POWIAT ZNANY i NIEZNANY|| Limża – wieś Hindenburgów, powstała prawdopodobnie pod koniec XIII wieku [foto]

2020-11-08 19:30:00(ost. akt: 2021-01-03 13:02:30)
Tak pięknie wyglądał pałac w Limży w 1927 roku, kiedy tętniło w nim życie

Tak pięknie wyglądał pałac w Limży w 1927 roku, kiedy tętniło w nim życie

Autor zdjęcia: ŻPI

Zapraszamy czytelników "Gazety Iławskiej" i „Życia Powiatu Iławskiego” do nowego krajoznawczo-historycznego cyklu pod tytułem ”Powiat znany i nieznany”. Skąd pomysł na cykl i co się w nim Państwo znajdzie? Jak w życiu, pomysły pojawiają się spontanicznie, po rozmowach i wyprawach, które inspirują.
I tak było w tym przypadku również. O fotograficzną oprawę cyklu zadba Paweł Maruszak, który ukaże powiat z innej perspektywy, lekko z ukrycia, pokazując ujęcia tajemnicze, obiekty mało znane, a bywa że znane ale mało obserwowane.

Jeśli chodzi o kontent, to z przyjemnością informujemy, że korzystamy głównie z wydania poszerzonego i poprawionego dzieła pt. „Powiat Iławski. Dzieje Miast i Wsi Pojezierza Iławskiego”, autorstwa nieżyjącego już miłośnika historii, regionalisty Wiesława Niesiobędzkiego.

W przedmowie do wydania trzeciego sam autor zaznaczał, że książka jest kompendium wiedzy na temat przeszłości miast i wsi leżących w Pomezanii, ale ma charakter popularno-naukowy. Opinię o pierwszym wydaniu Dziejów Powiatu Iławskiego wydał prof.dr.hab. Janusz Małłek z UMK Toruń, który uznał, że książka może być szczególnie cenna dla mieszkańców powiatu, gdyż mogą oni poznać historię swoich miast i wsi. Wiesława Niesiobędzkiego nazwał nie tylko historykiem (absolwent UMK Toruń), ale również kronikarzem swojego regionu.

Przydatnym źródłem okazał się także świeżo wydany przez Port Śródlądowy w Iławie Przewodnik pt. „Szlaki rowerowe Pojezierza Iławskiego”, który opisuje powiat z perspektywy rowerzysty.

Nasza wyprawę rozpoczynamy
w Limży, wsi Hindenburgów

Rozpoczynamy cykl wizytą w Gminie Kisielice, a konkretnie skupimy uwagę na wsi Limża.
„Wieś leżąca przy prastarym szlaku komunikacyjnym, wiodącym z ziemi chełmińskiej przez Biskupiec, Goryń, Pławty Wielkie, Bałoszyce i Susz do Dzierzgonia. Do roku 1945 wieś nosiła nazwę pochodzącą od nazwy pobliskiego jeziora i nazywała się Limbsee, jednak jej nazwa pierwotna brzmiała Lynse.

Limżę założył biskup Pomezanii, na terenie dawnej osady Prusów. Data założenia wsi nie jest znana, prawdopodobnie nastąpiło to pod koniec XIII wieku. Po bitwie pod Grunwaldem wieś została zniszczona przez wojska polskie podczas wojny głodowej. Zachowane w starych dokumentach zapiski wyceniają szkody odniesione przez wieś Linze (villa Linze) na kwotę 1.600 guldenów, jest w nich też mowa o uśmierceniu 9 mieszkańców wsi. W czasach Zakonu, Limża należała do parafii Biskupiczki, jednak gdy kościół w Biskupiczkach przestał istnieć, Limża przeszła do parafii Kisielice.

W roku 1422 nastąpiła ponowna lokacja Limży. Wieś, stanowiąca własność szlachecką, zasiedlono chłopami pańszczyźnianymi, każdy z nich uprawiał po jednym łanie ziemi. Na mocy przywileju lokacyjnego, chłopów obowiązywały świadczenia na rzecz właściciela w postaci pracy w łasińskim lesie, w młynie w Kisielicach i przy połowie ryb w pobliskim jeziorze.

Wieś Limżę i jezioro w latach późniejszych biskup pomezański Job sprzedał Hansowi von Kospoth, zaś po roku 1700, zniszczona podczas wojny trzynastoletniej Limża stała się własnością państwa pruskiego.
Kolejnym właścicielem wsi był pułkownik Otto Friedrich von Hindenburg, który Limżę i Ogrodzieniec (Neudeck) otrzymał od króla Prus – Fryderyka Wielkiego, za wybitne zasługi oddane w dwóch wojnach śląskich, toczonych z Austrią. Pułkownik zmarł bezpotomnie 10 stycznia 1722 roku. Wtedy obydwa majątki na mocy testamentu odziedziczyły jego siostry Zofia i Barbara.

Po śmierci Zofii (w 1774 roku) i Barbary (w 1778 roku), dobra ziemskie w Ogrodzieńcu i Limży odziedziczył wnuk Barbary – Otto Gottfried von Beneckenendorf. Ponieważ pułkownik Otto Friedrich zastrzegł w swym testamencie, że w razie braku „dziedzica po mieczu” [po ojcu], warunkiem przejęcia dóbr przez dziedzica „po kądzieli” [po matce] będzie obowiązek przyjęcia nazwiska i herbu rodu Hindenburgów. Pradziadem przyszłego feldmarszałka i prezydent Niemiec Otto Gottfried von Beneckenendorf, zgodnie z wolą wuja dołączył do swojego nazwiska cząstkę Hindenburg. Połączenie obu nazwisk zatwierdził swym dekretem z 2 stycznia 1789 roku król Prus, Fryderyk Wilhelm II.

Od tego czasu właściciele obu dóbr ziemskich pieczętowali się herbem obydwu rodów i nosili podwójne nazwisko - von Beneckenendorf und von Hindenburg. W tym okresie powierzchnia całości dóbr Limża z folwarkiem Śpikorra wynosiła 974 ha, a we wsi znajdowało się 29 chat chłopskich.

Pierwsza szkoła powstała w Limży w czasach pułkownika Otto Friedricha von Hindenburga – jego siostra Margarrete kazała zbudować we wsi maleńki budynek szkolny. Ona też płaciła proboszczowi z Kisielic pięć talarów rocznie za naukę dzieci w Limży. Kolejny budynek szkolny został tu zbudowany w roku 1800, była to szkoła jednoklasowa z mieszkaniem służbowym dla nauczyciela.

Pod koniec XIX wieku Limżę kupił Wilhelm von Dallwitz. We wsi mieszkało wtedy około 200 mieszkańców, zaś całość dóbr liczyła 757 ha ziemi ornej, 100 ha łąk i około 100 ha lasów. Dallwitzowie mieszkali w dużym, otoczonym parkiem dworze. Dwór Dallwitz miał 20 pomieszczeń mieszkalnych, w tym: sypialnie, kuchnie, łazienki i piwnice. W parku niedaleko dworu, został umiejscowiony cmentarz rodzinny właścicieli Limży. Po ożenku córki Wilhelma von Dallwitz z grafem von Brockdorff-Ahlefeld, wieś i dobra Limży przeszły w ręce rodu Brockdorff-Ahlefeld, Limża stała się własnością Joanny, hrabiny von Brockdorff-Ahlefeld.

Od roku 1933, właścicielem Limży był Johann Gottlieb graf von Brockdorff, który dołączył do swojego rodowego nazwiska, nazwisko swego dziadka po kądzieli von Dallwitza. W tym czasie dobra ziemskie Limży wraz z folwarkiem Spikorra, leżącym przy drodze z Kisielic do Biskupiczek, miały powierzchnię 974 ha. W roku 1933 zmieniono nazwę folwarku Śpikorra na Wilster.”

Po 1945 ziemie majątku włączono do PGR Łodygowo, a dwór przeznaczono na mieszkania. Pałac popadł w ruinę, a do dziś zachowały się jedynie mury, piwnice i zarośnięty park, którego układ można sobie wyobrazić, patrząc na przedwojenne mapy.

Ciekawostką jest, że piwnice pałacu upodobali sobie miłośnicy GEOCACHING-u - gry terenowej użytkowników odbiorników GPS, polegającej na poszukiwaniu tzw. skrytek (ang. geocache), uprzednio ukrytych przez innych uczestników zabawy. Ukrywane przeważnie w interesujących miejscach skrytki zawierają dziennik odwiedzin, do którego wpisują się kolejni znalazcy, a także drobne upominki na wymianę.


Źródło: Wiesław Niesiobędzki „Powiat Iławski. Dzieje Miast i Wsi Pojezierza Iławskiego
Opr. tekstu: M. Rogatty (www.powiat-ilawski.pl)



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5