Lądowisko iławskiego szpitala oficjalnie otwarte [ZOBACZ ZDJĘCIA]

2017-02-08 13:49:18(ost. akt: 2017-02-08 14:38:57)

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Lądowisko Powiatowego Szpitala im. Władysława Biegańskiego w Iławie to niewątpliwie najbardziej widowiskowa inwestycja ostatnich lat, a być może nawet dekady. Najważniejsze jednak jest to, że lądowisko poprawia bezpieczeństwo pacjentów, bo jest dostępne całodobowo. Dziś (środa, 8. lutego) nastąpiło jego oficjalne otwarcie.
Decyzja o budowie lądowiska wyniesionego (tak nazywa się lądowisko umieszczone na dachu) została podjęta jeszcze przed kilkoma laty i — w związku z funkcjonowaniem w szpitalu między innymi oddziału udarowego i oddziału kardiologicznego — była podyktowana chęcią stworzenia lądowiska całodobowego.
— Rozważaliśmy różne warianty, także ten z budową wyniesionego lądowiska w dziedzińcu szpitala — mówi Iwona Orkiszewska.
— Ostatecznie, biorąc pod uwagę przede wszystkim bezpieczeństwo i komfort pacjentów, uznaliśmy, że najlepszym rozwiązaniem będzie budowa lądowiska na dachu. Tym bardziej, że koszty były porównywalne — wyjaśnia dyrektor placówki.

Decyzje ministrów
W 2015 roku minister zdrowia wydał rozporządzenie, na mocy którego każdy szpital, w którym funkcjonuje szpitalny oddział ratunkowy ma obowiązek posiadania lądowiska całodobowego.
— Zgodnie z tym rozporządzeniem, najpierw do końca 2015, a później — po zmianie — do końca 2016 roku mieliśmy obowiązek posiadania całodobowego lądowiska — wyjaśnia Iwona Orkiszewska, dyrektor Powiatowego Szpitala im. Władysława Biegańskiego w Iławie.
Tłumacząc bardziej obrazowo: każdy szpital, który zgodnie z ówczesnymi przepisami chciał, aby w jego strukturze od 1 stycznia 2017 roku nadal funkcjonował oddział ratunkowy, a który nie miał lądowiska całodobowego, musiał takie lądowisko zbudować.

Lądowisko, które było wykorzystywane dotychczas, było dostępne tylko za dnia i dodatkowo wymagało zastosowania tak zwanego transportu pośredniego, czyli przewiezienia pacjenta ze szpitala do śmigłowca przy użyciu karetki transportowej.
— Nowe lądowisko wyeliminowało te niedogodności — mówi dyrektor Orkiszewska. — Śmigłowce mogą lądować także w nocy, co z punktu widzenia działalności w naszym szpitalu oddziałów udarowego i kardiologicznego jest ogromną poprawą bezpieczeństwa mieszkańców — wyjaśnia pani dyrektor i przypomina o tak zwanej „złotej godzinie”, o której była mowa także podczas dzisiejszej uroczystości.
— Pamiętajmy, że w najcięższych przypadkach zagrażających życiu, czas ma kluczowe znaczenie — zauważa.

Zmiana przepisów
Pod koniec 2016 roku obecny minister zdrowia zmienił rozporządzenie swojego poprzednika i przesunął termin o 4 lata, czyli do 2021 roku. Stało się tak głównie dlatego, że większość szpitali, w których strukturach funkcjonują SOR- y, nie była w stanie dźwignąć nowych wymagań w tak krótkim czasie.

W momencie, kiedy minister podjął taką decyzję, budowa lądowiska w Iławie była już na ukończeniu. 
Taka inwestycja to koszty rzędu kilku milionów złotych a finansowanie unijne było wyjątkowo trudno dostępne.
— Nabór wniosków o dofinansowanie był bardzo złożony merytorycznie. Procedura wymagała od nas bardzo szczegółowych analiz i bezbłędnie wypełnionej aplikacji — mówi dyrektor Orkiszewska.
— Samo postępowanie było tak przygotowane, że łatwiej o uzyskanie dofinansowania było szpitalom wojewódzkim, czy klinicznym z racji ich wyższej referencyjności — wyjaśnia.


— Oczywiście nie uzależniliśmy budowy lądowiska od otrzymanego wsparcia z Unii Europejskiej. Inwestycja ruszyła swoim torem, a przygotowanie postępowania swoim. Są takie programy unijne, które pozwalają na staranie się o środki na trwającą już inwestycję. Skorzystaliśmy z tej możliwości i okazało się, że była to bardzo dobra decyzja z naszej strony, bo z około siedmiu milionów złotych, które pochłonie budowa lądowiska i doposażenie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, prawie pięć milinów to pieniądze z zewnątrz — podkreśla Iwona Orkiszewska. 

— Jeżeli chodzi o szpitale powiatowe, to jako jedyni otrzymaliśmy dofinansowanie unijne — dodaje.

Błędne interpretacje
W trakcie trwania inwestycji, pojawiały się głosy, że jest ona – mówiąc delikatnie – nietrafiona. Zarzucano, że lądowisko o takim standardzie jest w Iławie zbędne i zbyt drogie. 
Autorzy tej krytyki nie wzięli pod uwagę ani motywacji władz szpitala, ani obowiązujących przepisów.

— Podkreślę raz jeszcze, zależało nam na lądowisku całodobowym, które w pełni pozwoli wykorzystać możliwości szpitalnego oddziału ratunkowego, oddziału udarowego i oddziału kardiologicznego — mówi Iwona Orkiszewska.
— Nie mogliśmy również pozwolić sobie na utratę SOR-u, a takie zagrożenie istniało, zgodnie z przepisami, które obowiązywały w momencie, kiedy podejmowaliśmy decyzję o budowie lądowiska — zaznacza Iwona Orkiszewska.

— Jesteśmy jedynym szpitalem w zasięgu kilku powiatów, który dysponuje SOR-em. Jego zamknięcie odbiłoby się przede wszystkim na bezpieczeństwie mieszkańców, a na to nie moglibyśmy sobie pozwolić – wyjaśnia.
– Statystyki mówią same za siebie, w Iławie Szpitalny Oddział Ratunkowy jest niezbędny. Rocznie zaopatrujemy tam około 10 tysięcy pacjentów. Choćby tylko ten fakt świadczy o ogromnej potrzebie funkcjonowania SOR-u w naszym szpitalu. Dodajmy też, że nasz Oddział Udarowy jest jedynym w zasięgu kilku powiatów – rozwiewa wątpliwości dyrektor placówki.


– Jeżeli ktoś podejmuje się krytyki tej inwestycji, to znaczy, że nie zapoznał się z procedurami i przepisami. Poza tym, co chcę mocno podkreślić, każda inwestycja w poprawę bezpieczeństwa mieszkańców powiatu iławskiego i osób go odwiedzających, jest inwestycją wartą jej przeprowadzenia – dodaje na zakończenie Iwona Orkiszewska.


Warto zacytować w tym miejscu także Roberta Gałązkowskiego, dyrektora Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który w budowie kolejnych lądowisk widzi ogromne szanse na poprawę bezpieczeństwa.
— Lądowiska są potrzebne nie po to, żebyśmy sobie polatali, ale po to, żebyśmy mogli bezpiecznie transportować pacjentów z miejsca zdarzenia do szpitala oraz realizować transport międzyszpitalny — mówił dyrektor LPR portalowi Rynek Zdrowia. 



Lądowisko na miarę
Iławskie lądowisko zostało wykonane zgodnie z najnowszymi wytycznymi i z wykorzystaniem najnowocześniejszych technologii. Spełnia wszelkie normy bezpieczeństwa, a jego lokalizacja sprawia, że znacznie ułatwi pracę pilotom medycznych śmigłowców. Nowe lądowisko na mapie „lotniczej” Polski sprawia, że interesują się nim nie tylko media lokalne, ale także ogólnopolskie i branżowe. Oficjalne otwarcie lądowiska nastąpiło dziś (środa, 8 lutego).

Swój wpływ na rozwój placówki medycznej ma także wojewoda warmińsko-mazurski, który dofinansował w kwocie 311 tysięcy złotych zakup ambulansu medycznego typu C. Mercedes Sprinter, który zastąpi wysłużony ambulans, kosztował łącznie 399 tys. zł, różnica (ponad 88 tys. zł) pochodziła z budżetu powiatowego szpitala w Iławie.

red. zico
ilawa@gazetaolsztynska.pl


Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. qrde #2177736 | 178.37.*.* 8 lut 2017 23:12

    Wojewoda nie miał żadnego wpływu, bo ambulans kupiony został za kasę podatników - żadna łaska. Gdy kupi za swoje, to go pochwalę :-)

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. smar #2177527 | 88.156.*.* 8 lut 2017 16:59

    Jak patrzę na PSL-owskie ryje,to mi się nie dobrze robi!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Andy #2177506 | 31.1.*.* 8 lut 2017 16:35

    Teraz PisPOWINIEN W WYBORACH DOSTAC GLOSY TYLKO OD RODZINY POSLA STARTUJACEGO W WYBORACH.GNAC MISIEWICZOW Z WARNII I MAZUR.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. Yes yes yes #2177440 | 5.172.*.* 8 lut 2017 15:15

    Klecha jest. No bo jak inaczej!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5