Wszyscy na Motor! W sobotę w Iławie elektryzujące derby, a w niedzielę do Wikielca przyjeżdża lider

Zapraszamy na mecze naszych drużyn piłkarskich występujących w IV lidze oraz A i B Klasie.

Derby — to kibice i piłkarze lubią najbardziej! W sobotnie popołudnie na stadionie miejskim przy ul. Sienkiewicza 1 w Iławie zajmujący czwarte miejsce Jeziorak zmierzy się z wiceliderem z Lubawy. 1. września 2018 w meczu rundy jesiennej to Motor był górą, choć na swoim terenie przegrywał już 0:1 po golu Radosława Galasa. Później jednak, po trafieniach Damiana Gerki i Daniela Mlonka, gospodarze wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu.

Motor jest silny także wiosną (w 19. serii rozbił na wyjeździe Tęczę Miłomłyn 9:0!), ale i Jeziorakowi ostatnio niczego nie brakuje. W poprzedniej kolejce iławianie pewnie zainkasowali trzy punkty w meczu z Zatoką Braniewo. Co to oznacza? Że będzie ciekawie na boisku, na trybunach zapewne także.

— Znamy swoją wartość, dobrze zaczęliśmy wiosenne granie o punkty, jednak mamy świadomość, że w sobotę zmierzymy się z bardzo silną drużyną, którą wspierać będzie wspaniała i oddana publiczność — mówi Krzysztof Malinowski, trener Motoru Lubawa.
— Jeziorak ma przewagę w postaci bardziej doświadczonej kadry, my mamy młodszą drużynę, jednak młodość też ma swoje prawa i plusy. Spodziewamy się trudnego meczu z wymagającym przeciwnikiem, a końcowy wynik przyjmiemy z pokorą — dodaje szkoleniowiec wicelidera IV ligi.

— Jesteśmy żądni rewanżu za porażkę w rundzie jesiennej — to z kolei słowa grającego trenera Jezioraka, Wojciecha Figurskiego. — Nie ma kontuzji, cała kadra jest zdrowa i gotowa na mecz z Motorem. Także Dawid Kowalski, który już być może w spotkaniu z drużyną z Lubawy wejdzie na boisko. To zależy od tego, jak będzie się czuł. Zapraszam kibiców piłki nożnej na to spotkanie — dodaje Figurski.

NA MECZ JEZIORAK — MOTOR ZAPRASZA ARKADIUSZ KUCIŃSKI
źródło: JeziorakTV

Walcząca o utrzymanie drużyna z Susza wiosną jeszcze nie przegrała (cztery punkty w dwóch meczach). Liczymy na to, że w pojedynku z sąsiadką z ligowej tabeli (Rominta jest o pozycję niżej w klasyfikacji) Unia podtrzyma tę serię, najlepiej oczywiście, gdyby wygrała. Jesienią w Suszu padł remis 3:3.

Concordia straciła w tym sezonie tylko dwa punkty(!) — w meczu domowym z GKS-em Wikielec, zremisowanym 2:2. A tak, każde pozostałe spotkanie lider wygrywał. Po ostatniej kolejce drużynie trenera Jarosława Płoskiego elbląski futbol odbija się jeszcze czkawką — w niedzielę 7 kwietnia GKS niespodziewanie przegrał na wyjeździe z rezerwami Olimpii (na tę okazję, mocno wzmocnionymi siłami z pierwszej ekipy), więc teraz zapewne będzie chciał poprawić bilans meczów z elbląskimi klubami.

Przed drużyną nowego trenera Orła, Leszka Gajewskiego zadanie podobne do tego, które ma IV-ligowy GKS Wikielec: na swoim terenie trzeba zaskoczyć lidera. O wpadce z poprzedniej kolejki (przegrana z Victorią Rychliki) trzeba jak najszybciej zapomnieć i wyjść na boisko po komplet punktów!

W pierwszej wiosennej kolejce zespół trenerskiego duetu Piotr Dymowski/ Przemysław Roszkowski sprawił psikusa liderowi grupy 4 i urwał punkty Grunwaldowi Gierzwałd (remis 0:0). Gdyby teraz wzmocniony w przerwie zimowej LZS wygrał w Kazanicach, to wyprzedziłby w tabeli Jordana.

Szybka wygrana, trzy punkty na koncie walczącego o awans do okręgówki wicelidera i możemy cieszyć się z weekendu — taki plan byłby idealny dla drużyny trenera Pawła Korpalskiego. Te punkty trzeba jednak jeszcze wywalczyć. A to, że w 12. kolejce Iskra przegrała z ostatnią w tabeli Osą nie oznacza, że teraz drużyna z Narzymia odda Czarnym mecz bez walki.

Znając ząbrowskie charaktery, to Osa do samego końca walczyć będzie o utrzymanie w A klasie. Tego drużynie z gminy Iława życzymy. Prognostyk jest dobry, bo w poprzedniej kolejce Osa wygrała pierwszy mecz z sezonie (wyjazdowe zwycięstwo z Iskrą).