Jeziorak wygrał z Iskrą, ale o komplet punktów nie było łatwo [ZDJĘCIA]

2017-02-12 11:21:14(ost. akt: 2017-02-12 11:47:00)
Jeziorak w obronie, najwyżej grający trener Grzegorz Baliński (sezon 2016/17)

Jeziorak w obronie, najwyżej grający trener Grzegorz Baliński (sezon 2016/17)

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Do przerwy nie było za wesoło: goście prowadzili jedną bramką. Po zmianie stron szczypiorniści Jezioraka wyszli jednak na prowadzenie, które pewnie dowieźli do końca wczorajszego (sobota, 11. lutego) spotkania III ligi.
Jeziorak Iława – Iskra Bydgoszcz 37:29 (16:17)

JEZIORAK: Dudek, Łaniewski – Piórkowski, Szajkowski, Lewalski 2, Gostrowski 3, Kamiński 3, Kosopud 1, Kalwas 7, Fornahl 3, Jarząb 7, Szymaniak Mac. 1, Baliński 2, Kęsicki 3, Szymaniak Mat. 2, Licznerski 3,


Bydgoszczanie przyjechali do Iławy w bardzo skromnym składzie – na ławce rezerwowych przebywał tylko jeden zawodnik. Iskra musiała w końcu zmęczyć się z powodu braku zmienników, a Jeziorak wykorzystać szerszą kadrę. Tak też się stało i iławianie mogli cieszyć się z ósmego zwycięstwa w tym sezonie.

- W Iskrze grają młodzi zawodnicy, którzy bardzo ambitnie podeszli do meczu z nami i chcieli się pokazać. Musieliśmy się wykazać i mocno powalczyć, aby wygrać ten pojedynek – mówi Grzegorz Baliński, grający trener Jezioraka (3 bramki w tym meczu).

W ostatnim czasie sporo pisaliśmy o stratach kadrowych w iławskiej drużynie – do końca sezonu w spotkaniach ligowych nie zagra raczej Michał Gawiński (wyjazd do Anglii) oraz Andrzej Jaworski (kontuzja kolana). W pierwszej rundzie byli to dwa najskuteczniejsi szczypiorniści Jezioraka. Oprócz strat na szczęście są jednak także powroty. Do ekipy wrócił – na razie nie wiadomo na jak długo – Patryk Kęsicki oraz Tomasz Kalwas (mimo faktu, że kontuzja kolana nie do końca jest wyleczona).

*** Iławską halę sportowo-widowiskową czeka w najbliższych miesiącach gruntowny remont, podczas którego ma zostać wyeliminowany totalny feler budynku, czyli fakt, że w czasie zimowych miesięcy na parkiet z sufitu kapie woda (odpuścimy sobie dokładne opisywanie przyczyn tego zjawiska). A to właśnie tu swoje mecze rozgrywa Jeziorak.

W najbliższą sobotę iławianie grać będą na wyjeździe z LKS-em Kęsowo, później czeka ich pauza. Nie wiadomo za to, gdzie zostanie rozegrany najbliższy domowy mecz z Borowiakiem Czersk (to bezpośredni sąsiad Jezioraka w tabeli, czyli rywal w walce o drugie miejsce, bo pierwsze zapewne zdobędzie Henri Lloyd Brodnica).

- Staramy się o to, aby pojedynek z Borowiakiem rozegrać jeszcze w lutym w hali miejskiej, przed rozpoczęciem jej remontu. Zagralibyśmy wówczas w środku tygodnia, jednak może to być trudne do zrealizowania. Bierzemy także pod uwagę możliwość rozgrywania meczów ligowych w Suszu. Jeśli tylko coś ustalimy, to poinformujemy o tym – tłumaczy Baliński.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5