Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie, czyli jak to w Iławie z sądem bywało...

2016-06-12 15:00:00(ost. akt: 2016-06-09 13:37:36)
Stara mapa Iławy

Stara mapa Iławy

Autor zdjęcia: Archiwum

Historia Iławy zaczyna się w 1305 roku. Pierwszy dokument lokacyjny niestety nie zachował się. Jego treść znamy jednak z obszernego odnowionego aktu lokacyjnego, który dnia   11 VI 1317 r. wydał komtur dzierzgoński Luter z Brunszwiku - pisze Dariusz Paczkowski, historyk i przewodnik miejski.
Jednak to nie bracia zakonni z czarnymi krzyżami na białych płaszczach byli tak naprawdę najważniejsi w pierwszych latach, gdy powstawał gród nad Jeziorakiem. Kolejny dokument z 10 IV 1333 r. który potwierdza lokację z 1305 roku, wiele miejsca poświęca pierwszemu sołtysowi - zasadźcy Iławy Wilhelmowi, który oprócz dużych nadań ziemskich otrzymuje również od Zakonu uprawnienia sądownicze. Chodź dokument nie nazywa tego wprost to właśnie Wilhelm (najprawdopodobniej Niemiec) był pierwszym sędzią w Iławie. Z dokumentu wynika, że na wynagrodzenie sołtysa składało się sądownictwo i wszystkie dochody z tej funkcji wynikające oraz ziemia wolna od opłat. Jednak Zakon Krzyżacki czuwał, jako organ założycielski zachował sobie prawo do wydawania ostatecznych wyroków lub rozpatrywania spraw ważnych. Początkowo urząd sołtysa był dziedziczny i być może na Wilhelmie i jego potomkach spoczywał obowiązek czy też przywilej wydawania pierwszych wyroków w rozmaitych sprawach.

Sąd nie miał lokum
Sąd iławski nie miał swojego lokum, obradował doraźnie toteż pomieszczenie czy sala były użyczane przez władze miasta w ratuszu. Nie budowano wówczas osobnych pomieszczeń dla posiedzeń sadu, były wynajmowane bądź dzierżawione. Był to zwyczaj powszechny i Iława w sposób szczególny się tu nie wyróżniała.

Inne prawo dla biednych i bogatych

Oczywiście w pierwszych latach wieku XIV nie istniał kodeks karny czy zbiór praw wedle których wydawano wyroki. Poszczególne części kraju czy mniejszych terytoriów posiadały inne prawo. Ponadto inne prawo obowiązywało biednych inne bogatych, inaczej sądzono szlachtę, inaczej mieszczan, inaczej chłopów a jeszcze inaczej duchowieństwo. Podobnie wyglądało izolowanie czyli więzienie sprawców przestępstw. Jak podaje Karl Joseph Kaufmann w swoim dziele ,,Geschichte der Stadt Deutsch Eylau,, więzienie, zwane aresztem mieszczańskim (Burgergehorsam) usytuowane było przy zbudowanej na czterech łukach bramie i służyło jako areszt dla skazanych mieszczan. W 1797 r. jego stan był skrajnie nędzny. Pozbawione okien i pieca, zimą było całkowicie niezdatne do użytku. Dziesięć lat później Bramę Prabucką (dzisiejsze zejście schodami ze Starego Miasta w kierunku Portu 110) rozebrano gdyż groziła zawaleniem.

20 lat nie było gdzie osadzać przestępców!

Przez prawie 20 lat w Iławie nie było więzienia!!! Policja musiała puszczać płazem wiele przestępstw gdyż nie miano gdzie lokować przestępców. Oczywiście sprawców groźnych przestępstw skazywano i do odbycia kary wywożono do więzień w innych miastach, Iława nie była Boże broń miastem bezprawia czy Dzikim Zachodem. Oprócz aresztu mieszczańskiego, w XVIII wieku w mieście były jeszcze dwa więzienia, umiejscowione w wieży zwanej Wieżą Złodziei (Diebesturm). Usytuowana była przy murze koło wojskowego magazynu owsa, przy nieistniejącej oczywiście już dzisiaj Bramie Wodnej - gdzie ta brama była? Otóż trzecia brama wkomponowana była w mur miejski tam gdzie mieliśmy zejście ze Starego Miasta w kierunku nieistniejącego Domu Rzemiosł Różnych przy ulicy Konstytucji 3 Maja. W tej właśnie bramie na górnym piętrze trzymano czeladników i osoby bez praw mieszczańskich, na dolnym włamywaczy i kryminalistów. Więzienie nie miało ani okien ani wywietrznika, a pomieszczenie było tak niskie, że całkowite wyprostowanie się było niemożliwe. Wieża stała na terenie podmokłym (blisko Iławka i Jeziorak) przez co panowały w niej warunki niezdrowe dla więźniów. Nawet woźny miejski, który był jednocześnie strażnikiem więziennym, mieszkał w stojącej jeszcze Bramie Prabuckiej. Skutek był taki, że pozostawieni bez dozoru więźniowie często uciekali, a nocami hałasowali i robili co chcieli.

Za co i jak karano już za tydzień
Jakie były dalsze losy iławskiego wymiaru sprawiedliwości? Zapraszam do lektury za tydzień. Jak długo trwał proces? Jakie były najczęstsze przestępstwa? Jak karano?

Podziękowania
Składam w tym miejscu serdeczne podziękowania panu doktorowi Wiesławowi Skrobotowi za niezwykle cenne uwagi i pomoc przy pisaniu tego artykułu.

Dariusz Paczkowski


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. krzazak #2009993 | 88.153.*.* 13 cze 2016 13:42

    Niedlugo pis zmieni dawne sady na pis sady i mianuje pierszego siedziego swojego kolege biskupa Wesolowskiego na pierszego siedziego w 1305 roku w Ilawie,bo wiadomo ze to byla Polska pisu nie jakiesz tam Niemcy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. a jakie teraz sądy ? #2009601 | 195.154.*.* 12 cze 2016 15:05

      takie że sądy pod sąd.....grupa kolesi

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5