Tomasz Płodzicki pokonał 55-kilometrowy ultramaraton górski. Ku pamięci polskiego himalaisty [ZDJĘCIA]

2018-03-24 10:24:59(ost. akt: 2018-03-24 11:09:01)
Tomasz Płodzicki na mecie Zimowego Ultramaratonu Karkonoskiego

Tomasz Płodzicki na mecie Zimowego Ultramaratonu Karkonoskiego

Autor zdjęcia: archiwum biegacza

Po 24-godzinnej Zamieci reprezentant grupy Iława Biega zaliczył kolejny w tym roku ultramaraton. Tym razem Tomek Płodzicki pokonał liczącą 55 km trasę Zimowego Ultramaratonu Karkonoskiego, który jest memoriałem himalaisty Tomasza Kowalskiego. A dziś (sobota 24 marca) iławianin startuje w charytatywnym 12-godzinnym biegu w Szczytnie.

Oto relacja Tomka Płodzickiego z Karkonoszy:
- V Zimowy Ultramaraton Karkonoski to memoriał Tomka Kowalskiego, który w marcu 2013 roku jako pierwszy człowiek na świecie zdobył ośmiotysięcznik Broad Peak zimą (razem z Maciejem Berbeką, Adamem Bieleckim i Arturem Małkiem). Niestety, nie wrócił z tej wyprawy i pozostał na Broad Peak.

Trasa o dystansie 55 km wiedzie głównie eksponowanym i wietrznym grzbietem Karkonoszy, limit czasu to 10,5 godziny a przewyższenia wynoszą 2257 metrów w górę i 2523 m w dół. Start znajduje się na Polanie Jakuszyckiej a meta na deptaku w Karpaczu. W tym roku między Halą Szrenicką (10km) a Śnieżką (31km) panowały ekstremalne warunki: bardzo silny wiatr i zacinający marznący deszcz oraz gęsta mgła (widać to na zdjęciach w galerii). Wystartowało około 400 osób, do mety dotarło 380. Aby uczestniczyć w zawodach trzeba było udokumentować ukończenie 2 ultramaratonów górskich i mieć szczęście w losowaniu, bo chętnych było około 1500 osób.

Atmosfera była wyjątkowa - mimo bardzo niesprzyjającej pogody na trasie kibicowali nam turyści piesi, narciarze biegowi i skitourowcy wyposażeni w dzwonki i piszczałki. Na szczycie Śnieżki każdy zawodnik był serdecznie witany przez tatę ś.p. Tomka Kowalskiego (zdjęcie z fotogalerii).

Podsumowując: biegło mi się świetnie, bez większych przygód i kontuzji, oczywiście reprezentując grupę Iława Biega. Na metę wbiegłem na 225 miejscu, z czasem 8 godzin, 2 minuty i 37 sekund.

To był mój drugi ultramaraton w tym roku (po 24-godzinnej Zamieci), a w sobotę 24 marca startuję w II Mistrzostwach Szczytna w biegu 12-godzinnym, to bardzo fajna impreza charytatywna. Natomiast za trzy tygodnie chce pokonać 104 km w Beskidach.

red. zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5