Regaty Pomarańczowe 2016: wszystko pięknie tylko wiatru brak [ZDJĘCIA]
2016-05-24 12:12:34(ost. akt: 2016-05-24 12:40:38)
Organizacja na tip-top, wspaniałe nagrody, mnóstwo zgłoszonych zawodników (choć nie tyle, co w przeszłości) i widowiskowe miejsce rozgrywania wyścigów — w 32. edycji Regat Pomarańczowych im. Mariana Skubija zabrakło tylko najważniejszego w rywalizacji żeglarskiej, czyli wiatru.
Zapowiadając w poprzednim tygodniu Regaty Pomarańczowe przybliżyliśmy ich niezwykłą historię. To jedna z największych i najstarszych w kraju imprez organizowanych z myślą o bardzo młodych jeszcze adeptach sportu wodnego, czyli optimistkarzach z grupy B. Nagrodą dla najlepszej załogi od 32. lat jest... skrzynka pełna pomarańczy. Skąd taki pomysł? Szczegóły tutaj.
Tegoroczne zawody były wyjątkowe w porównaniu z poprzednimi z dwóch powodów: po pierwsze regaty, które przez ostatnie lata odbywały się w Siemianach, po trzech dekadach powróciły do Iławy. Druga sprawa to fakt, że tym razem nie były to mistrzostwa Polski grupy B, regaty miały charakter bardziej sparingowy, towarzyski.
Pomarańczowe mają jednak swoją długoletnią tradycję i renomę w środowisku żeglarskim, więc nie trzeba było martwić się o puste listy startowe.
— Ostatecznie, mimo zmian i utracenia statusu mistrzostw, do regat zgłosiło się 94. uczestników z największych i najważniejszych jeśli chodzi o szkolenie optimistkarzy klubów z kraju — mówi Aneta Rychlik z Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego. Iławski klub od początku jest organizatorem regat.
— Ostatecznie, mimo zmian i utracenia statusu mistrzostw, do regat zgłosiło się 94. uczestników z największych i najważniejszych jeśli chodzi o szkolenie optimistkarzy klubów z kraju — mówi Aneta Rychlik z Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego. Iławski klub od początku jest organizatorem regat.
Organizatorzy i sponsorzy przygotowali kapitalne nagrody: najlepsi zawodnicy walczyli m.in. o nowe żagle, ster i płetwę mieczową. Do tego nagrodzeni zostali najmłodsi uczestnicy zawodów, prowadzono także klasyfikacje w przedziałach wiekowych. W sobotę w godzinach popołudniowych na iławskim stadionie rozegrany został turniej piłkarski (wygrała Iława), dla żeglarzy przygotowano także inne atrakcje, niekoniecznie na wodzie.
Wszystko ładnie i pięknie, jednak żeby rywalizacja sportowa przebiegała w odpowiednim duchu potrzebna była jeszcze rzecz niezbędna do żeglowania, czyli odpowiednie warunki pogodowe. Tymczasem w sobotę wiatru nad Jeziorakiem było jak na lekarstwo i odbyły się — z trudem — tylko dwa wyścigi (pomiędzy portem śródlądowym, Dziką Plażą i wyspą Wielka Żuława).
W niedzielę młodzi żeglarze w ogóle nie zeszli na wodę, więc klasyfikacja końcowa była identyczna jak po dwóch sobotnich startach. Najlepiej wówczas pływał Piotrek Śmieja z YKP Gdynia, jego klub wygrał też drużynową klasyfikację i w nagrodę otrzymał skrzynkę tytułowych pomarańczy. Podczas wręczenia tej najważniejszej nagrody młodzi żeglarze usłyszeli jej historię. Najlepszym zawodnikiem MOS-u Iława był Patryk Furmanek (19. miejsce).
Organizatorzy już teraz zapraszają na przyszłoroczne regaty. Miejmy nadzieję, że zaproszenie przyjmie też wiatr.
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez