Egoizm - bóg wszechobecny

2017-11-04 10:00:00(ost. akt: 2017-11-02 13:12:41)

Autor zdjęcia: www.pixabay.pl

Gdyby problem egoizmu był marginalny, nie stanowiłby zagrożenia dla pozostałych ludzi. Wystarczy jednak analitycznie rozejrzeć się po swoich bliższych i dalszych znajomych. Wielu z nas znajdzie wśród nich egoistów, a być może zobaczy go w sobie... . Egoizm to temat aktualnego felietonu Beaty Lenartowicz.
"Egoizm nie polega na tym, że żyje się tak, jak się chce, lecz na żądaniu od innych, by żyli tak, jak my chcemy." - Oscar Wilde

Egoizm według słownika języka polskiego to "postawa charakteryzująca się nadmierną lub wyłączną miłością samego siebie, podporządkowaniem własnym potrzebom interesów innych ludzi, myśleniem wyłącznie o sobie i swoich korzyściach". Jeszcze nie tak dawno temu definicja ta była szersza. Uzupełniona była o fragment "ze szkodą dla innych". Sam fakt usunięcia tego fragmentu informuje o „zmniejszeniu ciężaru” pojęcia, złagodzeniu znaczenia, może nawet sugerowaniu, że egoizm to nie jest nic złego. Tyle teraz przecież mówi się o zdrowym egoizmie, o potrzebach jednostki. Jak to zwykle bywa w życiu skupienie na jakimś pojęciu, pewnego rodzaju moda i nadmierne propagowanie wcale nie musi wyjść na dobre ani jednostce, a tym bardziej społeczeństwu. Myślę, że tak jest właśnie z egoizmem. Wielu ludzi usłyszało i przeczytało, że najważniejszy jest własny rozwój, samorealizacja, wolność.
Oczywiście, że są niezwykle ważne, ale to tak jak z demokracją, nie wszyscy do niej dojrzewają. Teorie o zdrowym egoizmie niektórzy ludzie biorą zbyt dosłownie. Chcą kreować świat poprzez swoje potrzeby i swój własny punkt widzenia. Tacy ludzie akceptują tylko to, co im odpowiada i mają ograniczone widzenie świata rzeczywistego. Przyjmują, że ich punkt widzenia jest jedynym słusznym. Egoista oczekuje uznania za wszystko co robi, oczywiście nie biorąc pod uwagę innych. Swoje sukcesy rozdmuchuje łatwo i łatwo dopisuje sobie sukcesy innych ludzi. Sukcesy innych zaniża i lekceważy. Jego spostrzeganie siebie jest mocno zawyżone w związku z tym często ma poczucie frustracji i niedocenienia. Obciąża i szuka winnych wokół siebie. Oczekuje ciągłego uznania, ponieważ jednak uważa siebie za lepszego - nie otrzymuje go. Lekceważy ludzi, a więc i ich poglądy i zasady, wobec czego jako ten "jedyny doskonały człowiek" ciągle wchodzi w konflikty. Biedne są dzieci takiego rodzica, ponieważ egoista postrzega swoje dziecko poprzez pryzmat swoich oczekiwań. W przypadku niepowodzenia dziecka, co jak to bywa zdarza się, przeżywa osobistą tragedię niespełnienia, ważniejszą od rzeczywistych problemów własnego dziecka. Biedni są partnerzy, znajomi, współpracownicy egoisty - stworzy problemy, obciąży innych i nie będzie się liczył z nikim i niczym. Nie przyjmie krytyki, po trupach będzie dążył do swoich celów, krytykował i manipulował za plecami.
Gdyby problem egoizmu był marginalny, nie stanowiłby zagrożenia dla pozostałych ludzi. Wystarczy jednak analitycznie rozejrzeć się po swoich bliższych i dalszych znajomych. Wielu z nas znajdzie wśród nich egoistów, a być może zobaczy go w sobie. Może wystarczy wtedy refleksja na tym jak funkcjonujemy? Człowiek jest istotą społeczną i wizja samotnych wilków podgryzających się nawzajem nie jest tym, czego chcielibyśmy dla następnych pokoleń. 


Beata Lenartowicz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5