Dzik z Wieprza pływa po Jezioraku
2020-11-10 17:58:26(ost. akt: 2020-11-10 18:50:24)
Sołecka maskotka pływa po Jezioraku w okolicy Wieprza już od kilku ładnych lat. Jednak dzik "zerwał się" ze swojego stałego miejsca i popłynął w świat...
Sensację w tak zwanych internetach wzbudziło ostatnio zdjęcie dzika. Dzik stoi sobie na tratwie płynącej po jeziorze. Fotografia, która pojawiła się w wielu zakątkach internetu, podpisana jest jako "Dzik na Jezioraku". – Dziki świetnie pływają, nie byłoby to więc nic dziwnego, gdyby płynął wpław przez jezioro – mówi Krzysztof Słowiński, dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych Pojezierza Iławskiego i Wzgórz Dylewskich w Jerzwałdzie. – Nie jest jednak żeglarzem i na tego typu tratwę sam wejść nie mógł. To tylko dzikie zwierzę.
Jak to się więc stało, że dzik jednak stoi na tratwie, utrzymując postawę elegancką i statyczną? Rozwiązanie tej zagadki jest proste - dzik jest sztuczny! Bardzo szybko wyłapali to internauci. I potwierdza to Wioletta Sostek, sołtyska sołectwa Wieprz w gminie Zalewo. Pływający dzik ma być gadżetem promującym sołectwo. Zdjęcie, od którego wszystko się zaczęło, przedstawia dzika na małej platformie. - Kiedyś ten dzik pływał na takiej dużej tratwie, później musieliśmy tratwę usunąć i dzik ma swoją małą podstawę, na której pływa - opowiada sołtyska.
Jak to się więc stało, że dzik jednak stoi na tratwie, utrzymując postawę elegancką i statyczną? Rozwiązanie tej zagadki jest proste - dzik jest sztuczny! Bardzo szybko wyłapali to internauci. I potwierdza to Wioletta Sostek, sołtyska sołectwa Wieprz w gminie Zalewo. Pływający dzik ma być gadżetem promującym sołectwo. Zdjęcie, od którego wszystko się zaczęło, przedstawia dzika na małej platformie. - Kiedyś ten dzik pływał na takiej dużej tratwie, później musieliśmy tratwę usunąć i dzik ma swoją małą podstawę, na której pływa - opowiada sołtyska.
Jest zazwyczaj zakotwiczony kawałeczek od brzegu i po prostu się zerwał, i odpłynął kawałek dalej - stąd też te "sensacyjne" zdjęcia. Dzik z Wieprza pływa od ładnych paru lat. Turyści i mieszkańcy już się do niego przyzwyczaili; jest pewnego rodzaju sołecką maskotką. Pomysłodawczynią tak oryginalnej maskotki była poprzednia sołtyska Jolanta Niesiobędzka. Wówczas do pływającej platformy można było podpłynąć. Po jej usunięciu turyści dopytywali, co się dzieje z dzikiem. Z tego też względu "zwierzę" wróciło na wodę.
eka
Masz dla nas temat?
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez