SPOTKANIA Z HISTORIĄ|| Antoni Gierszewski — ojciec iławskiego żeglarstwa, budowniczy bazy przy ul. Chodkiewicza [ZDJĘCIA]
2020-03-08 10:00:00(ost. akt: 2022-12-12 10:35:09)
Rozpoczynamy kolejny cykl spotkań z historią w nieco innej odsłonie. Dzięki uprzejmości Marka Siwickiego autora książki „Przystanie ciepłych wiatrów” przedstawimy państwu historię miejsc o wielkim znaczeniu dla rozwoju turystyki i sportów wodnych w powiecie iławskim.
Międzyszkolny Ośrodek Sportów Wodnych w Iławie
Historia Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Iławie sięga lat 50-tych ubiegłego wieku. MOS jest dziś rozpoznawalnym miejscem rekreacji i sportów wśród dzieci i młodzieży powiatu iławskiego. Historia powstania i użytkowania tego obiektu dziś jest jednak zupełnie zapomniana. Warto więc przybliżyć wszystkim zainteresowanym powojenne dzieje sportu żeglarskiego, trochę faktów związanych z tym popularnym miejscem oraz przedstawić sylwetki tych osób, bez których idea żeglugi i sportów wodnych na Jezioraku nie urosłaby do tego poziomu co dziś.
Historia Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Iławie sięga lat 50-tych ubiegłego wieku. MOS jest dziś rozpoznawalnym miejscem rekreacji i sportów wśród dzieci i młodzieży powiatu iławskiego. Historia powstania i użytkowania tego obiektu dziś jest jednak zupełnie zapomniana. Warto więc przybliżyć wszystkim zainteresowanym powojenne dzieje sportu żeglarskiego, trochę faktów związanych z tym popularnym miejscem oraz przedstawić sylwetki tych osób, bez których idea żeglugi i sportów wodnych na Jezioraku nie urosłaby do tego poziomu co dziś.
Najwięcej instruktorów i nauczycieli żeglarstwa i turystyki wodnej było związanych z działalnością edukacyjną młodzieżowych ośrodków żeglarskich, między innymi tego w Iławie. W kolejnych wydaniach Życia Powiatu Iławskiego (gazetowa siostra "Gazety Iławskiej") przedstawimy najciekawsze fakty z historii powstania MOS w Iławie oraz unikatowe zdjęcia od pierwszych lat jego funkcjonowania.
PIERWSZA CZĘŚĆ HISTORII MOS IŁAWA
Międzyszkolny Ośrodek Sportów Wodnych – obecnie Międzyszkolny Ośrodek Sportowy w Iławie, powstał w 1958 r. przy miejscowym Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Żeromskiego w Iławie ( obecnie Zespół Szkół Ogólnokształcących im. Stefana Żeromskiego w Iławie). Sekcje żeglarskie utworzono również w szkolnym Klubie Sportowym oraz Międzyszkolnym Klubie Sportowym „Orzeł”, a także w szkolnym kole Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Ośrodek przez lata nazywano różnie. W kronice, prowadzonej przez uczniów, używano nazwy Szkolny Ośrodek Sportów Wodnych. W dokumentacji iławskiego Wydziału Oświaty placówka widniała jako Szkolny Ośrodek Sportowy. Miejscowy regionalista Hieronim Baczewski i prezes Zarządu Głównego Towarzystwa Miłośników Ziemi Iławskiej używa nazwy Międzyszkolny Ośrodek Sportów Wodnych. I tak było w rzeczywistości do roku 1975, kiedy został rozszerzony zakres działalności MOSW o sekcje lekkiej atletyki i koszykówki i dokonano zmiany nazwy na Międzyszkolny Ośrodek Sportowy w Iławie.
Międzyszkolny Ośrodek Sportów Wodnych – obecnie Międzyszkolny Ośrodek Sportowy w Iławie, powstał w 1958 r. przy miejscowym Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Żeromskiego w Iławie ( obecnie Zespół Szkół Ogólnokształcących im. Stefana Żeromskiego w Iławie). Sekcje żeglarskie utworzono również w szkolnym Klubie Sportowym oraz Międzyszkolnym Klubie Sportowym „Orzeł”, a także w szkolnym kole Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Ośrodek przez lata nazywano różnie. W kronice, prowadzonej przez uczniów, używano nazwy Szkolny Ośrodek Sportów Wodnych. W dokumentacji iławskiego Wydziału Oświaty placówka widniała jako Szkolny Ośrodek Sportowy. Miejscowy regionalista Hieronim Baczewski i prezes Zarządu Głównego Towarzystwa Miłośników Ziemi Iławskiej używa nazwy Międzyszkolny Ośrodek Sportów Wodnych. I tak było w rzeczywistości do roku 1975, kiedy został rozszerzony zakres działalności MOSW o sekcje lekkiej atletyki i koszykówki i dokonano zmiany nazwy na Międzyszkolny Ośrodek Sportowy w Iławie.
Lata sześćdziesiąte. Dziewczęta z Liceum Ogólnokształcącego w Iławie podczas prac porządkowych na nowo wybudowanej przystani ośrodka szkolnego
W każdym ze szkolnych ośrodków żeglarskich kluczową rolę w jego powstawaniu, a później budowie i rozwoju odgrywała najczęściej jedna osoba. Zwykle przez wiele lat. W trakcie działalności dołączali do niej inni. Najczęściej byli to pasjonaci żeglarstwa, osoby o społecznikowskim zacięciu, oddane dziełu wychowania młodzieży przez wspólne uprawianie turystyki wodnej, żeglarstwa w formie popularnej, zasadzającej się przede wszystkim na wędrówkach i krajoznawstwie, czy sportowej, służącej rywalizacji i wynikowi.
Taką osobą w historii iławskiego MOS-u był Antoni Gierszewski, nazywany „Profesorem”. Jego działalność na rzecz młodzieży była wyjątkowa. Inspirował młodych ludzi do uprawiania turystyki, organizował wycieczki, rejsy oraz spływy. Zainicjował też budowę przystani nad Jeziorakiem...
>>> W sierpniu 1957 r. został nauczycielem wychowania fizycznego we wspomnianym liceum oraz kierownikiem szkolnego internatu. Był także inspektorem kultury fizycznej i wychowania na powiat iławski. Gierszewski, nazywany z szacunkiem „Profesorem”, inspirował młodzież liceum oraz internatu do uprawiania turystyki, organizując wycieczki krajoznawcze, a także rejsy oraz spływy żeglarskie i kajakowe. Zainicjował budowę szkolnej przystani żeglarskiej nad Jeziorakiem, której od 1958 r. był pierwszym kierownikiem. Inicjatywa Gierszewskiego spotkała się wówczas z wielkim zainteresowaniem młodzieży, bowiem w latach 50. żadna z sekcji rekreacyjnych i wyczynowych iławskich klubów nie miała profilu żeglarskiego. Tymczasem wyjątkowo atrakcyjne położenie Iławy rozbudzało wyobraźnię miejscowej młodzieży, wychowującej się od najmłodszych lat nad wodą i z racji wieku ciekawej życia oraz otwartej na nowości. W tej sytuacji organizowanie działalności wodniackiej i żeglarskiej było łatwiejsze, zważywszy na atut lokalizacji Iławy, położonej nad Jeziorakiem, piątym co do wielkości jeziorem w Polsce.
Atrakcyjne dla działalności wodniackiej było sąsiedztwo kilku mniejszych jezior, stanowiących wraz z kanałami atrakcyjny szlak wodny, którym z centrum Iławy przez rzeki Iławkę i Drwęcę można dopłynąć do Wisły.
>>> Początek szkolnej flocie dały dwie żaglówki typu BM, pozyskane z przystani szkolnej Liceum Ogólnokształcącego w Morągu. Wystąpiła o nie do Kuratorium Okręgu Szkolnego w Olsztynie dyrekcja Liceum Ogólnokształcącego w Iławie. Dwa namioty oraz koce zdobył osobiście Antoni Gierszewski. Skromną bazę wzbogaciły też cztery żaglówki typu BM i siedem kajaków z Ośrodka Sportów Wodnych w Piszu. W 1958 r. zakupiono do ośrodka osiem nowych kajaków.
Sprzęt przechowywano w szopie miejscowego gospodarstwa rybnego, przystaniach gospodarstwa hodowli tuczu i PTTK oraz w baraku Ligi Przyjaciół Żołnierza. Rozproszony dobytek utrudniał jego użytkowanie i konserwowanie. Sprzęt był narażony na oddziaływanie warunków atmosferycznych. To wymusiło starania o własną przystań.
Dwie możliwe lokalizacje były nieco odległe od zabudowań szkoły. Wyznaczono je przy tzw. „Politechnice”, czyli dawnym porcie, gdzie szkolili się kapitanowie żeglugi wielkiej oraz na przeciwległym w stosunku do położenia szkoły brzegu Jezioraka. Tego jednak terenu z powodu różnych trudności nie można było pozyskać. Ostatecznie na miejsce budowy przystani wyznaczono działkę nad brzegiem Jezioraka przy ulicy Chodkiewicza, położoną około 200 metrów od szkoły i internatu.
>>> W 1959 r. na wiosnę była już gotowa dokumentacja ośrodka, ale brakowało funduszów na jego budowę. A kiedy już środki uzyskano, nie było wykonawcy. W 1960 r. do realizacji inwestycji przystąpiło Powiatowe Przedsiębiorstwo Budownictwa Terenowego w Iławie. Powstały wykopy pod budynek, a prace prowadzono nieprzerwanie przez zimę, bo była łagodna. Na początku 1961 r. były gotowe mury, a we wrześniu oddano obiekt w stanie surowym do użytku. Budynek nie był wykończony wewnątrz, a teren wokół niego nierówny i zanieczyszczony. Porządkowaniem obejścia zajmowała się młodzież. Pracowali nie tylko członkowie ośrodka, ale niemal wszyscy uczniowie liceum. Chłopcy wozili taczkami piasek, a dziewczęta go rozgrabiały. Zbierały też kamienie, przydatne do wyrównywania terenu. Na skarpę za budynkiem zwożono darń i układano z niej trawnik. Powstało ogrodzenie oraz betonowe nabrzeże.
Prace ciągnęły się do późnej jesieni. W 1962 r. ukończono budowę i obiekt z zagospodarowanym nabrzeżem i pomostami oddano oficjalnie do użytku. Wartość prac wykonanych przez młodzież szacowano na 100 tys. złotych. Kuratorium przeznaczyło na ten cel 300 tys. złotych. Nowoczesność ośrodka i jego znaczenie jako miejsca wypoczynku i prowadzenia zajęć w sportach wodnych chwaliła lokalna prasa. Wyróżniała też Antoniego Gierszewskiego jako inicjatora przedsięwzięcia i aktywnego działacza szkolnego Związku Sportowego w Iławie.
Prace ciągnęły się do późnej jesieni. W 1962 r. ukończono budowę i obiekt z zagospodarowanym nabrzeżem i pomostami oddano oficjalnie do użytku. Wartość prac wykonanych przez młodzież szacowano na 100 tys. złotych. Kuratorium przeznaczyło na ten cel 300 tys. złotych. Nowoczesność ośrodka i jego znaczenie jako miejsca wypoczynku i prowadzenia zajęć w sportach wodnych chwaliła lokalna prasa. Wyróżniała też Antoniego Gierszewskiego jako inicjatora przedsięwzięcia i aktywnego działacza szkolnego Związku Sportowego w Iławie.
Lata sześćdziesiąte. Młodzież iławskiego ogólniaka była na co dzień użytkownikiem łódek z żaglami, ale musiała też dbać o porządki w ośrodku
W „Głosie Olsztyńskim” pisano:
(...) Z inicjatywy działacza Szkolnego Związku Sportowego Antoniego Gierszewskiego z Iławy buduje się tam ośrodek sportów wodnych. Po kilku latach starań o kredyty w roku bieżącym ośrodek został ukończony. W ten sposób wspólnym wysiłkiem powstał piękny, nowoczesny ośrodek wodny. Służy on do wypoczynku i prowadzenia zajęć związanych ze sportami wodnymi.
artykuł z gazety „Głos Olsztyński” – zdj. nr 4
(...) Z inicjatywy działacza Szkolnego Związku Sportowego Antoniego Gierszewskiego z Iławy buduje się tam ośrodek sportów wodnych. Po kilku latach starań o kredyty w roku bieżącym ośrodek został ukończony. W ten sposób wspólnym wysiłkiem powstał piękny, nowoczesny ośrodek wodny. Służy on do wypoczynku i prowadzenia zajęć związanych ze sportami wodnymi.
artykuł z gazety „Głos Olsztyński” – zdj. nr 4
Opracowała: Joanna Babecka, powiat-ilawski.pl (Życie Powiatu Iławskiego)
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Znawca #2963587 | 10.10.*.* 24 sie 2020 00:56
Przepraszam o kim mowa?
odpowiedz na ten komentarz
PZPR #2882524 | 176.118.*.* 9 mar 2020 12:46
D;la mnie Agapit był fest i tyle. Ale nie pozwalał na luzactwo. Miał jednak swoje zasady i maniery, nie do zniesienia przez większość. Nas nie złapał nigdy jak żem wino pod pierzyną w pokoiku 212 wyciągnęli. A robili my wtenczas kiedy on miał już pod deklem i nie wyczuł nas na chuch... Po maturze każden z nas po flasze obciągnął i uszło, bosmy to robili z głową na karku
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz
Tannan #2882359 | 145.237.*.* 9 mar 2020 08:44
ośrodek w 1/3 wybudowali uczniowie, w wolontariacie,, charytatywnie. po latach w III RP sprzedano za bezcen prywaciarzowi...
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
Beata #2882109 | 5.173.*.* 8 mar 2020 13:41
Blada twarz
odpowiedz na ten komentarz
były uczeń #2882078 | 209.141.*.* 8 mar 2020 12:26
Nie neguję zasług Antoniego Gierszewskiego dla lokalnego żeglarstwa i turystyki. Ale pamiętam Go także jako nauczyciela - typowego zamordystę o niezbyt przyjemnych dla uczniów metodach działania przedwojennego kaprala, którym zresztą podobno był. Był zwykłym brutalem udającym niezwykle szarmanckiego dżentelmena wobec dam. Ale potrafił być także niezbyt kulturalny wobec uczennic - pamiętam nieprzyjemny obrazek, gdy pewnego razu pewnej uczennicy rozkazał przeczołgać się przez salę gimnastyczną w jej pełnym ubraniu za to, że jedną nogą ubraną w but stanęła na parkiecie sali. A już kompletny krzyż pański z panem "Glacą" miała młodzież mieszkająca w licealnym internacie, gdzie zamieszkiwał także Gierszewski. Gdy wracał późną nocą w stanie wiadomym potrafił budzić cały internat i robić uczniom tzw. ścieżki zdrowia. A nocami często balował w iławskich knajpach w towarzystwie niejakiego Pepanca od tzw. PO oraz pana profesora od plastyki, który później na zajęciach z uczniami ciągle cierpiał na dolegliwości związane z tzw. stanem wskazującym na spożycie. A co na to wszystko pan dyrektor Liceum? W latach 70 dyrektorem był pewien pan M., który w szkole nie miał chyba wiele do powiedzenia, gdyż faktyczną rolę tzw. dyra pełnił właśnie pan "Glaca". Jeśli dziś chcemy robić z kogoś istotę wręcz świętą to powinniśmy wiedzieć o wszystkich "zasługach" bohatera, a nie tylko tych wybranych.
Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)