Piękna historia Iławy

2016-02-28 08:00:00(ost. akt: 2016-02-27 20:03:27)

Autor zdjęcia: Miejska Biblioteka Publiczna w Iławie

Podczas ostatniego spotkania z historią iławski przewodnik Dariusz Paczkowski zabrał uczestników w piękną podróż po pięknej epoce w historii naszego miasta. Nie powinien już nikogo dziwić fakt, że czytelnia biblioteki wypełniła się po brzegi, a swoją obecnością zaszczycili nas goście z Olsztyna czy nawet Gdańska. Cóż, temat wykładu był tak wdzięczny (co przyznał sam prowadzący), że ani frekwencja, ani stopień zainteresowania dziwić nie powinny.
Pan Dariusz, jak zwykle ciekawie i z ogromną pasją, malował w wyobraźni uczestników obraz Iławy z przełomu wieków XIX i XX. Stare Miasto pełne kolonialnych sklepików z bogatym asortymentem, wykwintne restauracje serwujące błękitnego węgorza i wyszynki zapewniające tańszą rozrywkę, kina, hotele, nastrojowe uliczki z secesyjną architekturą – to obraz miasta pięknego, ale też prężnie się rozwijającego. W historii Iławy to okres budowy linii kolejowej – kolejnego szlaku komunikacyjnego obok budowanych dróg i szlaku wodnego, jakim był Kanał Elbląski.

To również czas, w którym wznoszono szkoły i nowe domy. W związku z budową gazowni wzrosła liczba latarni miejskich. W mieście rozwijał się przemysł, działał tartak, a w browarze warzono wyśmienite piwa. Miasto posiadało własną gazetę. Jednym z bardziej interesujących wątków była historia iławskiego ratusza, którego budowę zainicjował ówczesny burmistrz K. F. Giese. Inwestycja kosztowała łącznie 290 tysięcy marek – fakt, że miasto było stać na taki wydatek, najlepiej ukazuje kondycję ówczesnej Iławy. Niejednego słuchacza zapewne zaciekawił też kontekst demograficzny.

Pod względem mieszkańców Iława stanowiła wówczas prawdziwą mieszankę kulturową, narodowościową i wyznaniową. W mieście żyli obok siebie Niemcy, Polacy, Żydzi, a nawet Szkoci i Holendrzy. Funkcjonowały obok siebie wyznania ewangelickie, katolickie i judaizm. Te i wiele innych fascynujących historii można było usłyszeć podczas piątkowego spotkania.

Ale prawdziwym rarytasem był tajemniczy przepis na wspomnianego już błękitnego węgorza, a na samo zakończenie – pokaz slajdów ze zdjęciami dawnej Iławy. Niezwykle ożywione rozmowy w kuluarach tuż po zakończeniu spotkania były najlepszym dowodem zainteresowania tematyką regionalną, dlatego już teraz zapraszamy na kolejne wieczory w ramach spotkań z historią.

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
 Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna


Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: MBP

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5