Wioślarz z Iławy na mistrzostwach świata seniorów. Powalczy też o przepustkę na Olimpiadę

O wioślarskim talencie z Iławy pisaliśmy już wielokrotnie. Od momentu rozpoczęcia studiów, Miłosz reprezentuje barwy uczelni, czyli gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. Nie zapomina jednak o swoim rodzinnym mieście i klubie, w którym się wychował. — Miłosz, gdy tylko jest w Iławie, to często odwiedza nas podczas treningów. Zresztą dla wielu młodych wioślarzy i wioślarek jest wzorem do naśladowania — mówi Grzegorz Stypiński, trener zawodniczek i zawodników Wiru.

Walka o bilet do Rio
Najważniejszym startem dla Jankowskiego w tym sezonie będą właśnie mistrzostwa świata, które w tym roku przez tydzień (30. sierpnia — 6. września) odbywać się będą we Francji w miejscowości Aiguebelette. Reprezentacja Polski składa się z czternastu męskich i żeńskich osad. W sobotę w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Wałczu wręczono nominacje.

Jak podkreślają wioślarze i działacze Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich, będą to zawody bardzo ważne choćby z tego względu, że podczas nich będzie można wywalczyć przepustkę na Igrzyska Olimpijskie, które w przyszłym roku odbędą się w brazylijskim Rio de Janeiro.

— Mistrzostwa we Francji będą rekordowe. Wystartują zawodniczki i zawodnicy z 77 krajów w sumie zobaczymy 1291 sportowców w tym również osady walczące o kwalifikacje do Igrzysk Paraolimpijskich, które również odbędą się w 2016 roku w Rio de Janeiro — czytamy na oficjalnym portalu pztw.org.pl.

Jest moc!
Miłosz Jankowski nie zmienił osady. W MŚ popłynie w dwójce podwójnej wagi lekkiej z Arturem Mikołajczewskim, zawodnikiem klubu Gopło Kruszwica, z którym pływa już od kilku sezonów.
— Chyba jeszcze nigdy w naszej karierze nie byliśmy tak mocni, jak w tym sezonie. Podczas obozu przygotowawczego nie mieliśmy ani jednego złego treningu, a osiągane czasy są bardzo obiecujące — mówi Jankowski.

— Jedziemy do Francji z nastawieniem na jak najlepszy występ. O medal może być ciężko, bo konkurencja jest bardzo silna, jednak postaramy się załapać do pierwszej jedenastki klasyfikacji końcowej. Dałoby to nam przepustkę na Olimpiadę — tłumaczy iławianin.

Ciekawostką jest fakt, że "Miłek" (tak na wioślarza z Iławy mówią znajomi i przyjaciele), jest bardzo wysoki jak na zawodnika wagi lekkiej. Mierzy aż 193 cm. — Prawdopodobnie jestem najwyższym wioślarzem wagi lekkiej na świecie — mówi Miłosz.

W sobotę w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Wałczu wręczono nominacje dla kadrowiczów