GKS pokonał Unię [WIDEO, ZDJĘCIA], Frednowy wygrały w Rudzienicach

2018-09-16 09:53:01(ost. akt: 2018-09-16 10:17:18)
To po oskrzydlającej akcji Adriana Płoskiego (z lewej, GKS Wikielec) padła pierwsza bramka w meczu z Unią Susz

To po oskrzydlającej akcji Adriana Płoskiego (z lewej, GKS Wikielec) padła pierwsza bramka w meczu z Unią Susz

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Za nami sobotnie mecze piłkarskie w rozgrywkach IV ligi oraz A klasy. Szczególnie interesująco było w Wikielcu i Rudzienicach, gdzie doszło do spotkań derbowych.
GKS Wikielec – Unia Susz 4:1 (1:0)
1:0 – Tomkiewicz (38), 2:0 – Kacperek (55), 2:1 – Staniec (65), 3:1 – Jankowski (75), 4:1 – Kacperek (87)

GKS: Kościński - Laskowski (88 min. Wiśniewski), Korzeniewski (89 min. Turowski), Kacperek, Płoski (78 min. Wacławski), Nowiński (75 min. Kwiatkowski), Tomkiewicz, Kowalczyk (60 min Sobociński), Piórkowski, Luliński, Jankowski (83 min Kolcz).
UNIA: Puwalski - Urbański, Musiński, Włodarczyk, Lewandowski, Brzeziński, Kozłowski, Sawicki, Chmielewski, Szagała Bieńkowski.
Rezerwa Wieliczko, Chodowiec, Zakrzewski, Staniec, Mazurowski, Pietruszewski.

Jak już wspominaliśmy w zapowiedzi tego meczu, derby powiatu iławskiego miały swoje podteksty. Po zakończeniu sezonu w Unii zaszła rewolucja – z klubem, po 10 latach pożegnał się Krzysztof Bączek, którego firma była sponsorem tytularnym drużyny, a przedsiębiorca przed dwie kadencje był prezesem klubu.
— Powiem szczerze: w Suszu zostawiam serducho — mówił na łamach Gazety Iławskiej Krzysztof Bączek, który przeszedł zgodnie z naszymi przypuszczeniami do GKS-u Wikielec (tu też został od razu wybrany prezesem), a wraz z nim do zespołu z gminy Iława trafiło kilku zawodników, a przede wszystkim trener Jarosław Płoski.

Jak pokazują wyniki, Unia potrzebuje jeszcze czasu, żeby się dostosować do nowej sytuacji. Przez ostatnie trzy sezony, absolutnie debiutanckie w IV lidze, suszanie zajmowali dwukrotnie trzecie miejsce (15/16, 16/17), a w ostatnim 17/18 zostali wicemistrzem rozgrywek. Kibice przyzwyczaili się do dobrej gry i punktów, a teraz – po wspomnianej rewolucji – rzeczywistość wygląda tak, że drużyna z Susza w tym sezonie jeszcze nie wygrała (zdobyła tylko punkt). Z Wikielca zespół trenera Fabiana Wieliczko także wyjeżdżał z niczym.

Unia w Wikielcu prezentowała się jednak jak nie dobrze, to co najmniej poprawnie. Do momentu zdobycia efektownej bramki przez Pawła Tomkiewicza (przytomne i ładne dośrodkowanie Adriana Płoskiego) mecz przypominał pojedynek GKS-u z Olimpią II Elbląg, kiedy to kolejne ataki gospodarzy również nie przynosiły efektu. Cezary Nowiński próbował kilkukrotnie pokonać Piotra Puwalskiego, jednak bezskutecznie. Bramkarz Unii spisał się także przy groźnym uderzeniu Aleksandra Kowalskiego (przez lata grał w Unii) z głowy.

W drugiej połowie, kiedy to GKS prowadził już 2:0 (wynik podwyższył Piotr Kacperek po uderzeniu z głowy), suszanie potrafili jeszcze zdobyć kontaktową bramkę: Krystian Staniec wykorzystał gapiostwo obrony z Wikielca i z kilku metrów pokonał Damiana Kościńskiego. Potem jednak silniejszy zespół postawił kropkę nad „i”, gole Michała Jankowskiego oraz Kacperka zapewniły gospodarzom zwycięstwo. Brawo dla kibiców Unii, którzy swoim dopingiem pokazują, że zespół z Susza ma dla kogo grać.

Główni rywale GKS-u w walce o pierwsze miejsce w tabeli, Concordia Elbląg i Motor Lubawa, w sobotę także wygrali (na wyjazdach, odpowiednio: 4:0 z Tęczą Miłomłyn i 2:1 z Tęczą Biskupiec). Dziś dokończenie 7. kolejki IV ligi, w Iławie Jeziorak podejmie Drwęcę Nowe Miasto Lub.. Początek meczu o 15.00.
SKRÓT MECZU GKS WIKIELEC – UNIA SUSZ
źródło; Wikielec TV

Czarni Rudzienice – LZS Frednowy 0:2 (0:2)
0:1 – Demczak (20), 0:2 – Zacharski (43)

Derby rozegrano także w A klasie. Pojedynki drużyn z oddalonych od siebie o zaledwie kilka kilometrów Rudzienic i Frednowych zawsze były pełne emocji, nieważne czy były to mecze ligowe, czy o innym charakterze. Przed tą kolejką w tabeli wyżej byli Czarni, teraz oba zespoły sąsiadują z sobą nie tylko na mapie, ale także w klasyfikacji. Dla zespołu trenera Tomasza Zakierskiego była to pierwsza porażka w tym sezonie.

- Z 9 możliwych do zdobycia punktów na własnym stadionie jak do tej pory zdobyliśmy tylko, a może aż, 4 – tak derby gminy Iława na stronie rudz.futbolowo.pl podsumowuje Daniel Boros.
- Czarni zagrali słabo, bez pomysłu. Wygrała drużyna niekoniecznie lepsza, lecz taka, która grała mądrzej przez całe spotkanie i bezlitośnie wykorzystała frajerskie błędy naszej ekipy. Wiem - ktoś może powiedzieć, że to pierwsza porażka w tym sezonie, ale dla mnie jako kibica był to najważniejszy mecz w tej rundzie – ta wypowiedź pokazuje, ile dla rudzieniczan znaczy pojedynek z LZS-em Frednowy. Jak zauważa Boros, dla Czarnych to trzecia z rzędu porażka z tą ekipą w ostatnim czasie (przegrana w letnim Pucharze Wójta, w Wojewódzkim Pucharze Polski i sobotnia, ligowa porażka w A klasie).

W Rudzienicach zatem smutek, a w miejscowości położonej po drugiej stronie DK16 radość.
- Dla nas to nie tylko trzy punkty lądujące na konto, ta wygrana ma większą wartość – ocenia Krzysztof Soja, kierownik drużyny LZS-u Frednowy, dla której bramki zdobyli jeszcze w pierwszej połowie Damian Damczak (w 20 minucie uderzył skutecznie z 16 metra) oraz Piotr Zacharski (w 43 minucie wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego).

Niestety, nie wiedzie się kompletnie naszemu trzeciemu przedstawicielowi w gr. 4 A klasy. Osa Ząbrowo, po wczorajszej porażce z Jordanem Kazanice (1:6 u siebie) spadła na ostatnie miejsce w tabeli. Na początku tygodnia na naszym portalu zamieścimy tradycyjne podsumowanie piłkarskiego weekendu, z wynikami i tabelami lig, w których grają nasze drużyny.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5