Sprawdzamy, czy Monika Falej przeprosi Łukasza Tulwińskiego

2021-05-07 16:45:41(ost. akt: 2021-05-07 17:31:29)
Od lewej: Łukasz Tulwiński i Piotr Cezary Lisiecki podczas konferencji w Olsztynie

Od lewej: Łukasz Tulwiński i Piotr Cezary Lisiecki podczas konferencji w Olsztynie

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Działacz Ruchu Narodowego domaga się przeprosin od posłanki Lewicy za publikację postu na portalu społecznościowym. Chodzi o oskarżenie o naruszenie nietykalności posłanki podczas strajku kobiet 25 października w Iławie.
Dziś (7 maja) podczas konferencji prasowej w Olsztynie Piotr Cezary Lisiecki (pełnomocnik wojewódzki Ruchu Narodowego) oraz Łukasz Tulwiński (członek Rady Politycznej RN) poinformowali media o przedsądowym wezwaniu do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych skierowanym do poseł Moniki Falej i radnego Daniela Zdanowskiego oraz o złożenie oświadczenia o następującej treści:

"Przepraszam Łukasza Tulwińskiego, działacza społecznego, działacza Ruchu Narodowego, byłego kandydata na senatora, za publikacje mojego wpisu na profilu społecznościowym z dnia 25 października 2020 r. w których to podawałam nieprawdziwe i pomawiające informacje jakobym została zaatakowana przez Jego osobę bądź atakował On grupę protestujących uczestników ''strajku kobiet" podczas manifestacji pod Kościołem przy ul. Wyszyńskiego 2 w Iławie 25 października 2020r. Swoim wpisem naraziłam Pana Tulwińskiego na utratę wiarygodności i zaufania".

O komentarz poprosiliśmy posłankę Monikę Falej. - Myślę, że ten pan chyba nie ma pomysłu na swoją działalność. Do tej pory nie zrobił niczego takiego, co by przykuło uwagę, więc moim nazwiskiem próbuje zdobyć popularność - mówi posłanka. - Czytałam treść tego oświadczenia, które mam złożyć. Myślę, że działacz sam szkaluje swoje nazwisko swoim niegodnym zachowaniem - M. Falej zwróciła też uwagę na używane przez adwersarza słownictwo: - Jedyna rzecz, która jest pocieszająca, to używanie przez niego feminatyw (żeńskich końcówek słów - przypis redakcji), więc edukacja w las nie poszła. Jest przynajmniej jakaś nadzieja, że chociaż wie, jak się do mnie zwracać.
Posłanka dodała także: - Policja, która była wtedy w Iławie, nie interweniowała w stosunku do pana Tulwińskiego, również nie podjęła działań, gdy złożyłam na to skargę. Ale jeśli rzeczywiście dojdzie ta sprawa do sądu, to myślę, że sąd rzetelnie zapozna się z materiałami dowodowymi i wtedy pan Tulwiński może mieć problemy.

Jak informuje Łukasz Tulwiński, który jest społecznym asystentem posła Michała Urbaniaka, nie są to ostatnie kroki, które podjął wobec posłanki. Jeśli ta nie przeprosi, kolejnym działaniem prawnym stanie się pozew cywilny, również, jak zapowiada działacz, w sprawie wpisów w mediach społecznościowych szkalujących go oraz, jak informuje Tulwiński, w sprawie obecnych w mediach społecznościowych gróźb karalnych.

Edyta Kocyła-Pawłowska
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5