Biegacze z Iławy pokonali Puszczę Kampinoską z zachodu na wschód (52 km) [ZDJĘCIA]

2019-01-20 10:59:54(ost. akt: 2019-01-21 09:49:40)
- Wspaniała sprawa spotkać się w jednym punkcie pasji ze swoim Synem - tak wyprawę z Bartkiem (z lewej) podsumowuje tata Krzysztof Wacławski (z prawej)

- Wspaniała sprawa spotkać się w jednym punkcie pasji ze swoim Synem - tak wyprawę z Bartkiem (z lewej) podsumowuje tata Krzysztof Wacławski (z prawej)

Autor zdjęcia: archiwum rodzinne

Rodzina Wacławskich sport ma we krwi. Wczoraj (sobota 19 stycznia) udowodnili to akurat Bartek i jego tata, Krzysztof, którzy spokojnym tempem przebiegli przez Puszczę Kampinoską z jej zachodniego krańca do wschodniego.
Krzysztof Wacławski (54 lata) to trener triathlonu w Orka Masters Iława, sam ma zresztą na koncie 10. ukończonych startów na morderczym dystansie Ironmana (3,8 km pływania, 180 km jazdy na rowerze i 42 km biegu!). Ze sportem za pan brat „od zawsze” jest także jego syn, Bartosz (lat 30). To właśnie podczas wizyty u swego potomka i jego rodziny trener Wacławski wraz z Bartkiem obmyślili plan, aby przebiec przez Puszczę Kampinoską.

Do zadania biegacze z Iławy musieli się solidnie przygotować, nie tylko pod kątem fizycznym, ale przede wszystkim logistycznym.
- Bartek mieszka w Warszawie. Podczas jednej z wypraw stanęliśmy na skraju Puszczy. Stwierdziliśmy, że fajnie byłoby ją przebiec wszerz – mówi Krzysztof.
- Zorganizowaliśmy transport na jej zachodni skraj, ale także na umownej mecie musieliśmy mieć pojazd, bo po przebiegnięciu ponad 52. kilometrów trzeba byłoby szybko zadbać o odpowiednią temperaturę, czyli najlepiej schować się do pojazdu – zauważa Wacławski senior.

Tempo biegu, który rozpoczął się o 8.30, było spokojne. Na wschodnim krańcu iławianie pojawiali się po sześciu godzinach. Położna nad Wisłą Puszcza Kampinoska mogłaby się wydawać terenem płaskim, jest jednak inaczej.
- Nie brakowało podbiegów, nawierzchnia trasy była też ciekawa: raz sucha, raz mokra. Śnieg, lód, błoto – mieliśmy atrakcje w czasie biegu. A o pagórkowatości terenu świadczy nazwa jednego z charakterystycznych miejsc, przez które biegliśmy. Słyszeliście kiedyś o Karpatach Kampinoskich? Bo ja wcześniej nie – przyznaje trener i czynny sportowiec (jest na liście 125. kandydatów w Plebiscycie Sportowym Gazety Iławskiej), który podkreśla, że w samej Puszczy mnóstwo jest punktów zasługujących na odrębną wyprawę. Zarówno krajobrazowych, jak i historycznych.

- Cmentarz partyzantów walczących w II wojnie światowej; miejsce poświęcone uczestnikom Powstania Styczniowego; cmentarz w Palmirach, w których w czasie II wojny światowej dokonywano masowych mordów na Polakach. To wszystko jest w obrębie Puszczy – zauważa Wacławski, który nawet więcej mówi na temat ciekawostek dotyczących położonej nad Wisłą Puszczy, niż o samym biegu.
- Bieg jak bieg; spokojnie dotarliśmy na koniec trasy, a do pokonywania kilometrów dopingował nas mróz. Moje motto to upowszechniać, zachęcać i dawać ludziom radość z ruchu – to mówi facet, który wczoraj przebiegł ponad 52 km. A ty jak spędziłeś sobotę?

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl



Puszcza Kampinoska – kompleks leśny leżący w centralnej Polsce, na północny zachód od Warszawy. Zajmuje fragment pradolinyWisły na Nizinie Mazowieckiej, ograniczony korytem Wisły (od północy i wschodu), korytem Bzury (od zachodu) oraz skarpą tarasu Równiny Łowicko-Błońskiej (od południa).
Powierzchnia tego obszaru to ok. 670 km², jednak tylko ok. 270 km² zajmują lasy. Obecnie w większości teren należy do Kampinoskiego Parku Narodowego.
Źródło: wikipedia.pl


2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B