Braki w kadrach, ale była za to... sekcja koszykówki! Z kart historii MOS-u
2020-10-24 10:53:10(ost. akt: 2020-10-24 13:03:27)
SPOTKANIA Z HISTORIĄ|| Część siódma historii iławskiego MOS-u ukazująca dokonania i sylwetki najbardziej zasłużonych lokalnych żeglarzy, wywodzących się ze szkolnych baz wodnych. Przesłaniem książki pn. "Przystanie ciepłych wiatrów” Marka Siwickiego są pożytki płynące z działalności szkolnych ośrodków żeglarskich. Zjednywanie do żeglarstwa, poprzez przywoływanie jego tradycji i rozbudzanie do żeglarskiej pasji, która – podobnie jak i mazurski cud natury – nie zna granic.
PRZECZYTAJ TRZECI ODCINEK: Nawet filmowy Zagłoba odwiedzał bazę żeglarską iławskiego MOS-u [ZDJĘCIA]
SIÓDMY ODCINEK HISTORII BAZY MOS IŁAWA
Przyjmowano średnio od 60 do 90 kandydatów. Z tej grupy pozostawało około 7-12 procent. Tak znaczny procent rezygnujących wynikał z nietrafnego wyboru przez kandydata, braku chęci do pracy w ośrodku i trudności w respektowaniu regulaminu i dyscypliny.
Przyjmowano średnio od 60 do 90 kandydatów. Z tej grupy pozostawało około 7-12 procent. Tak znaczny procent rezygnujących wynikał z nietrafnego wyboru przez kandydata, braku chęci do pracy w ośrodku i trudności w respektowaniu regulaminu i dyscypliny.
Wymóg bezwzględnego podporzadkowania był stosowany w MOS ze względu na wymogi bezpiecznego przebywania na wodzie. Zajęcia sportowe odbywały się w grupach wiekowych i klasach łodzi odpowiednich dla wieku - Optymist, 420, Cadet. Nowe grupy szkolenia podstawowego w klasach OPP i Cadet były organizowane i tworzone od października. Młodzieży powierzano sprzęt, za który odpowiadała, mając obowiązek konserwowania i dokonywania drobnych napraw.
Prace gospodarcze w ośrodku czy te przy sprzęcie, związane z renowacją i remontami łodzi czy przygotowaniem ich do sezonu, członkowie załóg wykonywali pod nadzorem sterników oraz bosmana Ośrodka. Młodzież z grup zaawansowanych realizowała się sportowo, uczestnicząc w regatach okręgowych, centralnych i międzynarodowych. W 1979 roku na Jezioraku odbyły się mistrzostwa kraju Szkolnego Związku Sportowego w żeglarstwie. Pod koniec lat 70-tych pracownikiem etatowym był jedynie Marian Skubij, dyrektor MOS. Miał wykształcenie wyższe magisterskie, uprawnienia sternika jachtowego oraz instruktorskie z żeglarstwa regatowego.
Instruktor żeglarstwa miał średnie wykształcenie ogólnokształcące i uprawnienia sternika jachtowego. Szkutnik oraz konserwator sprzętu i urządzeń sportowych byli zatrudnieni na pół etatu, podobnie jak sprzątaczka i dozorca.
W 1980 r. zajęcia z sekcją wyczynową klasy 420 oraz sekcją bojerowa prowadził Marian Skubij. Szkoleniem grupy Optymist oraz Cadet zajmował się Leszek Przybysz, trener drugiej klasy żeglarstwa, absolwent Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego i wychowanek Ośrodka. W grupie Optymist szkoliły się 42 osoby, w klasie Cadet i 420 po 18. Sekcja bojerowa liczył 22 członków, zaś turystyczna 32. W 1981 r. MOS nadal odczuwał brak kadry do szkolenia żeglarzy, ale w Ośrodku zatrudniony był trener koszykówki
W 1980 r. zajęcia z sekcją wyczynową klasy 420 oraz sekcją bojerowa prowadził Marian Skubij. Szkoleniem grupy Optymist oraz Cadet zajmował się Leszek Przybysz, trener drugiej klasy żeglarstwa, absolwent Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego i wychowanek Ośrodka. W grupie Optymist szkoliły się 42 osoby, w klasie Cadet i 420 po 18. Sekcja bojerowa liczył 22 członków, zaś turystyczna 32. W 1981 r. MOS nadal odczuwał brak kadry do szkolenia żeglarzy, ale w Ośrodku zatrudniony był trener koszykówki
W MOS w 1980 roku oprócz sekcji żeglarskiej istniała sekcja koszykówki dziewcząt, licząca 16 zawodniczek, prowadzona przez Andrzeja Gralaka, trenera II klasy koszykówki. Zaniechano wiec tworzenia nowych grup szkoleniowych, a w tych co istniały juniorów klasy Cadet, 420 i OK Dinghy – wybrano grupowych poszczególnych klas łódek, którzy stanowili samorząd, oraz opracowano założenia organizacyjno-szkoleniowe grupy na rok 1981/1982. Zawierały one szczegółowy plan sportowy z rozpisaniem na godziny szkoleniowe, podokresy pracy treningowej i liczbę jednostek, program startu w regatach oraz ich nazwy.
W roku startowym 1982 w regatach mistrzostw okręgu olsztyńskiego juniorów ośrodek zespołowo zajął drugie miejsce, ale żaden z żeglarz z Iławy w występach indywidualnych nie zajął lokaty premiowanej medalem. Wszyscy byli, co prawda, w czołowej dziesiątce, ale poza podium. Załogi nie uzyskały awansu do regat ogólnopolskich. Przyczyn niepowodzenia dopatrywano się w dostatecznym braku wiary zawodników w swoje umiejętności. Aby tego uniknąć, postanowiono w kolejnym sezonie zaplanować więcej startów z silnymi przeciwnikami oraz „ustawić” jachty do jazdy szybkiej.
W roku startowym 1982 w regatach mistrzostw okręgu olsztyńskiego juniorów ośrodek zespołowo zajął drugie miejsce, ale żaden z żeglarz z Iławy w występach indywidualnych nie zajął lokaty premiowanej medalem. Wszyscy byli, co prawda, w czołowej dziesiątce, ale poza podium. Załogi nie uzyskały awansu do regat ogólnopolskich. Przyczyn niepowodzenia dopatrywano się w dostatecznym braku wiary zawodników w swoje umiejętności. Aby tego uniknąć, postanowiono w kolejnym sezonie zaplanować więcej startów z silnymi przeciwnikami oraz „ustawić” jachty do jazdy szybkiej.
W trakcie sezonu 1982 ośrodek otrzymał pieniądze na sprzęt. Zamówiono dwie łódki klasy 420 i jedną „Wenus”. Zakupiono dwie żaglówki klasy Orion, jeden Nesh, pięć kompletów osprzętu, 19 sztormiaków oraz dziewięć ślizgów lodowych klasy DN. Pod koniec 1982 r. powołano nowe grupy szkoleniowe w klasie Optymist i awansowano sterników klasy Optymist do klasy Cadet.
Fot. Archiwum Andrzeja Musińskiego [FOTMUS Iława] oraz "Przystanie ciepłych wiatrów”
powiat-ilawski.pl (Życie Powiatu Iławskiego)
powiat-ilawski.pl (Życie Powiatu Iławskiego)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez