Obaj chłopcy znalezieni na balkonie urodzili się żywi. Jeden z nich miał uraz głowy

2017-01-18 10:58:28(ost. akt: 2017-01-18 11:30:07)
Do makabrycznego odkrycia zwłok noworodków doszło w tym bloku przy ul. Grunwaldzkiej 4

Do makabrycznego odkrycia zwłok noworodków doszło w tym bloku przy ul. Grunwaldzkiej 4

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Prokuratura dostała wczoraj (wtorek, 17. stycznia) wstępną opinię biegłego z sekcji zwłok dwóch noworodków, które znaleziono na balkonie w Iławie. I wynika z niej, że dzieci żyły, gdy przyszły na świat. — Podczas sekcji zwłok u jednego z nich stwierdzono uraz głowy — mówi prokurator Iwona Piotrowska z prokuratury okręgowej w Elblągu.
O tej makabrycznej historii pisały media w całym kraju. W czwartek 12. stycznia na balkonie bloku mieszkalnego przy ul. Grunwaldzkiej 4 w Iławie policja odnalazła zwłoki dwóch noworodków. Ich matka zmarła dzień później w szpitalu w wyniku silnego krwotoku i utraty znacznej ilości krwi po porodzie. Tomasz Więcek, rzecznik iławskiego szpitala, informował, że pacjentka trafiła do szpitala w stanie agonalnym. — Lekarz dyżurujący na oddziale ginekologicznym stwierdził po badaniu, że kobieta jest po porodzie. W związku z tym wezwano do szpitala policję — mówił Więcek.

Prokuratura w Iławie, podejrzewając, że dzieci urodziły się żywe, wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa dwóch noworodków. Te podejrzenia potwierdziły wstępne wyniki sekcji zwłok. Iwona Piotrowska, rzeczniczka prokuratury okręgowej w Elblągu, przekazała nam informację, że znalezione martwe dzieci to chłopcy, bliźniaki. Obaj żyli w momencie porodu. Podczas sekcji zwłok u jednego z nich stwierdzono uraz głowy.

— Sekcja została przeprowadzona w Akademii Medycznej w Gdańsku. Nie możemy jeszcze stwierdzić, jakie były dokładne przyczyny śmierci tych bliźniaków. Nie wiemy też, kiedy doszło do porodu i zgonu — mówi prokurator Piotrowska. — Odpowiedzi na te pytania powinny być zawarte w opinii, którą sporządzą lekarze z katedry i zakładu medycyny sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Opinia ta ma trafić do nas do końca lutego, jednak być może zdarzy się to szybciej — dodaje rzeczniczka.

Nie wiemy też na razie, w którym miesiącu ciąży dzieci przyszły na świat. A czy prokuratura postawiła może komuś zarzuty związane z tą sprawą?
— Nikomu takich zarzutów nie postawiliśmy, bo postępowanie odbywa się w sprawie zabójstwa, a nie przeciwko danej osobie — tłumaczy Iwona Piotrowska.

••• Zmarła kobieta wychowywała samotnie pięcioro dzieci w wieku 3-15 lat. Jaki będzie ich los?
— Sąd zdecydował, że te dzieci trafią, na razie tymczasowo, do rodziny zastępczej. W tym przypadku do babci, która wyraziła chęć opieki nad wnukami. Dopiero po zakończeniu postępowania sądowego będę mógł coś powiedzieć na temat dalszej przyszłości tego rodzeństwa — powiedział nam wczoraj prezes Sądu Rejonowego w Iławie Wojciech Drewniak.

Ze względu na charakter tej sprawy i dobro rodzeństwa, wyłączyliśmy możliwość komentowania pod artykułem.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5