Zobaczyć strych Czerwonej Szkoły — bezcenne! Niezwykła historia ul. Kościuszki w Iławie

2015-04-27 17:40:08(ost. akt: 2015-04-27 17:48:33)
Pałacyk neoklasycystyczno-secesyjny przy ul. Kościuszki 27, jeden z najpiękniejszych zabytków Iławy, ciągle czeka na remont. To właśnie tu wykonaliśmy grupowe zdjęcie uczestników wycieczki.

Pałacyk neoklasycystyczno-secesyjny przy ul. Kościuszki 27, jeden z najpiękniejszych zabytków Iławy, ciągle czeka na remont. To właśnie tu wykonaliśmy grupowe zdjęcie uczestników wycieczki.

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

— Jeśli ulica Niepodległości była najważniejszą ulicą Iławy, to bez wątpienia ulica Kościuszki była najpiękniejszą — Michał Młotek nie mógł lepiej zachęcić uczestników sobotniej wycieczki z cyklu "Historia jednej ulicy". Bohaterką była jedna z głównych, najważniejszych ulic w mieście nad Jeziorakiem, czyli właśnie ulica Kościuszki.
Iławianie kochają swoje miasto (i to różni nas od mieszkańców wielu innych miejscowości, chyba jesteśmy trochę miejskimi megalomanami...). Jak się okazuje: uwielbiają też poznawać jej historię. Świadczy o tym liczba osób, które cyklicznie biorą udział w historycznych wycieczkach — pieszych i rowerowych — organizowanych przez Michała Młotka, twórcę portalu Iława Sprzed Lat, oraz iławskiego przewodnika terenowego Dariusza Paczkowskiego.

W sobotę (25. kwietnia) odbyła się kolejna wycieczka z cyklu "Historia jednej ulicy". Tym razem bohaterką była jedna z głównych (najpiękniejszych, jak zauważył Młotek) ulic Iławy, czyli ul. Kościuszki łącząca centrum miasta z ul. Ostródzką, czyli drogą wylotową na Ostródę i Olsztyn.

Zbiórka uczestników wycieczki miała miejsce na dziedzińcu najważniejszego zabytku z ul Kościuszki, czyli Gimnazjum nr 1 im. Mikołaja Kopernika. Uczestników przywitała Aleksandra Skubij, dyrektorka "Kopernika" (szkoła potocznie zwana jest też Czerwoną, z racji budulca, czyli czerwonej cegły). Dariusz Paczkowski, Michał Młotek oraz przede wszystkim nauczyciel z iławskiego gimnazjum Marcin Michalski przedstawili historię budynku, w którym mieści się szkoła. Jak się okazało, w pierwszych latach działalności uczęszczało do niej ponad tysiąc uczniów.
Następnie wycieczka skierowała się w górę, na strych gimnazjum. Zobaczyć ostatnią kondygnację Czerwonej Szkoły to dla miłośnika historii Iławy rzecz bezcenna (można było zobaczyć m.in. mechanizm zegara widocznego z ulicy).

Kapitalną rzeczą podczas wycieczek historycznych organizowanych przez Paczkowskiego i Młotka jest fakt, że aktywnie biorą w niej udział uczestnicy, którzy sami opowiadają swoje historie, pytają, odpowiadają na pytania... Skarbem ostatniej eskapady były wspomnienia Moniki Krajnik, przewodniczącej Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej w Iławie oraz Mariana Wysockiego, jednego z pierwszych uczniów iławskiej szkoły.

Pani Monika oraz pan Marian wspominali pierwsze lata nauki w szkole przy ul. Kościuszki, opowiadali m.in. o przeprowadzce placówki z nieistniejącego już budynku przy ul. Narutowicza do aktualnej siedziby szkoły. — Kongresiaki, Pomorzaki, dzieci zza Buga, dzieci tutejsze — do tej szkoły chodziły dzieci z różnych stron Polski. Nauczyciele musieli nieźle kombinować, żeby nie dochodziło do jakichś zgrzytów. Muszę przyznać, że wychodziło im to znakomicie — wspominał Marian Wysocki, który wraz z Moniką Krajnik opowiadał także o tym, że uczniowie początkowo, czyli tuż po II wojnie światowej (szkoła rozpoczęła swoją działalność w 1946 roku) przychodzili do szkoły z własnymi... krzesełkami.
Wspominano także pierwszych dyrektorów szkoły, a historycy przypomnieli, że w czasie wojny w budynku znajdował się szpital wojskowy.

Dariusz Paczkowski opowiedział niezwykłą historię listu znalezionego podczas ostatnich prac remontowych w szkole, przy demontażu okien: napisał go niemiecki żołnierz dosłownie na dzień przed wejściem do Iławy Armii Czerwonej. Szczegółów nie zdradzamy (podobnie jak nie napiszemy więcej o tajemniczym liście żołnierza radzieckiego), historie te przedstawimy w artykule z cyklu Zabytki Iławy – niedługo zamieścimy opis i historię iławskiego gimnazjum.

Po zejściu ze strychu dyrektorka Skubij zaprosiła jeszcze uczestników do jednej z klas. Była to sala, w której historii uczył nieodżałowany Witold Gnieciak (pamiętają go zapewne m.in. absolwenci szkoły podstawowej urodzeni w latach 70, 80, i 90-tych ubiegłego wieku).
To właśnie w klasie historycznej doszło do niecodziennego wydarzenia: Marian Wysocki pokazał wszystkim zgromadzonym swoje pierwsze świadectwo ukończenia szkoły z roku 1946. Aleksandra Skubij zaproponowała, aby historyczny już dokument trafił do szkolnego muzeum, na co absolwent chętnie przystał.

Wycieczka opuściła szkołę i przeszła na północną stronę ul. Kościuszki. Dariusz Paczkowski opowiadał o pierwszych dniach panowania armii radzieckiej w Iławie. – Armia Czerwona chciała podkreślić, że teraz to ona rządzi w mieście. Na znak tego na budynku ówczesnej poczty powieszono sześcioro mieszkańców Iławy – mrożąca krew w żyłach opowieść przykuła uwagę uczestników wycieczki.

Przewodnicy wspominali także o przemysłowym charakterze ulicy, o pięknych kamienicach, o klimacie Kościuszki. – Nieopodal jest kamienica w której mieści się sklep z częściami samochodowymi. Tym samym historia zatoczyła koło, bowiem w tym miejscu przed wojną znajdował się warsztat, w którym naprawiano samochody marki Maybach – opowiadał Młotek.

Prawie każda kamienica przy ul. Kościuszki to oddzielna historia i opowieść – wycieczka zatrzymywała się tylko przy tych najcenniejszych, jak choćby dwie sąsiadujące z sobą budynki pod numerem 25 i 27. Elewację pierwszej z nich mieszkańcy wyremontowali za własne pieniądze. Druga, ta spod numeru 27 (jeden z najpiękniejszych zabytków Iławy) ciągle czeka na gruntowny remont. To właśnie tu wykonaliśmy grupowe zdjęcie uczestników wycieczki.

Podróż zakończyła się przy dawnym internacie, przy ul. Kościuszki 31. Tu przewodnicy zaprosili na kolejną, tym razem rowerową eskapadę Szlakiem podmiejskich fortyfikacji (zbiórka uczestników 9. maja o godz. 10.00 na stacji benzynowej przy ul. Lubawskiej. Udział jest bezpłatny). Natomiast bohaterką, a właściwie bohaterkami kolejnej wycieczki z cyklu Historia Jednej Ulicy, będą ul. kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz Dworcowa – dokładny termin nie został jeszcze ustalony, podamy go wkrótce na naszym portalu i w Gazecie Iławskiej.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl




Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. wed #1724350 | 176.221.*.* 28 kwi 2015 21:00

    Dobrze, że was "Dorotki" nie przegoniły hehe

    odpowiedz na ten komentarz

  2. tubylec #1723445 | 31.61.*.* 27 kwi 2015 19:56

    To jest naprawde fajna sprawa. Jakos tyld lat nikt nie wpadl na to zeby odkrywac tak ilawe..tak zaluje ze nie mieszkam na co dzien w tym miescie.

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5