Podsumowanie roku w iławskiej kulturze — rozmawiamy z Lidią Miłosz, dyrektor ICK
2021-01-26 17:01:26(ost. akt: 2021-02-02 10:59:13)
O tym co było, ale też o tym co (mamy nadzieję) czeka nas w 2021 roku rozmawiamy z dyrektor Iławskiego Centrum Kultury, Lidią Miłosz.
Za nami rok pod znakiem koronawirusa. Pandemia wpłynęła także bardzo na kulturę. Jak mocno covid-19 przeszkodził Wam w działaniach?
— Rok nie zaczął się pandemią. Zanim to na nas spadło, mieliśmy w Iławskim Centrum Kultury 2,5 miesiąca intensywnych działań z publicznością. Nasze obiekty tętniły życiem, w kinie odbywały się projekcje, sale wypełnione były ludźmi, którzy chcieli korzystać z dóbr kultury. Troszkę powspominam… Za nami był spektakularny Koncert Noworoczny w stylu hiszpańskim, finał WOŚP z rekordowym wynikiem ponad 113 000 PLN, ferie z innowacyjnymi formami edukacyjnymi w postaci warsztatów animacji filmowej, zajęciami w ramach pracowni rozwoju osobistego, warsztatami nowoczesnej fotografii z zastosowaniem drona, balem karnawałowym… Więcej! Za nami była druga już wycieczka — wyjazd do teatru im. S. Jaracza w Olsztynie, który zorganizowaliśmy dla 90 dzieci z Iławy. Potem Iława znalazła się na ogólnopolskiej mapie obchodów zdobycia Everestu zimą. Gościliśmy u nas Leszka Cichego. Zostaliśmy beneficjentami w dwóch konkursach MKiDN-u: „Teatr tańca na scenie kinoteatru Pasja” i „Polska moją Ojczyzną – Polska moim domem” i uruchomiliśmy pierwsze działania. W marcu, kiedy zaczynało się mówić o zagrożeniu, byliśmy w dużym biegu po tym, co działo się w drugiej połowie 2019 roku i od początku 2020. 12 marca zapisał się w historii jako dziwny dzień. Wówczas chyba nie do końca zdawaliśmy sobie wszyscy sprawę z ciężaru tego, co miało nadejść w kolejnych miesiącach. Najpierw odwołaliśmy wydarzenia zaplanowane do końca marca. Rozbawiają mnie teraz moje SMS-y do pracowników, w których prosiłam o zdjęcie z kalendarza imprez wydarzeń marcowych i przenoszenie ich na kwiecień. To pokazuje, jak bardzo wszyscy nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, co nas czekało. Pandemia nie pozwoliła zrealizować wydarzeń z kategorii imprez masowych, czyli powyżej 1000 osób. Jak w innych miastach, tak i w Iławie nie mogły odbyć się pełnowymiarowe festiwale. Dużo energii pochłonęło ciągłe analizowanie przepisów, zmienianie planów, rozwiązywanie umów, aneksowanie umów, pozyskiwanie opinii prawnych, konieczność tworzenia procedur, regulaminów i oczywiście potem egzekwowanie zapisów, a na koniec przeprowadzanie całej procedury niszczenia dokumentacji. Mam na myśli oświadczenia, o których wypełnianie prosiliśmy. Dla nas było to równie trudne jak dla naszej publiczności. Trudnym momentem był też brak możliwości realizacji koncertów impresaryjnych, czyli tych organizowanych przez duże agencje artystyczne. Mimo pierwszych deklaracji współpracy, przedsiębiorcy wycofywali się, przenosili wydarzenia do miejsc z zadaszoną infrastrukturą, dającą możliwość realizacji bez ryzyka pogodowego i pozwalającą sprzedać w obiekcie więcej miejsc niż w iławskim amfiteatrze, który w reżimie sanitarnym pozwalał na podjęcie maksymalnie 600 gości. Pandemia wielu ludzi wystraszyła, dotknęła wszystkich sfer życia społecznego, zwyczajnie było trudniej tak jak w każdym obszarze życia. Pandemia wymogła też kreatywność. Daliśmy radę! Dawaliśmy wsparcie sobie wzajemnie i naszym kontrahentom, otrzymywaliśmy też ogrom dobrych, wspierających słów od iławskich środowisk artystycznych. Realizację wszystkiego wspomogło ogromne zaangażowanie wszystkich pracowników ICK. Mieliśmy również doskonałą współpracę z władzami Iławy: radnymi rady miejskiej, burmistrzem Dawidem Kopaczewskim i jego zastępcami.
W związku z pandemią nie udało się zorganizować wielu koncertów, wernisaży itd. Którego odwołanego wydarzenia szczególnie Pani żałuje?
— Koncertu Anity Lipnickiej, bo z jego odwołaniem wiąże się smutna historia i dużo stresu. Wszystko było przygotowane i dopięte na ostatni guzik. Jechał już do nas sprzęt. Technicy przewieźli elementy sceny do hali sportowej i okazało się, że mamy w instytucji ryzyko kwarantanny. Po rozmowie z SANEPIDEM, z ogromnym smutkiem, ponownie odwołaliśmy wydarzenie. Proszę zauważyć, że miało miejsce mnóstwo różnych innych działań w ramach określonych przez przepisy prawa. W najlepszym momencie roku do amfiteatru mogliśmy zaprosić do 600 osób, do kina od 55 – 110. Rok w zamian za te duże imprezy masowe przyniósł nam inne dary. Zrealizowaliśmy program alternatywny, zagospodarowując wszystkie weekendy sezonu letniego koncertami w amfiteatrze i w mieście. Zrealizowaliśmy nowe cykle muzyczne: „Lato z Iławskim Centrum Kultury”, „Muzyka w mieście z ICK i Galerią Jeziorak”, „Muzyka w parku”. Bywało mi smutno z powodu ograniczonego kontaktu z publicznością... Miałam czasem wrażenie, że maseczki, stanowiska z płynem do dezynfekcji, wymaganie oświadczeń od gości, komunikaty sanitarne są przyczyną napięć, wpływają na tworzenie bariery podczas wydarzenia kulturalnego. Było nam samym „niewygodnie” dopominać się o to wszystko. Rozmawiałam z dyrektorami z innych domów kultury. Spostrzeżenia podobne … Mimo przeciwności Iława na mapie Polski była jednym z najaktywniejszych domów kultury. W Iławie wystąpili między innymi: Renata Przemyk, Luxtorpeda, Natalia Nykiel, Kę Kę, Bovska, Pięć Dwa Dębiec, Chłopcy z Placu Broni, Sztywny Pal Azji, Krzesimir Dębski.
— Rok nie zaczął się pandemią. Zanim to na nas spadło, mieliśmy w Iławskim Centrum Kultury 2,5 miesiąca intensywnych działań z publicznością. Nasze obiekty tętniły życiem, w kinie odbywały się projekcje, sale wypełnione były ludźmi, którzy chcieli korzystać z dóbr kultury. Troszkę powspominam… Za nami był spektakularny Koncert Noworoczny w stylu hiszpańskim, finał WOŚP z rekordowym wynikiem ponad 113 000 PLN, ferie z innowacyjnymi formami edukacyjnymi w postaci warsztatów animacji filmowej, zajęciami w ramach pracowni rozwoju osobistego, warsztatami nowoczesnej fotografii z zastosowaniem drona, balem karnawałowym… Więcej! Za nami była druga już wycieczka — wyjazd do teatru im. S. Jaracza w Olsztynie, który zorganizowaliśmy dla 90 dzieci z Iławy. Potem Iława znalazła się na ogólnopolskiej mapie obchodów zdobycia Everestu zimą. Gościliśmy u nas Leszka Cichego. Zostaliśmy beneficjentami w dwóch konkursach MKiDN-u: „Teatr tańca na scenie kinoteatru Pasja” i „Polska moją Ojczyzną – Polska moim domem” i uruchomiliśmy pierwsze działania. W marcu, kiedy zaczynało się mówić o zagrożeniu, byliśmy w dużym biegu po tym, co działo się w drugiej połowie 2019 roku i od początku 2020. 12 marca zapisał się w historii jako dziwny dzień. Wówczas chyba nie do końca zdawaliśmy sobie wszyscy sprawę z ciężaru tego, co miało nadejść w kolejnych miesiącach. Najpierw odwołaliśmy wydarzenia zaplanowane do końca marca. Rozbawiają mnie teraz moje SMS-y do pracowników, w których prosiłam o zdjęcie z kalendarza imprez wydarzeń marcowych i przenoszenie ich na kwiecień. To pokazuje, jak bardzo wszyscy nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, co nas czekało. Pandemia nie pozwoliła zrealizować wydarzeń z kategorii imprez masowych, czyli powyżej 1000 osób. Jak w innych miastach, tak i w Iławie nie mogły odbyć się pełnowymiarowe festiwale. Dużo energii pochłonęło ciągłe analizowanie przepisów, zmienianie planów, rozwiązywanie umów, aneksowanie umów, pozyskiwanie opinii prawnych, konieczność tworzenia procedur, regulaminów i oczywiście potem egzekwowanie zapisów, a na koniec przeprowadzanie całej procedury niszczenia dokumentacji. Mam na myśli oświadczenia, o których wypełnianie prosiliśmy. Dla nas było to równie trudne jak dla naszej publiczności. Trudnym momentem był też brak możliwości realizacji koncertów impresaryjnych, czyli tych organizowanych przez duże agencje artystyczne. Mimo pierwszych deklaracji współpracy, przedsiębiorcy wycofywali się, przenosili wydarzenia do miejsc z zadaszoną infrastrukturą, dającą możliwość realizacji bez ryzyka pogodowego i pozwalającą sprzedać w obiekcie więcej miejsc niż w iławskim amfiteatrze, który w reżimie sanitarnym pozwalał na podjęcie maksymalnie 600 gości. Pandemia wielu ludzi wystraszyła, dotknęła wszystkich sfer życia społecznego, zwyczajnie było trudniej tak jak w każdym obszarze życia. Pandemia wymogła też kreatywność. Daliśmy radę! Dawaliśmy wsparcie sobie wzajemnie i naszym kontrahentom, otrzymywaliśmy też ogrom dobrych, wspierających słów od iławskich środowisk artystycznych. Realizację wszystkiego wspomogło ogromne zaangażowanie wszystkich pracowników ICK. Mieliśmy również doskonałą współpracę z władzami Iławy: radnymi rady miejskiej, burmistrzem Dawidem Kopaczewskim i jego zastępcami.
W związku z pandemią nie udało się zorganizować wielu koncertów, wernisaży itd. Którego odwołanego wydarzenia szczególnie Pani żałuje?
— Koncertu Anity Lipnickiej, bo z jego odwołaniem wiąże się smutna historia i dużo stresu. Wszystko było przygotowane i dopięte na ostatni guzik. Jechał już do nas sprzęt. Technicy przewieźli elementy sceny do hali sportowej i okazało się, że mamy w instytucji ryzyko kwarantanny. Po rozmowie z SANEPIDEM, z ogromnym smutkiem, ponownie odwołaliśmy wydarzenie. Proszę zauważyć, że miało miejsce mnóstwo różnych innych działań w ramach określonych przez przepisy prawa. W najlepszym momencie roku do amfiteatru mogliśmy zaprosić do 600 osób, do kina od 55 – 110. Rok w zamian za te duże imprezy masowe przyniósł nam inne dary. Zrealizowaliśmy program alternatywny, zagospodarowując wszystkie weekendy sezonu letniego koncertami w amfiteatrze i w mieście. Zrealizowaliśmy nowe cykle muzyczne: „Lato z Iławskim Centrum Kultury”, „Muzyka w mieście z ICK i Galerią Jeziorak”, „Muzyka w parku”. Bywało mi smutno z powodu ograniczonego kontaktu z publicznością... Miałam czasem wrażenie, że maseczki, stanowiska z płynem do dezynfekcji, wymaganie oświadczeń od gości, komunikaty sanitarne są przyczyną napięć, wpływają na tworzenie bariery podczas wydarzenia kulturalnego. Było nam samym „niewygodnie” dopominać się o to wszystko. Rozmawiałam z dyrektorami z innych domów kultury. Spostrzeżenia podobne … Mimo przeciwności Iława na mapie Polski była jednym z najaktywniejszych domów kultury. W Iławie wystąpili między innymi: Renata Przemyk, Luxtorpeda, Natalia Nykiel, Kę Kę, Bovska, Pięć Dwa Dębiec, Chłopcy z Placu Broni, Sztywny Pal Azji, Krzesimir Dębski.
Potrafiliście odpowiednio zadziałać, dostosować się do panujących warunków o czym świadczą choćby Wasze transmisje on-line i bogaty program kulturalny w letnich miesiącach. Proszę przybliżyć te działania w 2020 roku. Jakie innowacje wprowadziliście?
— Pamiętam, jak przez kilka pierwszych dni zadawaliśmy sobie pytanie: „Kiedy będzie normalnie?”. Potem przyszła refleksja, że długo może nie być. Postanowiliśmy w zespole potraktować tę covidową rzeczywistość jako naszą nową normalność. To spojrzenie wygenerowało kreatywność i pozwoliło otworzyć się na nowe formy. Zadziało się coś niezwykłego! Okazało się, że formuła on-line wymaga udoskonalenia umiejętności w zespole. Zaczęliśmy proces szkoleń i doszkalanie instruktorów. Każda kolejna odsłona z oferty on-line okazywała się sukcesem. Za nami cykle: „Kulturalnie w zgodzie z naturą”, „Rodzinny czerwiec z ICK”, w ramach których odbyły się liczne warsztaty, np. rzeźbiarskie, plastyczne, teatralne, florystyczne, taneczne, motywacyjne i spotkania z ciekawymi osobami. Zrealizowaliśmy również program miejski pt. „Majówka on-line”, podczas której zaprezentowaliśmy wystawę pt. „Pochody pierwszomajowe na starych fotografiach”, umożliwiliśmy spotkania z pisarką, regionalistką Heleną Piotrowską, historykami – Marcinem Michalskim i Dariuszem Paczkowskim. W ramach majowego programu odbył się otwarty „Przegląd recytatorski”. Miały też miejsce działania w ramach happeningu „Życzenia dla Iławy”. Dużym powodzeniem cieszyły się warsztaty zdrowego odżywiania i życia „zero waste”, upcyklingu i recyklingu, wypiekania chleba na zakwasie. Dzień Dziecka w formule on-line to liczne warsztaty, programy animacyjne, pokaz iluzjonistyczny, konkursy i prezentacje dedykowane dzieciom. Zrealizowaliśmy również bogaty program w ramach obchodów Nocy Muzeów, a w nim: wycieczkę on-line pt. „Historia kina w Iławie”, spotkanie z kinooperatorami pt. „Tajniki pracy kinooperatora”. Punktem kulminacyjnym wieczoru był pokaz pt. „Sztuka w pracy techników estradowych – pokaz światła i dźwięku” przygotowany przez Pawła Lewandowskiego i Michała Dembińskiego. Jeśli ktoś z Państwa nie oglądał, to serdecznie polecam – dostępny na kanale YouTube Iławskiego Centrum Kultury. To oczywiście nie wszystko… W czasie odmrożenia na czas wakacji i na wrzesień mogliśmy działać z publicznością. W reżimie sanitarnym zrealizowaliśmy cykle muzyczne, spektakle teatralne, działania w ramach projektów ministerialnych. Innowacyjny charakter miała pierwsza w Iławie miejska uroczystość z okazji Dnia Seniora z koncertem w kinoteatrze. Naszym gościem w listopadzie była Elżbieta Dzikowska. Grudzień zakończyliśmy pięknym miejskim projektem – „Spacer po iławskiej starówce”, którego atrakcjami były nieodpłatna karuzela wiedeńska oraz artystyczny jarmark z SART-em. Organizowaliśmy również wiele konkursów skierowanych do najmłodszych.
Wiemy również, że w trakcie minionych dwunastu miesięcy zajmowaliście się także tworzeniem projektów, dzięki którym można zdobyć dofinansowania na działania kulturalne. Proszę powiedzieć "kilka słów" na ten temat.
— Konkursy MKiDN-u pojawiły się we wrześniu. Czas do końca listopada był wypełniony intensywną pracą nad tworzeniem kolejnych wniosków. Czekamy na wyniki. Złożyliśmy 12 aplikacji w różnych programach: „Kultura ludowa i tradycyjna”, „Teatr” „Muzyka” (dwa wnioski: Fama Rock i OJM Złota Tarka), „Edukacja kulturalna”, „Infrastruktura domów kultury”, „Infrastruktura kultury”, „Ochrona zabytków” (2 wnioski), Dom Kultury + Inicjatywy lokalne 2021, „Ojczysty — dodaj do ulubionych 2021”, „Niepodległa”.
— Pamiętam, jak przez kilka pierwszych dni zadawaliśmy sobie pytanie: „Kiedy będzie normalnie?”. Potem przyszła refleksja, że długo może nie być. Postanowiliśmy w zespole potraktować tę covidową rzeczywistość jako naszą nową normalność. To spojrzenie wygenerowało kreatywność i pozwoliło otworzyć się na nowe formy. Zadziało się coś niezwykłego! Okazało się, że formuła on-line wymaga udoskonalenia umiejętności w zespole. Zaczęliśmy proces szkoleń i doszkalanie instruktorów. Każda kolejna odsłona z oferty on-line okazywała się sukcesem. Za nami cykle: „Kulturalnie w zgodzie z naturą”, „Rodzinny czerwiec z ICK”, w ramach których odbyły się liczne warsztaty, np. rzeźbiarskie, plastyczne, teatralne, florystyczne, taneczne, motywacyjne i spotkania z ciekawymi osobami. Zrealizowaliśmy również program miejski pt. „Majówka on-line”, podczas której zaprezentowaliśmy wystawę pt. „Pochody pierwszomajowe na starych fotografiach”, umożliwiliśmy spotkania z pisarką, regionalistką Heleną Piotrowską, historykami – Marcinem Michalskim i Dariuszem Paczkowskim. W ramach majowego programu odbył się otwarty „Przegląd recytatorski”. Miały też miejsce działania w ramach happeningu „Życzenia dla Iławy”. Dużym powodzeniem cieszyły się warsztaty zdrowego odżywiania i życia „zero waste”, upcyklingu i recyklingu, wypiekania chleba na zakwasie. Dzień Dziecka w formule on-line to liczne warsztaty, programy animacyjne, pokaz iluzjonistyczny, konkursy i prezentacje dedykowane dzieciom. Zrealizowaliśmy również bogaty program w ramach obchodów Nocy Muzeów, a w nim: wycieczkę on-line pt. „Historia kina w Iławie”, spotkanie z kinooperatorami pt. „Tajniki pracy kinooperatora”. Punktem kulminacyjnym wieczoru był pokaz pt. „Sztuka w pracy techników estradowych – pokaz światła i dźwięku” przygotowany przez Pawła Lewandowskiego i Michała Dembińskiego. Jeśli ktoś z Państwa nie oglądał, to serdecznie polecam – dostępny na kanale YouTube Iławskiego Centrum Kultury. To oczywiście nie wszystko… W czasie odmrożenia na czas wakacji i na wrzesień mogliśmy działać z publicznością. W reżimie sanitarnym zrealizowaliśmy cykle muzyczne, spektakle teatralne, działania w ramach projektów ministerialnych. Innowacyjny charakter miała pierwsza w Iławie miejska uroczystość z okazji Dnia Seniora z koncertem w kinoteatrze. Naszym gościem w listopadzie była Elżbieta Dzikowska. Grudzień zakończyliśmy pięknym miejskim projektem – „Spacer po iławskiej starówce”, którego atrakcjami były nieodpłatna karuzela wiedeńska oraz artystyczny jarmark z SART-em. Organizowaliśmy również wiele konkursów skierowanych do najmłodszych.
Wiemy również, że w trakcie minionych dwunastu miesięcy zajmowaliście się także tworzeniem projektów, dzięki którym można zdobyć dofinansowania na działania kulturalne. Proszę powiedzieć "kilka słów" na ten temat.
— Konkursy MKiDN-u pojawiły się we wrześniu. Czas do końca listopada był wypełniony intensywną pracą nad tworzeniem kolejnych wniosków. Czekamy na wyniki. Złożyliśmy 12 aplikacji w różnych programach: „Kultura ludowa i tradycyjna”, „Teatr” „Muzyka” (dwa wnioski: Fama Rock i OJM Złota Tarka), „Edukacja kulturalna”, „Infrastruktura domów kultury”, „Infrastruktura kultury”, „Ochrona zabytków” (2 wnioski), Dom Kultury + Inicjatywy lokalne 2021, „Ojczysty — dodaj do ulubionych 2021”, „Niepodległa”.
Czy pracownicy ICK podnosili swoje kwalifikacje w tym czasie?
— Czas pandemii sprzyjał doskonaleniu. Pracownicy uczestniczyli w szkoleniach z zakresu: dostosowania instytucji i usług do potrzeb osób z niepełnosprawnościami; kreowania marki i planowania strategii marketingowej; diagnozowania potrzeb środowiska; współpracy z sektorem edukacji; prawa autorskiego; tworzenia umów. Pracownicy działu technicznego wzięli udział w doskonaleniu z zakresu obsługi konsolet dźwięku oraz światła, a także wciągarek i suwnic.
Które wydarzenie zorganizowane w 2020 roku przez ICK było Pani zdaniem najlepsze, najbardziej udane?
— Zależy jakie kryteria przyjąć… Dla mnie tym kryterium zawsze są emocje i energia, które wytwarzają się podczas działania. Na pewno Preludium do 50. Międzynarodowego Festiwalu Jazzu Tradycyjnego Old Jazz Meeting Złota Tarka. Było to wydarzenie, które zaznaczyło się na muzycznej mapie kulturalnej w Polsce. Na pewno pierwsze w Iławie kino samochodowe w plenerze w ramach obchodów Dni Iławy, pierwsza w Iławie wystawa zabytkowych aut „Legendy Motoryzacji”, która jest efektem doskonałej współpracy różnych środowisk z pracownikami Iławskiego Centrum Kultury: przedstawicieli Iławskiej Rady Seniorów, Iławskiej Grupy Ratowniczej, Stowarzyszenia „Pokolenia", Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W trakcie ostatniego roku silnie wybrzmiała współpraca z Iławską Grupą Aktorską, działającą pn. „IGA”. Mieliśmy ogromną przyjemność obserwować, jak rozwijają skrzydła w przyjaznych przestrzeniach instytucji. Zdobyli serca pracowników, dbając o scenę, infrastrukturę, elementy wyposażenia. Zawsze deklarowali chęć pomocy w innych działaniach programowych. Pierwsza sztuka pt. „Urodziny u rodziny”, którą udało im się wyprodukować i wystawić spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem. Był to projekt, który zrealizowali dla miasta w 100 % społecznie i sprawili, że sala Kinoteatru „Pasja” zapełniła się dwukrotnie do ostatniego miejsca. W tym momencie pracują nad kolejnym spektaklem i nadal mogą liczyć na nasze wsparcie.
— Czas pandemii sprzyjał doskonaleniu. Pracownicy uczestniczyli w szkoleniach z zakresu: dostosowania instytucji i usług do potrzeb osób z niepełnosprawnościami; kreowania marki i planowania strategii marketingowej; diagnozowania potrzeb środowiska; współpracy z sektorem edukacji; prawa autorskiego; tworzenia umów. Pracownicy działu technicznego wzięli udział w doskonaleniu z zakresu obsługi konsolet dźwięku oraz światła, a także wciągarek i suwnic.
Które wydarzenie zorganizowane w 2020 roku przez ICK było Pani zdaniem najlepsze, najbardziej udane?
— Zależy jakie kryteria przyjąć… Dla mnie tym kryterium zawsze są emocje i energia, które wytwarzają się podczas działania. Na pewno Preludium do 50. Międzynarodowego Festiwalu Jazzu Tradycyjnego Old Jazz Meeting Złota Tarka. Było to wydarzenie, które zaznaczyło się na muzycznej mapie kulturalnej w Polsce. Na pewno pierwsze w Iławie kino samochodowe w plenerze w ramach obchodów Dni Iławy, pierwsza w Iławie wystawa zabytkowych aut „Legendy Motoryzacji”, która jest efektem doskonałej współpracy różnych środowisk z pracownikami Iławskiego Centrum Kultury: przedstawicieli Iławskiej Rady Seniorów, Iławskiej Grupy Ratowniczej, Stowarzyszenia „Pokolenia", Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W trakcie ostatniego roku silnie wybrzmiała współpraca z Iławską Grupą Aktorską, działającą pn. „IGA”. Mieliśmy ogromną przyjemność obserwować, jak rozwijają skrzydła w przyjaznych przestrzeniach instytucji. Zdobyli serca pracowników, dbając o scenę, infrastrukturę, elementy wyposażenia. Zawsze deklarowali chęć pomocy w innych działaniach programowych. Pierwsza sztuka pt. „Urodziny u rodziny”, którą udało im się wyprodukować i wystawić spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem. Był to projekt, który zrealizowali dla miasta w 100 % społecznie i sprawili, że sala Kinoteatru „Pasja” zapełniła się dwukrotnie do ostatniego miejsca. W tym momencie pracują nad kolejnym spektaklem i nadal mogą liczyć na nasze wsparcie.
Pandemia wpłynęła również na finanse w wielu branżach, również w kulturze. Nie działało kino, z którego dochód jest przekierowywany na działania kulturalne. Jak duże straty finansowe pandemia spowodowała w budżecie ICK?
— To był trudny rok dla kinematografii. W całej Polsce w 2020 roku kina odwiedziło tylko niecałe 15 milionów widzów. Dla porównania w 2019 roku (rekordowym dla branży) było to 60,2 miliona. Podobne proporcje dały się zauważyć w kinie „Pasja”. W 2020 roku odwiedziło nas łącznie 19 961 widzów na 627 seansach. W rekordowym 2019 – mieliśmy 82 391 widzów na 1034 seansach. Epidemia koronawirusa spowodowała zamknięcia kin od 12 marca na blisko 3 miesiące. Ruszyliśmy z projekcjami w pierwszym możliwym terminie — 11 czerwca. Bardzo obiecujące wyniki frekwencyjne na ,,Scooby-Doo!”, ,,Pętli’’ i ,,25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy’’ dawały nadzieję na choć częściowe odbicie się do końca 2020 r. Niestety, w związku ze wzrostem zachorowań, wprowadzono ograniczenie widowni tylko do 25% dostępnych miejsc, a następnie zupełne zawieszenie projekcji. Dochody z kina za 2020 rok to około ¼ w porównaniu z 2019 roku. Ledwo zarobiliśmy na koszty bieżące …
Jak będzie wyglądała oferta edukacyjna ICK w tym roku?
— Oferta edukacyjna jest już realizowana, zgodnie z planem przygotowanym, jakoby pandemii nie było. W tej chwili edukacja odbywa się w formule on-line. Muszę jednak powiedzieć, że instytucja nie jest technologicznie przygotowana do tego rodzaju działalności. Podobnie jak nauczyciele nauczający zdalnie, tak i nasi instruktorzy muszą korzystać z własnego domowego sprzętu. Niektórzy musieli się doposażyć, zadbać o łącza internetowe. W trakcie roku 2020 wykorzystaliśmy wszystkie momenty, w których można było edukować w bezpośrednim kontakcie. Bardzo zależy nam na utrzymaniu grup, więc instruktorzy z pomocą narzędzi internetowych będą pracowali z grupami zdalnie, jeśli obostrzenia tak nakażą. Jeśli tylko obostrzenia zostaną złagodzone, wrócą do zajęć w bezpośrednim kontakcie. W tej chwili w Osiedlowym Domu Kultury kończymy prace remontowe. Dzięki przeprowadzonym zmianom w zakresie organizacji przestrzeni, nasi instruktorzy i uczestnicy zajęć będą spotykać się w lepszych warunkach. Oby to tylko było możliwe.
— To był trudny rok dla kinematografii. W całej Polsce w 2020 roku kina odwiedziło tylko niecałe 15 milionów widzów. Dla porównania w 2019 roku (rekordowym dla branży) było to 60,2 miliona. Podobne proporcje dały się zauważyć w kinie „Pasja”. W 2020 roku odwiedziło nas łącznie 19 961 widzów na 627 seansach. W rekordowym 2019 – mieliśmy 82 391 widzów na 1034 seansach. Epidemia koronawirusa spowodowała zamknięcia kin od 12 marca na blisko 3 miesiące. Ruszyliśmy z projekcjami w pierwszym możliwym terminie — 11 czerwca. Bardzo obiecujące wyniki frekwencyjne na ,,Scooby-Doo!”, ,,Pętli’’ i ,,25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy’’ dawały nadzieję na choć częściowe odbicie się do końca 2020 r. Niestety, w związku ze wzrostem zachorowań, wprowadzono ograniczenie widowni tylko do 25% dostępnych miejsc, a następnie zupełne zawieszenie projekcji. Dochody z kina za 2020 rok to około ¼ w porównaniu z 2019 roku. Ledwo zarobiliśmy na koszty bieżące …
Jak będzie wyglądała oferta edukacyjna ICK w tym roku?
— Oferta edukacyjna jest już realizowana, zgodnie z planem przygotowanym, jakoby pandemii nie było. W tej chwili edukacja odbywa się w formule on-line. Muszę jednak powiedzieć, że instytucja nie jest technologicznie przygotowana do tego rodzaju działalności. Podobnie jak nauczyciele nauczający zdalnie, tak i nasi instruktorzy muszą korzystać z własnego domowego sprzętu. Niektórzy musieli się doposażyć, zadbać o łącza internetowe. W trakcie roku 2020 wykorzystaliśmy wszystkie momenty, w których można było edukować w bezpośrednim kontakcie. Bardzo zależy nam na utrzymaniu grup, więc instruktorzy z pomocą narzędzi internetowych będą pracowali z grupami zdalnie, jeśli obostrzenia tak nakażą. Jeśli tylko obostrzenia zostaną złagodzone, wrócą do zajęć w bezpośrednim kontakcie. W tej chwili w Osiedlowym Domu Kultury kończymy prace remontowe. Dzięki przeprowadzonym zmianom w zakresie organizacji przestrzeni, nasi instruktorzy i uczestnicy zajęć będą spotykać się w lepszych warunkach. Oby to tylko było możliwe.
Czy w 2021 roku również planujecie krzewić kulturę poprzez media społecznościowe i internet w ogóle?
— Opanowanie narzędzi pracy z publicznością on-line daje nadzieję na krzewienie kultury w każdych warunkach. Jak Państwo widzieli, robiliśmy w formule on-line wernisaże, przeglądy, koncerty, spotkania, warsztaty, konkursy. Wszystko rejestrowaliśmy, montowaliśmy. Pracownicy musieli nabyć nowe umiejętności. To niewątpliwie ogromna wartość dodana, jednak wszyscy tęsknimy już za publicznością, za realizacją działań kulturalnych w bezpośrednim kontakcie. Nie zawsze byliśmy do końca zadowoleni z jakości naszych materiałów, bo zwyczajnie nie mieliśmy do tego sprzętu: aparatu, laptopów, oprogramowania. Dopiero z końcem roku udało nam się zakupić lepszy aparat, komputery. Media społecznościowe chcielibyśmy traktować jako narzędzie służące wsparciu promocji, wzmocnieniu przekazu. Nasza misją jest budowanie relacji w bezpośrednim kontakcie i bardzo nam tego brakuje. Trzeba też pamiętać, że działalność w sieci, w przeciwieństwie do wydarzeń biletowanych, nie przynosi dochodów, które można byłoby przekierować na sfinansowanie innych atrakcji dla iławian. Być może warto byłoby zastanowić się na przyszłość, co zrobić, by jako dom kultury zaistnieć w sieci komercyjnie…. Czy to możliwe?
— Opanowanie narzędzi pracy z publicznością on-line daje nadzieję na krzewienie kultury w każdych warunkach. Jak Państwo widzieli, robiliśmy w formule on-line wernisaże, przeglądy, koncerty, spotkania, warsztaty, konkursy. Wszystko rejestrowaliśmy, montowaliśmy. Pracownicy musieli nabyć nowe umiejętności. To niewątpliwie ogromna wartość dodana, jednak wszyscy tęsknimy już za publicznością, za realizacją działań kulturalnych w bezpośrednim kontakcie. Nie zawsze byliśmy do końca zadowoleni z jakości naszych materiałów, bo zwyczajnie nie mieliśmy do tego sprzętu: aparatu, laptopów, oprogramowania. Dopiero z końcem roku udało nam się zakupić lepszy aparat, komputery. Media społecznościowe chcielibyśmy traktować jako narzędzie służące wsparciu promocji, wzmocnieniu przekazu. Nasza misją jest budowanie relacji w bezpośrednim kontakcie i bardzo nam tego brakuje. Trzeba też pamiętać, że działalność w sieci, w przeciwieństwie do wydarzeń biletowanych, nie przynosi dochodów, które można byłoby przekierować na sfinansowanie innych atrakcji dla iławian. Być może warto byłoby zastanowić się na przyszłość, co zrobić, by jako dom kultury zaistnieć w sieci komercyjnie…. Czy to możliwe?
Teraz najważniejsze, czyli plany na ten rok. O ile pandemia pozwoli, to jakie działania planujecie w 2021? Czy już myślicie o organizacji tak ważnych dla miasta i społeczeństwa wydarzeń, jak WOŚP [wywiad przeprowadziliśmy na tydzień przed 29. finałem WOŚP — przyp. red.] na czy festiwale muzyczne Złota Tarka i Soundlake?
— WOŚP dzieje się już. Możemy pochwalić się, że iławski sztab z siedzibą w Iławskim Centrum Kultury działa pełną parą. Realizujemy wszystko, co można w granicach obostrzeń. Okazuje się, że przy kreatywnym podejściu można naprawdę dużo zrobić. Sztab tradycyjnie wspiera wielu darczyńców: instytucje, organizacje, stowarzyszenia, placówki edukacyjne, osoby prywatne. W zakresie organizacji roku oczywiście planujemy dużo. Prowadzimy negocjacje, projektujemy umowy, rozważamy różne scenariusze realizacyjne z uwzględnieniem ewentualnych obostrzeń. Wszystko musi być przygotowane z wyprzedzeniem. Epidemia zapewne nie odpuści, ale liczymy na odmrożenie w miesiącach letnich. Rok 2020 wzbogacił ekipę ICK o doświadczenie w realizacji wydarzeń w trudnych warunkach epidemii. Mamy jeszcze troszeczkę czasu. Wystarczy, żeby decyzje dotyczące odwołania obostrzeń w zakresie organizacji imprez plenerowych zapadły z początkiem drugiego kwartału. Wówczas damy radę zrealizować nawet festiwale: 50. OJM Złota Tarka i Soundlake. To priorytety na ten rok. Jest pewien niepokój o to, jakie zasady będą obowiązywać artystów zagranicznych. Wiemy jednak, że nawet jeśli nie da się „jazzu” zrealizować w formule międzynarodowej, to i tak znajdą się odbiorcy. W 2020 roku na Preludium do 50. OJM przyjechało wielu wiernych fanów z całej Polski, którzy wcale nie ubolewali, że nie ma międzynarodowych gwiazd. Dziękowali za podtrzymanie tradycji i podkreślali, że w obecnej sytuacji nie przyjeżdżają szukać wielkich nazwisk ze świata, bo rozumieją, że nie jest to możliwe. Przyjechali, by poczuć jazzowy klimat, odwiedzić Iławę, odpocząć nad wodą. Realizacja innych wydarzeń jest też uzależniona od tego, kiedy ruszy i zacznie zarabiać kino. W minionych latach dochody z kina dofinansowywały kulturę w Iławie kwotą około 400 000 zł. W tym momencie kino nie zarabia, więc ciężko cokolwiek deklarować. Iławskie Centrum Kultury działające na zasadach przedsiębiorstwa również zostało dotknięte kryzysem. Jeśli będzie zainteresowanie agencji impresaryjnych amfiteatrem lub kinoteatrem, to na pewno będziemy obiekty udostępniać. Bardzo chcielibyśmy powrócić do wprowadzonych w 2020 roku cykli muzycznych w przestrzeniach miejskich, wyjść z muzyką do parku, na bulwar nad Jeziorakiem. Musimy jednak pamiętać, że koncert w kinoteatrze, amfiteatrze może dać drobne przychody, a koncerty w przestrzeni miejskiej to forma niebiletowana. Artystom musimy zapłacić, gdyż jest to grupa, która traci najwięcej. Kiedy nie koncertują, nie zarabiają.
— WOŚP dzieje się już. Możemy pochwalić się, że iławski sztab z siedzibą w Iławskim Centrum Kultury działa pełną parą. Realizujemy wszystko, co można w granicach obostrzeń. Okazuje się, że przy kreatywnym podejściu można naprawdę dużo zrobić. Sztab tradycyjnie wspiera wielu darczyńców: instytucje, organizacje, stowarzyszenia, placówki edukacyjne, osoby prywatne. W zakresie organizacji roku oczywiście planujemy dużo. Prowadzimy negocjacje, projektujemy umowy, rozważamy różne scenariusze realizacyjne z uwzględnieniem ewentualnych obostrzeń. Wszystko musi być przygotowane z wyprzedzeniem. Epidemia zapewne nie odpuści, ale liczymy na odmrożenie w miesiącach letnich. Rok 2020 wzbogacił ekipę ICK o doświadczenie w realizacji wydarzeń w trudnych warunkach epidemii. Mamy jeszcze troszeczkę czasu. Wystarczy, żeby decyzje dotyczące odwołania obostrzeń w zakresie organizacji imprez plenerowych zapadły z początkiem drugiego kwartału. Wówczas damy radę zrealizować nawet festiwale: 50. OJM Złota Tarka i Soundlake. To priorytety na ten rok. Jest pewien niepokój o to, jakie zasady będą obowiązywać artystów zagranicznych. Wiemy jednak, że nawet jeśli nie da się „jazzu” zrealizować w formule międzynarodowej, to i tak znajdą się odbiorcy. W 2020 roku na Preludium do 50. OJM przyjechało wielu wiernych fanów z całej Polski, którzy wcale nie ubolewali, że nie ma międzynarodowych gwiazd. Dziękowali za podtrzymanie tradycji i podkreślali, że w obecnej sytuacji nie przyjeżdżają szukać wielkich nazwisk ze świata, bo rozumieją, że nie jest to możliwe. Przyjechali, by poczuć jazzowy klimat, odwiedzić Iławę, odpocząć nad wodą. Realizacja innych wydarzeń jest też uzależniona od tego, kiedy ruszy i zacznie zarabiać kino. W minionych latach dochody z kina dofinansowywały kulturę w Iławie kwotą około 400 000 zł. W tym momencie kino nie zarabia, więc ciężko cokolwiek deklarować. Iławskie Centrum Kultury działające na zasadach przedsiębiorstwa również zostało dotknięte kryzysem. Jeśli będzie zainteresowanie agencji impresaryjnych amfiteatrem lub kinoteatrem, to na pewno będziemy obiekty udostępniać. Bardzo chcielibyśmy powrócić do wprowadzonych w 2020 roku cykli muzycznych w przestrzeniach miejskich, wyjść z muzyką do parku, na bulwar nad Jeziorakiem. Musimy jednak pamiętać, że koncert w kinoteatrze, amfiteatrze może dać drobne przychody, a koncerty w przestrzeni miejskiej to forma niebiletowana. Artystom musimy zapłacić, gdyż jest to grupa, która traci najwięcej. Kiedy nie koncertują, nie zarabiają.
Na koniec koncert życzeń — czego życzy Pani sobie, swoim pracownikom, czytelnikom Gazety Iławskiej i wszystkim mieszkańcom Iławy w tym 2021 roku?
— Na początek dziękuję iławskiej publiczności i wszystkim, którzy współpracowali z nami i wspierali kulturę w covidowym roku 2020. Zachęcam do uczestnictwa w naszych kolejnych wydarzeniach. Czego życzę? W związku z pandemią ludzie uświadomili sobie wiele potrzeb, inaczej spojrzeli na świat… Zainspirowana moją osobistą ścieżką rozwoju, bardzo chciałabym, by na całym świecie wzrastało poczucie wspólnoty opartej na empatii, by fundamentem relacji stawały się: zaufanie, szacunek, uważność; by łączyły nas inne wartości niż wspólna niechęć do czegoś, wspólny strach, wspólna nienawiść. Wszystkim nam życzę otwartości na potrzeby ludzi, którzy nas otaczają, umiejętności akceptacji dyskomfortu i niewygody, zaciekawienia pojawiającymi się zmianami i każdą odmiennością, dobrych relacji i pięknej wędrówki tropem serca, a nie starych zadr i niesnasek. I oczywiście ZDROWIA!
— Na początek dziękuję iławskiej publiczności i wszystkim, którzy współpracowali z nami i wspierali kulturę w covidowym roku 2020. Zachęcam do uczestnictwa w naszych kolejnych wydarzeniach. Czego życzę? W związku z pandemią ludzie uświadomili sobie wiele potrzeb, inaczej spojrzeli na świat… Zainspirowana moją osobistą ścieżką rozwoju, bardzo chciałabym, by na całym świecie wzrastało poczucie wspólnoty opartej na empatii, by fundamentem relacji stawały się: zaufanie, szacunek, uważność; by łączyły nas inne wartości niż wspólna niechęć do czegoś, wspólny strach, wspólna nienawiść. Wszystkim nam życzę otwartości na potrzeby ludzi, którzy nas otaczają, umiejętności akceptacji dyskomfortu i niewygody, zaciekawienia pojawiającymi się zmianami i każdą odmiennością, dobrych relacji i pięknej wędrówki tropem serca, a nie starych zadr i niesnasek. I oczywiście ZDROWIA!
red
ilawa@gazetaolsztynska.pl
ilawa@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez