Różne interpretacje wczorajszej sesji i głosowania na temat finansowania pomnika smoleńskiego
2016-08-30 12:55:42(ost. akt: 2016-08-30 14:49:40)
Po wczorajszym artykule dotyczącym głosowania w sprawie przeznaczenia 10 tysięcy złotych na pomnik smoleński, pojawiły się pewne wątpliwości. Chodzi o różne interpretacje tego, co wczoraj wydarzyło się podczas sesji. Czy pomnik za publiczne pieniądze w końcu będzie, czy nie? Otóż ani jedna ani druga odpowiedź nie jest pewna.
Fakty wskazują jednoznacznie, że 10 tys. zł zostało przekazane na wszelkie prace dotyczące powstanie takiego pomnika z budżetu miasta – taką uchwałę wczoraj podjęli radni. Zapis o owych 10 tys. zł został „schowany” jednak w jednej zbiorczej uchwale, która dotyczyła zmian w budżecie miasta na 2016 rok, jako wydatek bieżący. Nie było w treści tej uchwały jednoznacznego zapisu, że wyodrębnia się 10 tys. zł na budowę pomnika. Jednak na komisji sprawa ta była omawiana i wiadomo było, że te środki są zabezpieczone właśnie na pomnik. Poza tym podczas sesji potwierdziła to skarbnik miasta. Radni głosowali jednak nad całością uchwały, co stało się jednoznaczne z głosowaniem za przeznaczeniem tych 10 tys. zł na pomnik.
Próbował temu zapobiec radny Ryszard Kabat, który w ostatnich minutach dyskusji wnioskował o wyłączenie tego jednego punktu z uchwały, by głosować nad nim osobno. Byłoby wtedy jasne, kto głosuje za opłaceniem pomnika z budżetu miasta a kto nie. Nie doszło jednak do tego, bo przewodniczący rady Wojciech Szymański przerwał dyskusję i nie uwzględnił wniosku radnego. Już w kuluarach przewodniczący przeprosił radnego Kabata informując, że nie zrozumiał jego wniosku. Głosowano zatem nad całą uchwałą i tym samym temat się „rozmył”.
Jak wyglądało samo głosowanie? Przeciw głosował Włodzimierz Harmaciński i Jerzy Sochacki, od głosu wstrzymali się: Anna Zakrzewska, Ryszard Kabat i Stanisław Milewski. Reszta radnych głosowała „za”, mimo że wcześniej mieli obiekcje co do przeznaczenia tych środków na pomnik.
Autor petycji ogłasza sukces
Dawid Kopaczewski, autor petycji, uważa że inicjatywa NIE dla pomnika z pieniędzy publicznych odniosła sukces, ponieważ wstrzymano owe 10 tys. zł na ten cel. Opiera to na ustnym zapewnieniu burmistrza Adama Żylińskiego, który według niego deklarował, że nie przekaże tych pieniędzy na pomnik smoleński. Problem polega jednak na tym, że to jest interpretacja części osób będących na sali sesyjnej, m.in. Dawida Kopaczewskiego. Są i tacy, którzy nie zrozumieli tego w ten sposób i słów burmistrza nie odebrali jako deklarację, że ani złotówki z tych 10 tys. nie przekaże na pomnik. Nie odczytał słów burmistrza w ten sposób m.in. radny Ryszard Kabat, który podczas sesji dyskutował z burmistrzem. Z ich dyskusji wynikło, że pieniądze będą zbierane społecznie, a jeśli jakiejś kwoty zabraknie, to burmistrz wesprze tę inicjatywę właśnie z puli tych środków.
Dawid Kopaczewski, autor petycji, uważa że inicjatywa NIE dla pomnika z pieniędzy publicznych odniosła sukces, ponieważ wstrzymano owe 10 tys. zł na ten cel. Opiera to na ustnym zapewnieniu burmistrza Adama Żylińskiego, który według niego deklarował, że nie przekaże tych pieniędzy na pomnik smoleński. Problem polega jednak na tym, że to jest interpretacja części osób będących na sali sesyjnej, m.in. Dawida Kopaczewskiego. Są i tacy, którzy nie zrozumieli tego w ten sposób i słów burmistrza nie odebrali jako deklarację, że ani złotówki z tych 10 tys. nie przekaże na pomnik. Nie odczytał słów burmistrza w ten sposób m.in. radny Ryszard Kabat, który podczas sesji dyskutował z burmistrzem. Z ich dyskusji wynikło, że pieniądze będą zbierane społecznie, a jeśli jakiejś kwoty zabraknie, to burmistrz wesprze tę inicjatywę właśnie z puli tych środków.
— Nie odebrałem słów burmistrza, jako jasnej deklaracji, że te środki nie zostaną na pewno przekazane na pomnik – mówi radny Kabat. — Gdybym coś takiego usłyszał na pewno temat byłby kontynuowany. Rozmawiajmy jednak o faktach, a fakty są takie, że uchwała została przegłosowana i pieniądze na pomnik zostały w niej uwzględnione.
Oto opinia autora petycji na temat tego, co wydarzyło się na sesji:
Jeśli mogę, to ..... ogłaszam SUKCES. Ugraliśmy wspólnie tyle, ile chyba mogliśmy ugrać. Celem było zastopowanie finansowania pomnika z publicznych pieniędzy. Z uwagi na formalne kwestie, uchwałę budżetową (pomnik był tylko jednym z jej punktów) trzeba było przyjąć w całości lub w całości odrzucić. W związku z tym, że były w tej uchwale też inne ważne kwestie, zdecydowano się ją całą przyjąć, z zastrzeżeniem samego burmistrza, że kwota ta (10 tys. zł) nie zostanie przekazana na pomnik. Później, np. przy kolejnej aktualizacji budżetu, przesunie się ją w inne miejsce.
I teraz....Moi Drodzy!!! Udało nam się coś niesamowitego!!! My, mieszkańcy i mieszkanki Iławy, sami z siebie, niefinansowani przez żadne partie, zatrzymaliśmy władzę. Tak, to trzeba jasno powiedzieć! Zmieniliśmy ich zamiary! To było widać na sesji, bo część radnych, która wcześniej była "za" zaczęła zmieniać zdanie, wycofywać się, mówić o społecznej zbiórce. Ba! Nawet dwóch powiedziało, że odda swoje diety! Przecież jeszcze kilka dni temu nikt z nich takich propozycji nie dawał!!! Czyż nie??? To my, iławianie, wspólnie, ponad 500 osób, daliśmy sygnał, że jesteśmy, że czuwamy i patrzymy im na ręce! To my poruszyliśmy tę konstrukcję, to my spowodowaliśmy, że zaczęli o tym ze sobą dyskutować, że pojawiła się w nich kropla zwątpienia! Oczywiście, radni PiS byli na to zwątpienie odporni i wciąż byli "za". Jestem przekonany, że każdy z nas może chodzić z podniesioną głową. Zmobilizowaliśmy się. Gdy zbieraliśmy podpisy, wielu z Was mówiło, że szybciej wróciło z działki, bo podpis był dla Was istotny, niektórzy przerywali obiad, bo słyszeli, że stoimy i czekamy, inni specjalnie do nas szli z Podleśnego. To było piękne, budujące, niesamowite. Bardzo Wam dziękuję.
(…) Uchwała została przyjęta, ale z zastrzeżeniem, że pieniądze na pomnik nie będą wydane. Burmistrz publicznie taką deklarację złożył, zostało to zaprotokołowane. Radni zaczęli się wahać i mówić o społecznej zbiórce. Czyli mamy to. Udało się. Teraz pozostaje tylko monitorować sytuację i pilnować, by nasi włodarze dotrzymali słowa. Będziemy czuwać.
Jeśli mogę, to ..... ogłaszam SUKCES. Ugraliśmy wspólnie tyle, ile chyba mogliśmy ugrać. Celem było zastopowanie finansowania pomnika z publicznych pieniędzy. Z uwagi na formalne kwestie, uchwałę budżetową (pomnik był tylko jednym z jej punktów) trzeba było przyjąć w całości lub w całości odrzucić. W związku z tym, że były w tej uchwale też inne ważne kwestie, zdecydowano się ją całą przyjąć, z zastrzeżeniem samego burmistrza, że kwota ta (10 tys. zł) nie zostanie przekazana na pomnik. Później, np. przy kolejnej aktualizacji budżetu, przesunie się ją w inne miejsce.
I teraz....Moi Drodzy!!! Udało nam się coś niesamowitego!!! My, mieszkańcy i mieszkanki Iławy, sami z siebie, niefinansowani przez żadne partie, zatrzymaliśmy władzę. Tak, to trzeba jasno powiedzieć! Zmieniliśmy ich zamiary! To było widać na sesji, bo część radnych, która wcześniej była "za" zaczęła zmieniać zdanie, wycofywać się, mówić o społecznej zbiórce. Ba! Nawet dwóch powiedziało, że odda swoje diety! Przecież jeszcze kilka dni temu nikt z nich takich propozycji nie dawał!!! Czyż nie??? To my, iławianie, wspólnie, ponad 500 osób, daliśmy sygnał, że jesteśmy, że czuwamy i patrzymy im na ręce! To my poruszyliśmy tę konstrukcję, to my spowodowaliśmy, że zaczęli o tym ze sobą dyskutować, że pojawiła się w nich kropla zwątpienia! Oczywiście, radni PiS byli na to zwątpienie odporni i wciąż byli "za". Jestem przekonany, że każdy z nas może chodzić z podniesioną głową. Zmobilizowaliśmy się. Gdy zbieraliśmy podpisy, wielu z Was mówiło, że szybciej wróciło z działki, bo podpis był dla Was istotny, niektórzy przerywali obiad, bo słyszeli, że stoimy i czekamy, inni specjalnie do nas szli z Podleśnego. To było piękne, budujące, niesamowite. Bardzo Wam dziękuję.
(…) Uchwała została przyjęta, ale z zastrzeżeniem, że pieniądze na pomnik nie będą wydane. Burmistrz publicznie taką deklarację złożył, zostało to zaprotokołowane. Radni zaczęli się wahać i mówić o społecznej zbiórce. Czyli mamy to. Udało się. Teraz pozostaje tylko monitorować sytuację i pilnować, by nasi włodarze dotrzymali słowa. Będziemy czuwać.
red. m.rogatty@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
dzialdowiak #2055894 | 79.188.*.* 30 sie 2016 13:54
Brawo mieszkańcy Iławy, zatrzymaliście panoszenie się za publiczne pieniądze chore ambicje lokalnych kacyków politycznych
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz