Szczyt zachorowań na grypę dopiero nadejdzie?

2021-03-17 12:32:47(ost. akt: 2021-03-17 12:46:33)

Autor zdjęcia: Edyta Kocyła-Pawłowska

Z meldunków epidemiologicznych wynika, że w powiecie iławskim i w całym województwie mamy mniej zachorowań na grypę, ale nie bądźmy optymistami. Może się bowiem okazać, że szczyt zachorowań na tę chorobę dopiero przed nami.
Przeanalizowaliśmy meldunki, które trafiają Krajowego Ośrodka ds. Grypy Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny. Z częstotliwością cotygodniową Powiatowe Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne przesyłają informacje o zgonach oraz liczbie zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę.

Sprawdziliśmy, ile zachorowań i podejrzeń zachorowania na grypę w tym roku było w powiecie iławskim. Od początku roku 2021 zarejestrowano 507 takich przypadków, w tym w mieście Iława - 343 zachorowania, w mieście i gminie Kisielice - 163 zachorowania, w gminie Lubawa - 1.

I tak w styczniu łącznie odnotowano 167 zachorowań (w styczniu 2020 było ich 442). W Iławie - 112, w gminie i mieście Kisielice - 54, w gminie Lubawa - 1.

W lutym 2021 łącznie 289 zachorowań (w lutym 2020 aż 1403). W Iławie 199, w mieście i gminie Kisielice - 90.

W pierwszym tygodniu marca 2021 r. łącznie było 51 zachorowań (w Iławie - 32, w mieście i gminie Kisielice - 19), a w tym samym okresie 2020 r. - 509.

Widać więc wyraźny spadek zachorowań w stosunku do ubiegłego roku.


Natomiast w całym województwie warmińsko-mazurskim, w kolejnych tygodniach stycznia (w nawiasach porównanie do poprzedniego roku) liczba chorych i podejrzeń zachorowań rozkłada się następująco: 481 (spadek o 0,68) / 698 (wzrost o 1,30) / 588 (spadek o 0,23) / 700 (spadek o 0,44).
W kolejnych tygodniach lutego: 689 (wzrost o 1,45) / 991 (wzrost o 1,79) / 818 (spadek o 0,49) / 624 (spadek o 0,91).
Natomiast w pierwszym tygodniu marca zgłoszono 781 zachorowań i podejrzeń zachorowania na grypę, co jest lekkim wzrostem (o 0,53).
Nasz entuzjazm dotyczący spadków liczb zachorowań szybko został zgaszony przez Janusza Dzisko, warmińsko-mazurskiego wojewódzkiego inspektora sanitarnego, dyrektora wojewódzkiego sanepidu.
Czy słusznie widzimy tendencję spadkową w zachorowaniach na grypę?
– Wszyscy skoncentrowaliśmy się na Covidzie i badań grypowych jest relatywnie mało. Myśmy stworzyli ofertę m.in. dla szpitali, bo mamy dostępny test, który identyfikuje i grypę, i Covida. Wykonujemy te badania, bo część szpitali je nam zleca. I rzeczywiście grypy nie widać. Ale gros przypadków grypy zawsze mieliśmy na podstawie badań wymazów z Podstawowej Opieki Zdrowotnej. A dziś pacjent z gorączką, który ma objawy grypowe, a trudno to odróżnić od Covidu, bardzo rzadko trafia do POZ. Zatem ten wymaz nie jest wykonywany w kierunku grypy. Na pewno ta wartość nie jest doszacowana w sposób właściwy. Ale tez nie znajduję pomysłu, jak to zrobić. Owszem, prosimy czasem szpitale o to, by u pacjentów, którzy mają objawy infekcji górnych dróg oddechowych, a nie są covidowi, by zrobić mu wymaz w kierunku grypy. I rzeczywiście, nie mamy potwierdzeń. Nie wiem, dlaczego. Czy w biologii tak się stało, że jeden wirus wyparł drugiego? Nie potrafię tego zdecydowanie powiedzieć.
A może jesteśmy jeszcze przed epidemią grypy? Grypa u nas hasała zazwyczaj na przedwiośniu. Chociaż bywały takie lata, że i świńska, i ptasia zaczynały się jesienią, ale najwięcej przypadków grypy jednak zawsze było na przedwiośniu.

– Jeśli nałożą się obie choroby, a do tego inne - służba zdrowia może mieć problem.
W tym przypadku słowo "kumulacja" nie brzmi rzeczywiście byt szczęśliwie.

– Czy zatem ochrona przed Covidem, jak noszenie maseczek, częste mycie rąk, wpływa na mniej zakażeń grypą?
Fakt, że duża część ludzi - taką mam nadzieję - przestrzega tych zasad, stanowi pewną barierę dla grypy. Grypa przecież roznosi się tak samo, jak każdy inny wirus oddechowy, a więc drogą kropelkową. Jeśli nosimy maseczki poprawnie i dezynfekujemy dłonie, to plwocinę, która wydostaje się z naszego gardła, choć częściowo zatrzymujemy.

– A co ze szczepieniami przeciw grypie?
W tym sezonie mieliśmy zdecydowanie więcej osób zaszczepionych, w porównaniu z poprzednimi latami. Nasze agendy rządowe mówiły, że dostępne będą miliony dawek tej szczepionki i wszystko "poszło". To też daje efekt mrożący dla grypy.

>>>Podsumujmy zatem: Lepiej się chronimy, trochę więcej osób się zaszczepiło, a może jeszcze to nie jest sezon na grypę? A poza tym część badań, jak mówi Janusz Dzisko, jest niedoszacowana.


Edyta Kocyła-Pawłowska


2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B