Start ligowej wiosny przełożony – czy ten sezon w ogóle uda się dokończyć?

2020-03-21 10:22:35(ost. akt: 2020-03-21 10:48:39)
Przy piłce Daniel Madej (Jeziorak Iława) podczas sparingu z Pomezanią Malbork, do którego doszło 15 lutego 2020

Przy piłce Daniel Madej (Jeziorak Iława) podczas sparingu z Pomezanią Malbork, do którego doszło 15 lutego 2020

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

W tym momencie to akurat jedna z najmniej ważnych spraw na świecie, niemniej jednak kibice futbolu zastanawiają się, czy z uwagi na rozprzestrzeniającą się pandemię koronawirusa rozgrywki piłkarskie w sezonie 2019/20 uda się zakończyć.
W środę 11 marca pojechaliśmy do Wikielca, aby wykonać zdjęcia piłkarzy i całej drużyny lidera forBET IV ligi. Już wówczas trener GKS-u Wojciech Tarnowski powiedział nam, że prawdopodobnie – w związku z zagrożeniem (wówczas sytuacja nie była tak trudna jak dziś) pojawienia się epidemii – do skutku nie dojdą nie tylko mecze sparingowe, ale zagrożony jest także zaplanowany na ostatni weekend marca start rundy wiosennej sezonu 2019/20. Trener Tarnowski zdawał sobie, podobnie jak wiele innych osób, sprawę z powagi sytuacji – nawet „piątki” na przywitanie nie było, tylko słowne „cześć” i „dzień dobry”.

Koronawirusowa sytuacja zmienia się z dnia na dzień, jak wiemy: na niekorzyść nas wszystkich. Piłkarze nie tylko nie grają, ale też nie trenują w zespołach, tylko indywidualnie – sportowiec musi trzymać formę także w tak niesprzyjających okolicznościach. Tak jest w większości drużyn. W piątek (20.03) na portalu jeziorakilawa.pl pojawił się wywiad z trenerem Wojciechem Figurskim. Szkoleniowiec seniorów Jezioraka na pytanie „Czy pandemia koronawirusa może przeszkadzać w prowadzeniu rozgrywek i czy może istnieć ryzyko, że w tym sezonie już nie zagramy?”, odpowiedział:
- Na to czy i ile meczów rozegramy w tym sezonie nie mamy wpływu. Jeżeli sytuacja w kraju i na świecie będzie opanowana i właściwe organy decyzyjne pozwolą nam już grać, to kluczowa będzie świadomość zawodników i fakt jak wykorzystali tą przymusową przerwę – mówi Figurski.

- A to dlatego, iż jeśli zaczniemy grać to terminarz będzie mocno napięty, przez co zapewne mecze będą rozgrywane też w środku tygodnia, co przy ewentualnym biernym wypoczynku mogłoby zwiększyć ryzyko kontuzji i braków fizycznych. Moi zawodnicy otrzymali indywidualne rozpiski, na szczęście wiem że regularnie i sumiennie realizują wszystkie zadania, dlatego jestem spokojny o ich dyspozycję fizyczną kiedy już wrócimy do rozgrywania meczów, dlatego wierzę, że pandemia nie zaszkodzi nam w rozgrywkach – dodał szkoleniowiec.

„Jeżeli (...) właściwe organy decyzyjne pozwolą nam już grać”... Może być o to ciężko. Departament Rozgrywek Krajowych Polskiego Związku Piłki Nożnej (już po publikacji rozmowy z trenerem Figurskim na portalu Jezioraka) podał wczoraj (piątek 20 marca) smutną dla kibiców piłki nożnej, ale jak najbardziej zrozumiałą decyzję o odwołaniu rozgrywek od I ligi w dół, a także ligi futsalu i rozgrywek kobiecych.
„Departament Rozgrywek Krajowych PZPN informuje, że w związku z aktualną sytuacją związaną z wprowadzonym stanem zagrożenia epidemicznego i wynikającym z tego przedłużającym się brakiem możliwości kontynuacji rozgrywek w zaplanowanym pierwotnie okresie, mecze Fortuna I ligi i II ligi oraz 3. ligi i pozostałych klas rozgrywkowych piłki nożnej i Futsalu, kobiet i mężczyzn, wszystkich kategorii wiekowych zostają odwołane do 26 kwietnia 2020 r. włącznie.
O ewentualnych decyzjach w zakresie wznowienia rozgrywek przed upływem ww. terminu, ustalenia terminów rozegrania zaległych meczów lub konieczności odwołania kolejnych zawodów, poinformujemy niezwłocznie po ich podjęciu.”

Indywidualnie trenują też piłkarze Motoru Lubawa. Jak jednak przyznał nam w dzisiejszej rozmowie trener IV-ligowców, Krzysztof Malinowski, nie ma większych szans, aby dokończyć ten sezon.
- Rozmawiałem z jednym z sędziów piłkarskich, który ocenił, że jeśli w kwietniu nie odbędzie się ani jedna kolejka ligowa, to dokończenie sezonu będzie bardzo mało realne, wręcz niemożliwe. Ja uważam podobnie – mówi Malinowski.

Koniec sezonu ligowego w woj. warmińsko-mazurskim zaplanowany był na połowę czerwca.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5