Musztarda po obiedzie. Mieszkańcy Starego Miasta ze spotkania z burmistrzem wyszli bez osiągnięcia kompromisu, pełni żalu i niedopowiedzeń [ZDJĘCIA]
2017-05-11 11:19:21(ost. akt: 2017-05-11 11:40:35)
Już na początku wczorajszych (środa, 10 maja) konsultacji społecznych burmistrz Iławy Adam Żyliński dał znak mieszkańcom Starego Miasta, że nawet nie ma co dyskutować o przyszłości placu po kotłowni. Ma być blok i będzie blok. To była zapowiedź jałowego tak naprawdę spotkania. Tym razem zdarzenia nie relacjonujemy my (choć na nim byliśmy), tylko nasza czytelniczka iławianka Barbara Flis, która była obecna w sali sesyjnej ratusza.
„Musztarda po obiedzie, czyli mowa tych, którzy w Iławie nie mają nic do powiedzenia
W środę po południu zebrali się goście radnej Ewy Jackowskiej, by porozmawiać o pomyśle sprzedaży terenu po byłej kotłowni. Narosło wokół tego mnóstwo nieporozumień. Wiele osób od dziesiątków lat składało petycje i wnioski o wybudowanie w tym miejscu parkingu. Uczyniła to między innymi radna Anna Zakrzewska oraz radna Jackowska, a jak się okazało podczas spotkania: w przeszłości uczyniła to także jedna mieszkanka Starego Miasta, już nieżyjąca.
Obecny na spotkaniu burmistrz Iławy jednak wyjaśnił, że nie wpłynęły do niego w należnym trybie administracyjnym tego rodzaju pisma. Potwierdził też stanowczo, że nie wycofa się z pomysłu sprzedaży owego gruntu. Zmuszony pytaniami wyznał, że nie domyka mu się budżet i dlatego odrzuca wszelkie oskarżenia o nieuwzględnianie głosu wyborców. Jego zdaniem wszyscy mieszkańcy Iławy skorzystają na owym mitycznym domknięciu budżetu. Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, co zrobi z kwotą uzyskaną ze sprzedaży, ponieważ nie ma w zwyczaju znakować pieniędzy i przeznaczy je do wspólnego budżetowego wora.
Zebrani mieszkańcy Starego Miasta byli bardzo rozżaleni słowami włodarza. Radny Ryszard Kabat przypomniał, że decyzję można zmienić. Podobnie uważa radna Jackowska. Radny Milewski zaproponował postawienie na placu po kotłowni kontenerów dla bezdomnych, bo "to też są ludzie i zawiązują nawet organizację w obronie przed wysiedleniem na ulicę Kolejową". Radny też dość dosadnie obraził wszystkich mieszkańców Starego Miasta, oskarżając ich o co najmniej brak rozumu, skoro dali się „zmanipulować radnej Jackowskiej”.
Oburzeni mieszkańcy wyjaśniali, że na co dzień borykają się z brakiem możliwości parkowania swoich pojazdów. W szczególnie trudnej sytuacji są ludzie starsi, schorowani. Miasto wydało zezwolenie na prywatne przedszkole, które dodatkowo zabiera miejsca postojowe. Starsi chcieliby postawienia siłowni zewnętrznej, która pozwoliłaby im na prozdrowotne ćwiczenia rehabilitacyjno- sportowe. Młodzi przedsiębiorcy zauważali, że nie mogą na Starym Mieście prowadzić biznesów ze względu na kłopoty z dojazdem i parkowaniem. Zauważono, iż na Starym Mieście łamane są wszystkie obowiązujące w naszym kraju względy bezpieczeństwa z powodu zatłoczenia samochodami tej części miasta.
Burmistrz nie szczędził złośliwości pod adresem zebranych. Ci zaś przypominali, że został wybrany po to, żeby służyć ludziom. Najwyraźniej nie przekonali pana Żylińskiego do jego służebnej misji. Powiedział, że teren zostanie sprzedany, ale na osłodę spotka się z prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej "Praca" w celu rozmowy o parkingach.
Zebranie trwało ponad dwie godziny. Pokazało, że władza nie słucha ludzi, gdy w tle poczuje kasę. (...) Burmistrz przypomniał, że w naszym miasteczku jest wiele miejsc znacznie gorszych od Starego Miasta. Poza tym to on jest specjalistą i postępuje zgodnie ze swoją wiedzą i przepisami. Władza i przedstawiciele narodu rozeszli się bez osiągnięcia kompromisu, pełni żalu i niedopowiedzeń.
W pamięci pozostaną ich gorzkie słowa o musztardzie po obiedzie i o tym czy w Iławie w ogóle ludzie mają cokolwiek do powiedzenia ze względu na butę i nieustępliwość lokalnej władz."
Barbara Flis, obecna na spotkaniu czytelniczka Gazety Iławskiej
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
jasam #2243158 | 83.9.*.* 11 maj 2017 21:53
Burmistrz Adam Betoliński do końca zabetonuje starówkę. Ten teren miasta można już uznać za stracony. Zresztą ludzie jak śmieliście zebrać się w ciągu 2 dni i przyjść na spotkanie? Król wyznaczył termin spotkania "na już", bo był pewny, że przyjdą Jackowska i ze 2 osoby z Wspólnej Iławy. Wtedy oświadczyłby publicznie, że zainteresowanie tematem było znikome, a Jackowska jak zwykle bezpodstawnie drze japę. Przydupasy w postaci radnych emerytów klepnęliby na sesji to co Adaś chce i gitara. A tu lipa - ludzie przyszli. Mało tego - oni mieli inne zdanie niż król! Chamstwo! Panie królu Betoliński - następnym razem o godzinie 15-tej zaproś zainteresowanych na 7 rano kolejnego dnia. Będzie mniej tych upierdliwców, którzy mają czelność się z tobą ciulu... ups... przepraszam - królu, nie zgadzać.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
ja #2242530 | 89.228.*.* 11 maj 2017 12:00
To jest ostania kadencja burmistrza, nie sądzę żeby w następnych wyborach wygrał.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz