Bracia Makowscy wygrali swoje walki podczas gali AFC1
2015-09-14 13:33:08(ost. akt: 2015-09-14 13:47:21)
Techniczny nokaut w 1 rundzie (Tomasz) oraz decyzja sędziów po 3 rundach walki (Kamil) — tak kończyły się zwycięskie pojedynki pochodzących ze Złotowa, a walczących w barwach Arrachionu Iława braci Makowskich.
W sobotę (12. września) w Zgorzelcu odbyła się pierwsza gala z cyklu AFC (Amateur Fighting Championship). — Jest to nowa organizacja stworzona z myślą o zawodnikach, którzy odnoszą już niezłe wyniki na arenie amatorskiej i być może trafią do zawodowców — tłumaczył tuż przed wyjazdem na południowo-zachodni kraniec Polski trener Dawid Tarasiewicz z iławskiej filii Arrachiona Olsztyn. — Wiedząc o gali w Zgorzelcu, zgłosiłem Tomka i Kamila do walk. Organizatorzy, bo zapoznaniu się z dotychczasowymi pojedynkami braci Makowskich, postanowili zaprosić ich na swoją galę — dodaje szkoleniowiec MMA z Iławy.
Bracia Makowscy wstydu iławskiemu klubowi nie przynieśli, wręcz odwrotnie. Obaj wygrali swoje pojedynki: Kamil pokonał Arkadiusza Kolusa (kategoria -77 kg), natomiast Tomek był lepszy od Szymona Christa (także -77kg).
Walki zawodników pochodzących ze Złotowa (gmina Lubawa) relacjonuje Dawid Tarasiewicz, który prowadzi iławską sekcję mieszanych sztuk walki.
— Tomek wygrał przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie. Już na początku, podczas walki w stójce, rozbił nos rywala, później punktował przeciwnika i w końcówce rundy przewrócił go, złapał pozycję dominującą i ciosami z góry zasypał rywala, co spowodowało przerwanie walki przez sędziego. Do końca rundy zostały tylko dwie sekundy. Kamil natomiast wygrał przez decyzję sędziów po trzech rundach. Nasz zawodnik całkowicie zdominował przeciwnika, kontrolował zapaśniczo przy siatce oraz przewracał i sukcesywnie obijał swojego rywala ciosami z góry, cały czas kontrolując pojedynek — opowiada Tarasiewicz.
— Tomek wygrał przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie. Już na początku, podczas walki w stójce, rozbił nos rywala, później punktował przeciwnika i w końcówce rundy przewrócił go, złapał pozycję dominującą i ciosami z góry zasypał rywala, co spowodowało przerwanie walki przez sędziego. Do końca rundy zostały tylko dwie sekundy. Kamil natomiast wygrał przez decyzję sędziów po trzech rundach. Nasz zawodnik całkowicie zdominował przeciwnika, kontrolował zapaśniczo przy siatce oraz przewracał i sukcesywnie obijał swojego rywala ciosami z góry, cały czas kontrolując pojedynek — opowiada Tarasiewicz.
Już 3 października jeden z braci walczyć będzie podczas drugiej gali z cyklu AFC 2 (jeszcze nie wiadomo, czy będzie to Kamil czy Tomek). — Do pojedynku dojdzie w Białymstoku, będzie to walka o pas organizacji AFC w kategorii do 77 kg — dodaje iławski trener.
Tarasiewicz po drodze ze Zgorzelca wraz z Patrykiem Duńskim (także zawodnik Arrachiona Iława) odwiedził w Poznaniu seminarium, którego gościem był Alanem Finfou, jeden z czołowych zawodników brazylijskiego jiu-jitsu na świecie.
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez