej możemy być pewni w życiu to zmiana i na zmiany musimy być bardzo otwarci. Ostatnie dwa lata w czasie epidemii koronawirusa pokazały, że jestem elastyczna i szybko dostosowuję się do nowych warunków, więc nie martwię się o swoją przyszłość. Dziś jednak skupiam całą swoją uwagę na wypełnianiu swojej misji i realizacji celów, jakie sobie założyłam, czyli przede wszystkim na lepszym dostosowaniu naszej oferty kulturalnej do potrzeb mieszkańców. To jest teraz dla mnie najważniejsze.
– Czy pozostaje Pani jeszcze czas na relaks?
Gdyby spojrzeć na mój grafik, który zakłada oprócz obowiązków pełnionych stacjonarnie w ICK również wiele zadań reprezentacyjnych na gruncie lokalnym, ale i dalej; często czytanie dokumentów w godzinach nocnych (projekty, przepisy prawne) to ma się wrażenie, że nic tylko praca. Moja recepta jest prosta. Praca sprawia mi przyjemność. Zawsze perfekcyjnie planuję swoje zadania, dobrze przygotowuję się do wszystkiego, dokonuję podsumowań i wyciągam wnioski. Najprzyjemniejszy relaks zawsze w przyrodzie. Kocham naturę tak jak kulturę.
Gdyby spojrzeć na mój grafik, który zakłada oprócz obowiązków pełnionych stacjonarnie w ICK również wiele zadań reprezentacyjnych na gruncie lokalnym, ale i dalej; często czytanie dokumentów w godzinach nocnych (projekty, przepisy prawne) to ma się wrażenie, że nic tylko praca. Moja recepta jest prosta. Praca sprawia mi przyjemność. Zawsze perfekcyjnie planuję swoje zadania, dobrze przygotowuję się do wszystkiego, dokonuję podsumowań i wyciągam wnioski. Najprzyjemniejszy relaks zawsze w przyrodzie. Kocham naturę tak jak kulturę.
Edyta Kocyła-Pawłowska
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl
Lidia Miłosz od sierpnia 2019 roku jako dyrektorka Iławskiego Centrum Kultury realizuje zaplanowaną strategię funkcjonowania, przeprowadzając zmiany organizacyjne, kreując ofertę kulturalną, zarządzając infrastrukturą i finansami, pisząc projekty oraz współpracując z grupami inicjatywnymi, organizacjami pozarządowymi, pracownikami administracji samorządowej. Wcześniej - nauczycielka dyplomowana z 17-letnim stażem pedagogicznym. Inicjatorka i współorganizatorka projektów edukacyjnych i kulturalnych na gruncie lokalnym. |
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez