Każda potrzeba czytania jest ważna: dla relaksu, dla wiedzy czy z powodu bezsenności

2016-11-13 15:00:00(ost. akt: 2016-11-11 13:57:59)
Kinga Groszkowska, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Iławie, najlepiej czuje się wśród książek i jest przekonana, że czytanie to czynność magiczna

Kinga Groszkowska, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Iławie, najlepiej czuje się wśród książek i jest przekonana, że czytanie to czynność magiczna

Autor zdjęcia: Magdalena Rogatty

Iławska biblioteka to miejsce, gdzie nie tylko wypożycza się i czyta książki. Tu odbywają się wernisaże, spotkania z pisarzami, konkursy, działają trzy kluby czytelnicze. Inicjatorką i patronką tych działań jest dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej w Iławie Kinga Groszkowska, która sama uwielbia czytać i uważa, że czytanie jest czynnością wręcz magiczną...
Rozmowa z Kingą Groszkowską, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Iławie...

Miejska Biblioteka Publiczna w Iławie to centrum czytelnicze miasta. Miejsce spotkań z pisarzami, naukowcami, pasjonatami. Pełni także podstawową funkcję, mianowicie wypożycza się tu książki...
— Wypożyczanie książek jest naszym podstawowym i bardzo wdzięcznym działaniem – bowiem iławianie czytają bardzo dużo. W tym roku przeczytali już ponad 86 tysięcy książek i statystyki dotyczące ich wypożyczeni co roku się zwiększają.

Iloma Czytelnikami może pochwalić się MBP w Iławie?
— Na dzień dzisiejszy mamy zarejestrowanych 5 997 użytkowników. Co ciekawe, największą grupą czytelników są u nas osoby aktywne zawodowo, czyli w wieku od 25 do 45 lat. I to właśnie one wypożyczają największą ilość książek podczas wizyty w bibliotece. Natomiast w rankingu najczęściej odwiedzających bibliotekę pierwsze miejsce przysługuje emerytom. To właśnie oni, przy bibliotecznej ladzie, dzielą się z nami opowieściami o swoich planach, radościach i obawach.

Jakim księgozbiorem dysponuje biblioteka?
— Nasi czytelnicy mają do dyspozycji zbiór 92 861 książek; z czego 33 328 to literatura piękna dla dorosłych, 20 471 literatura piękna dla dzieci i 39 062 popularnonaukowa. Nasze zbiory to nie tylko książki, naszym użytkownikom proponujemy także audiobooki, ebooki i od niedawna filmy.

Jaka literatura interesuje ich najbardziej?
— Według danych statystycznych w tym roku największym zainteresowaniem wśród dorosłych cieszą się powieści obyczajowe i sensacyjne. Tutaj bezkonkurencyjnie królują dwie Katarzyny: Katarzyna Michalak i Katarzyna Bonda, do nich należą pierwsze miejsca najlepsze statystki wypożyczeń, każda książka tych pań została w tym roku wypożyczona ponad 30 razy. Iławianie chętnie czytają polskich autorów, na przykład książki Marii Ulatowskiej, Zygmunta Miłoszewskiego oraz zagranicznych Lee Childa, Diane Chamberlain czy Gayle Forman.

W skali miesiąca, ile nowości jest kupowanych i w jaki sposób są one wybierane...
— Miesięcznie kupujemy nieco ponad 400 książek. Tą całkiem sporą liczbę, należy jednak podzielić na wszystkie działy Biblioteki Głównej oraz Filę Nr 2. I nie jest to równy podział, środki dzielone są w zależności od potrzeb, czyli zależą od liczby czytelników i wypożyczeń. Z tego powodu największe zakupy książek realizowane są w Wypożyczalni dla Dorosłych. Ich wybór nie jest trudny, są autorzy, których każdy nowy tytuł będzie bestselerem; np. Sparks, Coben, Moyes, Gerritsen, Mróz i Puzyńska. Ponadto dużym zainteresowaniem cieszą się książki podróżnicze, historyczne i biografie. O tym, co chcieliby przeczytać nasi czytelnicy wiemy także od nich samych. Podczas rozmów sugerują oni zakup książki, w tym celu prowadzimy zeszyt dezyderatów, w którym zapisujemy ich potrzeby. Korzystają z zakładki „zaproponuj tytuł książki”, która jest na naszej stronie internetowej, natomiast użytkownicy platformy IBUK Libra mogą poprzez jedno kliknięcie poprosić, żeby interesujący ich tytuł znalazł się w naszych zbiorach. U nas politykę zakupów układają na bieżąco nasi czytelnicy: aktywnością, potrzebami i oczekiwaniami.

Trzy kluby czytelnicze to niewątpliwy sukces. Ilu jest członków i na czym polega ich działanie klubowe?
— Dyskusyjne Kluby Książki skupiają 23 członków, podczas spotkań dyskutujemy o konkretnej książce. Nie jest to jednak dyskusja o tym, „co autor miał na myśli”, lecz o tym, co my myślimy o konkretnej sytuacji, bohaterze, relacjach i konsekwencjach. Godzina przeznaczona na rozmowę, to czas, w którym możemy podzielić się naszymi spostrzeżeniami, przemyśleniami, obawami lub rozwiać wątpliwości. Najciekawsze z nich, to takie, podczas których nie zgadzamy się ze sobą; wychodzimy wtedy bogatsi nie tylko o pasjonującą rozmowę, ale także o refleksję zupełnie inną niż ta, z którą przyszliśmy. Nie zawsze książka wzbudzi powszechny zachwyt; zdarzały się sytuacje, że członkowie klubu przeczytali książkę dopiero po dyskusji, ponieważ była ona tak pasjonująca, że przekonała ich do lektury. Jednak sukcesem nazwę dopiero sytuację, kiedy uda nam się wokół Dyskusyjnego Klubu Książki skupić młodzież. Klub jest dla każdego, kto lubi czytać, dyskutować i poznawać nowych autorów. Szanujemy opinie innych i nie oceniamy naszych gustów czytelniczych, spotykamy się bowiem po to, żeby poprzez rozmowę zaznajomić się ze zdaniem innych klubowiczów.

Miejska Biblioteka Publiczna bardzo często jest gospodarzem spotkań autorskich. Ostatnio był to pisarz Marek Krajewski.. Jaki jest klucz wyboru pisarzy?
— Chcemy, żeby nasi czytelnicy mieli możliwość bezpośredniej rozmowy z ulubionymi pisarzami, dlatego wybieramy ich analizując strukturę wypożyczeń. Ponadto dostosowujemy wybór do grup wiekowych, stąd na naszych spotkaniach są autorzy książek dla dzieci i dorosłych. Nie zawsze uda się nam zaprosić autora bestselerów, powodów jest kilka; bywa, że mając do wyboru spotkania z czytelnikami lub pisanie książek – wybiera to drugie lub ma tak napięty grafik spotkań, że trzeba je umawiać dwa lata przed terminem. Poza tym uważamy, że równie ważna jest promocja naszych lokalnych i regionalnych autorów, warto znać sąsiada, który pisze książki.

Podczas ostatnich targów książki Anna Dymna powiedziała, ze czytanie książek jest cenne m.in. z tego względu, że człowiek czytający wszystko sobie wyobraża i to jest cudowne w czytaniu, to pobudzanie do tworzenia własnych światów... Czy zgadza się pani z tą teorią?
— Czytanie książek jest cenne, a nawet magiczne. Każdy bowiem znajdzie w nich dokładnie to, czego potrzebuje, czy będą to nowe światy, czy poznanie tego, który minął, czy zrozumienie tego, który jest. Ilu czytelników, tyle różnych powodów do czytania, nie jestem zwolennikiem systematyzowania a już na pewno stopniowania potrzeb czytania. Każda z tych potrzeb jest dla mnie równie ważna, czy jest to czytanie dla relaksu, dla wiedzy czy z powodu bezsenności.

Czy pamięta pani swoją pierwszą książkę... A może pierwszą książkę, która poruszyła panią, miała wpływ na życie. I kto wprowadził panią w świat książek w dzieciństwie....
— Byłam pierwszą wnuczką mojej babci ze strony mamy, która postanowiła, że nauczy się dla mnie czytać. I to właśnie ona była pierwszą osobą, która czytała mi książki. Poza nią czytała mi cała reszta rodziny, miałam cudowne dzieciństwo, w którym zawsze był ktoś kto czytał mi książki. Kiedy w wieku 6. lat przeprowadziliśmy się, ja byłam już „zarażona” czytaniem i tak zostało. Moje pierwsze książeczki to wierszyki Tuwima i Brzechwy, pamiętam, że pierwszą wypożyczoną w bibliotece szkolnej książką był zbiór baśni mazurskich „Pierścień orlicy” Ireny Kwintowej. Kłobuki i topielce rozbudzały wyobraźnię a sprytni mazurzy i mądry Smętek dawali gwarancję dobrego zakończenia. Do początku lat 90 mój gust czytelniczy kształtował rynek wydawniczy, dzięki niemu poznałam twórczość Hamsuna, Dostojewskiego, Gogola, E.A. Poe, Grabińskiego, Thackeraya, Balzaca, Mertona, Zajdela, Bronte, Austen, Dickensa, Tołstoja, Steinbecka, Fevala, Christie, i wielu wielu innych. Od dziecka lubiłam bajki, i w bardzo łagodny sposób przeszłam od braci Grimm i Andresena do braci Strugackich, Lema, Aldissa, Bułyczowa i Tolkiena. Nie potrafię wybrać jednej najważniejszej książki. Na każdym etapie mojego życia była taka książka, postaram się po kolei: „Trzej muszkieterowie” A. Dumas - o przyjaźni i lojalności, „Głód” Hamsuna - o słabości jednostki wobec społeczeństwa, „Władca much” Goldinga – o procesach zachodzących w grupie, „Myszy i ludzie” Steinbecka - o przyjaźni i marzeniach, „Sto lat samotności” Marqueza, która w sposób magiczny porusza sprawy uniwersalne, „Ucieczka od wolności” Fromma – o tym, jak ważna jest odwaga, która daje wolność i przede wszystkim „Opowieści kanterberyjskie” Chaucera, którymi systematycznie się delektuję.

Co pani ostatnio czytała godnego polecenia...
— Chciałabym polecić kilka książek, które ostatnio przeczytałam, a czytelnicy, jeśli podzielają moje preferencje może wybiorą coś dla siebie. Są to: „Mroczne materie” Philipa Pullmana, „Ani słowa prawdy” Jacka Piekary, „Kroniki Amberu” Rogera Zelaznego, seria „Wojny Wikingów” Bernarda Cornwella, „Hyperion” i „Upadek Hyperiona” Dana Simmnonsa, „Ryszard III i książęta w Tower” Alison Weir oraz cykl „Odrodzone królestwo” Elżbiety Cherezińskiej.

Dziękuję za rozmowę
Magdalena Rogatty

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5