Czarne Koszule pokonały GKS Wikielec do zera

Rolimpex GKS Wikielec – Polonia Warszawa 0:4 (0:1)
0:1- Mariusz Marczak (24), 0:2 - Bartosz Wiśniewski (50), 0:3 - Krystian Pieczara (68), 0:4 - Przemysław Sabat (90)
GKS: Malanowski - Jajkowski Sz. (45 min Płoski), Kolcz, Sobociński, Tomkiewicz, Śledź, Górski, Wypniewski (75 min. Gurow), Wrzosek, Nowiński, Piórkowski,
POLONIA: Balawajder - Wojdyga, Choros, Szabat, Bochenek, Gawron, Kluska, Marczak, Sauczek, Wiśniewski, Pieczara zagrali także Małek, Olczak, Zych, Chałas.

Polonia zaprezentowała się bardzo dobrze i wypunktowała dość wyraźnie ekipę z Wikielca. GKS próbował walczyć z silnym rywalem, ale poprzeczka była zawieszona za wysoko. Po przerwie Poloniści zdominowali grę i zanotowali pewne zwycięstwo. ,,Gieksa” próbowała stawić czoła zespołowi z Warszawy, ale strzały Śledzia, Wypniewskiego czy Nowińskiego jednak nie docierały do celu. Na to spotkanie akredytowało się kilkunastu dziennikarzy z Warszawy, była też prawie 50-osobowa grupa kibiców ze stolicy, którzy przez całe spotkanie dopingowali swoich ulubieńców. Mecz przebiegał w spokojnej atmosferze

Po meczu trenerzy powiedzieli:
Krzysztof Chrobak (Polonia Warszawa)
- Jest to nasza pierwsza wygrana na wiosnę, gdzie nie tracimy bramki. W trzech rozegranych meczach traciliśmy gole. Końcówka spotkania to kontrola gry. Jestem bardzo zbudowany zwycięstwem i prowadzeniem akcji w tym meczu. Gospodarze też próbowali atakować naszą bramkę.

Arkadiusz Klimek (Rolimpex GKS Wikielec)
- Wygrał zespół, który chciał wygrać w tym meczu. Grając w trzeciej lidze takich błędów nie możemy popełniać. Trzy bramki tracimy po stałych fragmentach gry, takie rzeczy nie powinny nam się przytrafiać. Zagraliśmy słabo w tym spotkaniu i taki zanotowaliśmy wynik. Polonia Warszawa ma potencjał, by wrócić do drugiej ligi.

WR
ilawa@gazetaolsztynska.pl