Trener personalny radzi, jak złagodzić ból mięśni po treningu

Jeśli zakwasy nie bolą, to co boli? Ból, który odczuwamy po dużym wysiłku fizycznym do 48, 72 godzin, a w skrajnych przypadkach nawet dłużej to mikrouszkodzenia mięśni. Nasze włókna mięśniowe aby przystosować się do nowych ruchów i obciążeń zostają wręcz rozerwane.

Właśnie kiedy mięśnie są uszkodzone mamy czas na dostarczenie białek, tłuszczy i węglowodanów ze zdrowych źródeł. Jeśli o to zadbamy, to nadbudują się silniejsze, twardsze i jędrniejsze. Ten ból zniechęca często początkujących amatorów do dalszych poczynań, a uzależnia jak narkotyk zaprawionych w boju uzależnionych sportowców.

Sporty sylwetkowe, czyli w przełożeniu na język użytkowy to czym zajmujemy się budując nasze wymarzone ciało na siłowni, wiążą się z ciągłym czuciem „zakwasów”. Kulturyści i zawodniczki fitness śmieją się często na pytanie: często miewasz zakwasy? Odpowiadają „zapomniałem, jak to jest bez nich”.

Wiemy już czym są i skąd się biorą te nasze „zakwasy”, a jak radzić sobie z nimi kiedy stają się nieznośne? Poniżej kilka skutecznych sposobów na złagodzenie bólu.

1. Ruch – najgorsze co można zrobić to nie ruszać się. Lekki trening np. trucht albo jazda na rowerze mają zbawienny wpływ przeciwbólowy.

2. Rozciąganie po treningu – minimalizuje ryzyko wystąpienia silnych „zakwasów”.

3. Prysznic – strumień wody kierujemy na obolałe miejsca i naprzemiennie traktujemy je bardzo zimną i ciepłą wodą.

4. Kofeina również łagodzi ból – filiżanka kawki nie zaszkodzi ;)

Autor jest trenerem personalnym, instruktorem pływania, wielokrotnym uczestnikiem zawodów pływackich i triathlonowych

Czytaj e-wydanie ">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna