Susz chce być pełnoprawną stolicą polskiego triathlonu. "Zasługujemy na to!" [WIDEO, ZDJĘCIA]
2019-06-24 13:43:42(ost. akt: 2019-06-24 14:32:30)
TRIATHLON|| — Walczymy o to, aby nie mieć już statusu "nieoficjalnej stolicy triathlonu w Polsce". My chcemy być oficjalną stolicą, a ostatnią i poprzednimi imprezami udowodniliśmy, że na to zasługujemy — półżartem półserio mówi Jarosław Piechotka, dyrektor Centrum Sportu i Rekreacji w Suszu, organizator corocznego Susz Triathlon.
Już od 28 lat w Suszu odbywają się zawody triathlonowe. Punktów do rangi wydarzenia dodaje na pewno fakt, że podczas imprezy odbywającej się na zachodnim krańcu województwa warmińsko-mazurskiego (powiat iławski) zawodniczki i zawodnicy walczą o medale mistrzostw Polski — w ostatnich latach, w sprincie. O tytuły rywalizują triathlonistki i triathloniści startujący na dystansie: 750 metrów pływania, 20 km jazdy na rowerze oraz 5 km biegu.
Ale nie tylko mistrzostwa Polski są magnesem przyciągającym corocznie mnóstwo sportowców do tego urokliwie położonego, spokojnego na co dzień miasta. Klimat, tradycja, historia, wiedza i doświadczenie organizatorów — to wszystko powoduje, że listy startowe suskiej imprezy zapełniają się bardzo szybko.
— Właściwie już dwa miesiące po danej imprezie zaczynamy pracę nad kolejnym Susz Triathlon — mówi Jarosław Piechotka, dyrektor Centrum Sportu i Rekreacji w Suszu. — Roboty jest mnóstwo, nie ma co ukrywać, jednak bardzo pozytywne opinie uczestników, także tegorocznych zawodów, utrwalają nas w przekonaniu, że warto to robić — dodaje Piechotka.
— Właściwie już dwa miesiące po danej imprezie zaczynamy pracę nad kolejnym Susz Triathlon — mówi Jarosław Piechotka, dyrektor Centrum Sportu i Rekreacji w Suszu. — Roboty jest mnóstwo, nie ma co ukrywać, jednak bardzo pozytywne opinie uczestników, także tegorocznych zawodów, utrwalają nas w przekonaniu, że warto to robić — dodaje Piechotka.
Susz jednoznacznie kojarzy się z triathlonem. I wcale nie jest tak, że po zawodach na dwanaście następnych miesięcy dyscyplina ta znika z miasta. Nic z tych rzeczy: dużo mieszkańców Susza i gminy Susz, ale też sąsiedniej Iławy i okolic (dobry start aquathlonistów Orki Iława podczas sobotnich zmagań) uprawia wymagające dyscypliny wytrzymałościowe, będące później podstawą coraz bardziej popularnego w naszym kraju triathlonu.
— Pierwsze oficjalne zawody triathlonowe odbyły się 45 lat temu w San Diego w USA. 35 lat temu, dokładnie 14 lipca, w Kiekrzu rozpoczęła się historia polskiego triathlonu — mówił podczas ceremonii otwarcia mistrzostw Polski komentujący zawody, nieoceniony Jerzy Górski (to na podstawie jego, pełnego zakrętów życia mistrza triathlonu powstał film "Najlepszy").
— Ciężko chwalić swoją własną imprezę, ale faktem jest, że spływa do nas mnóstwo pozytywnych opinii o Susz Triathlon. Poczynając od ogółu, a kończąc na takich szczegółach, jak odpowiednia ilość jedzenia, do tego smacznego, oraz duża ilość lodu do schładzania się na trasie — mówi Jarosław Piechotka. CSiR Susz już wyznaczyło termin kolejnej edycji triathlonowych zmagań. Dojdzie do niej w dniach 26-28 czerwca 2020.
>>> W poprzedniej publikacji [TUTAJ] nie zamieściliśmy jeszcze wszystkich wyników ST 2019. Nadrabiamy zaległości i publikujemy rezultaty niedzielnych zmagań.
>>> W poprzedniej publikacji [TUTAJ] nie zamieściliśmy jeszcze wszystkich wyników ST 2019. Nadrabiamy zaległości i publikujemy rezultaty niedzielnych zmagań.
O godzinie 8.00 rozpoczął się wyścig na dystansie 1/2 Ironmana (1,9 km pływanie, 90 km jazda na rowerze i 21,1 km biegu). Wśród mężczyzn zwyciężył Białorusin Aleksandr Wasilewicz (łączny czas to 3 godziny, 51 minut i 26 sekund), drugi był Danil Sapunow z Ukrainy (3:57:42), a trzeci Polak, Sergiusz Sobczyk (4:08:06).
Podium w żeńskiej rywalizacji zajęły same Polki. Wygrała Ewa Komander (czas 4:22:06), druga była Aleksandra Krawczyk (4:54:28), a trzecie miejsce wywalczyła Dominika Kozak (5:02:18).
Wśród wielu konkurencji składających się na Susz Triathlon jedną z najciekawszych są zmagania sztafet mieszanych — w walce o medale tym razem uczestniczyło pięć klubów z Polski. Wygrała pierwsza drużyna katowickiego AZS AWF (skład: Paulina Klimas, Tomasz Brembor, Paulina Kotfica, Michał Oliwa - ten ostatni drugi rok z rzędu zdobył indywidualny tytuł mistrza Polski w sprincie), drugie miejsce zajął UKS G8 Bielany, trzecie AZS AWF Katowice II, czwarty był Sportwise Kraków, a na piątej lokacie rywalizację zakończył Delf Gryfino.
Wszystkie wyniki dostępne są TUTAJ.
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez