Trener Tarnowski: Meczu z Sokołem nie powinniśmy przegrać. Stało się inaczej...

2020-08-16 12:07:04(ost. akt: 2020-08-16 15:41:47)
GKS Wikielec przed meczem z Sokołem

GKS Wikielec przed meczem z Sokołem

Autor zdjęcia: GKS Wikielec

GKS Wikielec w znakomitym stylu rozpoczął tydzień temu rozgrywki III ligi pokonując na swoim terenie KS Wasilków 5:1. W drugiej kolejce już tak fajnie nie było – zespół trenera Wojciecha Tarnowskiego przegrał w Aleksandrowie Łódzkim.
Sokół Aleksandrów Łódzki - GKS Wikielec 3:1 (2:0)
1:0 - Przezak (50), 2:0 - Gieraga (55), 2:1 - Bartkowski (72, k), 3:1 - Bartosiński (90)

SOKÓŁ: Kaniecki - Dziuba, Bogołębski, Pióro (46 Wolinowski), Przezak, Nowacki (69 Lis), Szarpak, Witasiak (80 Bartosiński), Woźniczak, Sołtysiński (69 Maschera), Gieraga,

GKS: Wieczerzak - Cistowski, Kacperek, Ewertowski (64 Krajnik), Sz. Jajkowski, Jankowski, Szypulski, M. Jajkowski, Suchocki (64 Wacławski), Wójcik (85 Modrzewski), Bartkowski (77 Sobociński),

Żółte kartki: Nowacki, Wolinowski, Szarpak, Bartosiński - Szypulski, Cistowski,

GKS, zdaniem nie tylko trenera Wojciecha Tarnowskiego, zaprezentował się w centralnej Polsce z dobrej strony. Punktów jednak do Wikielca nie udało się przywieźć. Czy w ogóle można porównać rywala z Aleksandrowa Łódzkiego do ekipy z Wasilkowa, którą GKS rozbił?
- To dwa zupełnie inne poziomy. Pamiętajmy o tym, że Sokół to wicemistrz poprzedniego sezonu III ligi, a KS Wasilków był w tych rozgrywkach ostatni – zauważa szkoleniowiec, który jednak przyznaje, że GKS mógł się pokusić w Aleksandrowie o coś więcej, choćby remis.

- Nie tylko w mojej opinii nie powinniśmy przegrać meczu z Sokołem. W pierwszej połowie mieliśmy kilka okazji na wyjście na prowadzenie, w drugiej też były sytuacje do zdobycia czegoś więcej niż bramka z rzutu karnego. Futbol to jednak gra błędów, a nam się zdarzyły takie, które nie powinny w ogóle mieć miejsca w III lidze – mówi trener GKS-u. Tarnowskiemu chodzi zwłaszcza o pięć minut z początku drugiej połowy, kiedy to gospodarze dwukrotnie zdołali pokonać Marcina Wieczerzaka, bramkarza GKS-u.

Gol z rzutu karnego autorstwa Michała Bartkowskiego (po faulu na Sebastianie Szypulskim) dał nadzieję i wynikowy kontakt z rywalami, jednak zespół z Wikielca nie potrafił doprowadzić do remisu, a dobre ku temu okazje były (uderzenie Szypulskiego oraz strzał Remigiusza Sobocińskiego, po którym piłka o kilka centymetrów minęła bramkę).
- Gol w doliczonym czasie drugiej połowy przypieczętował wygraną gospodarzy, a naszą porażkę – kończy Wojciech Tarnowski.

>>> W 3. kolejce sezonu 2020/21 GKS Wikielec zagra na swoim terenie – w sobotę 22 sierpnia podejmie Znicz Biała Piska, początek meczu o 14.00.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5