W XVII wieku spalono w Iławie na stosie 3 kobiety! Korzystano też z usług kata...

2016-06-19 15:23:12(ost. akt: 2016-06-19 11:39:29)
Zdjęcie jest ilustracją do artykułu

Zdjęcie jest ilustracją do artykułu

Autor zdjęcia: arch.

Historia sądownictwa, którą publikowaliśmy w I części zaczęła się w 1305 roku. Opowiada oczywiście Dariusz Paczkowski, historyk, przewodnik miejski, jeden z organizatorów pieszych wycieczek pieszych po Iławie. W II części atmosfera się zagęszcza i mrozi krew w żyłach...
Autorytarne zapędy starostów
Sadownictwo a właściwie powoływanie osób na urząd sędziowski od momentu gdy miasto stało się dziedziczną własnością starostów iławskich wywoływało niekończący się konflikt między mieszczanami iławskimi a starostą. Miasto chciało mieć swobodę przy obsadzie tego stanowiska, przeciwny był starosta który, na tym i nie tylko na tym urzędzie chciał mieć ,,swojego człowieka''. Właściciele miasta czyli bogate rodziny Fasoltów, Diebesów, Kreytzenów czy hrabiów Finckenstein i Dohna mieli oczywiście wiele praw dotyczących miasta, ale bycie właścicielem miasta nakładało na starostę również obowiązki głównie finansowe, m.in. utrzymanie szkoły czy łożenie na remonty kościoła i szpitala. Sędzia, który miał ,,właściwie'' orzekać był bardzo potrzebny. Konflikt między starostą a władzami miasta ciągnął się aż do połowy XIX w. Mieszczanie iławscy dzielnie bronili się przed autorytarnymi zapędami starostów, którzy oprócz prawa wybierania sędziów chcieli zagwarantować sobie prawo wyboru burmistrza czy urzędników magistratu.

Bywało, że przestępcą zajmował się... kat
W pierwszej części artykułu dość dokładnie opisywałem wygląd i stan techniczny iławskich aresztów i więzienia. Oczywiście te miejsca odosobnienia czy izolacji miały trochę inną rolę niż współczesne zakłady karne czy areszty. Owszem, drobne przewiny iławskich mieszczan karano krótkotrwałym pobytem w więzieniu, ale za groźne dla życia czy zdrowia  przestępstwa sędzia wydawał surowe wyroki a wtedy takim delikwentem zajmował się... kat.

CIEKAWOSTKA
Prawdopodobnie Iława jako miasteczko małe, w 1624 r. liczyła zaledwie 350 mieszkańców, dla porównania dodam, że dużo więcej osób mieszka dziś w iławskim Falowcu, nie miała miejscowego kata toteż wynajmowano specjalistę od wymierzania sprawiedliwości z miast, które takowego posiadały. Gdy nazbierała się odpowiednia ilość delikwentów kat pojawiał się w mieście.

Cennik usług kata z Tczewa
A oto cennik usług takowego jegomościa z Tczewa.
Taryfa kata tczewskiego z 1660 r.:
• wyświęcenie z miasta - 20 zł
• wychłostanie u pręgierza - 30 zł
• pławienie - 3 dukaty
• ścięcie głowy- 3 dukaty
• powieszenie - 3 dukaty
• łamanie kołem -  4 dukaty
• przypalanie żywcem - 4 dukaty
• każde szczypnięcie rozżarzonymi szczypcami - 1 dukat
• każde okaleczenie - 10 zł
• obcięcie ucha - 1 dukat
• wypalanie piętna - 1 dukat


Góra Szubieniczna znajdowała się za dzisiejszym Kauflandem
Za Kauflandem widać jeszcze do dzisiaj niewielkie wzniesienie, które nosiło złowrogą nazwę Góra Szubieniczna. Tu nie tylko wieszano przestępców ale i palono czarownice. W 1673 r. spłonęły tu oskarżone o czary trzy kobiety: niejaka Crispinowa, stara Feldmanowa i Melcherowa. Tego rodzaju miejsca znajdowały się zawsze na obrzeżach miasta i zawsze miały być wyłączone z użytkowania gospodarczego. Dla przykładu na planie Iławy z 1799 r. jest to jedyne miejsce nie zajęte przez pola uprawne. Nad utrzymaniem porządku policyjnego w sprawach targowych czuwał sąd wetowy (Wettegericht). Pilnował na przykład, aby na odbywającym się w każdą sobotę jarmarku tygodniowym handlarze nie wykupywali mieszkańcom towarów przed godzina 11. Sąd ów w latach 1719 - 1769 pod nadzorem radcy podatkowego, starosty dziedzicznego i magistratu-ustalał też stawkę tzw. Taxe od artykułów spożywczych. Od roku 1769 stawka ta, zgodnie z reskryptem, była określana przez magistrat przy doradztwie poborcy akcyzy. Następnie sprawę przejmował radca podatkowy, który surowo kontrolował ceny na targach. Stawka musiała być uaktualniana co miesiąc. Nieuczciwymi handlarzami zajmował się Sąd.

Dalsze dzieje iławskiego sądownictwa już za tydzień. Serdeczne podziękowania składam dr Sewerynowi Szczepańskiemu za okazana pomoc w tej części dziejów iławskiego sądownictwa.

Dariusz Paczkowski


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. oj #2013156 | 79.185.*.* 19 cze 2016 21:10

    wielu przydałaby się publiczna kara chłosty

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. "wyświęcenie z miasta' #2013053 | 188.146.*.* 19 cze 2016 16:04

      za słownikiem języka polskiego: "wypędzić kogoś skądś; w feudalizmie: wypędzić z miasta przestępcę przy płonących świecach'. zatem przestępcy nie wyświęcano, a wyświecano i to jest istotna różnica.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. retyk #2013046 | 195.225.*.* 19 cze 2016 15:29

        Bardzo ciekawe. Więcej takich artykułów

        Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5