Szpital dementuje pogłoski o kłopotach na ginekologii
2015-02-06 15:00:50(ost. akt: 2015-02-06 14:21:35)
Do redakcji zgłosiła się pacjentka iławskiego szpitala, która jest zaniepokojona sytuacją w Oddziale Ginekologiczno – Położniczym. Jej zdaniem z pracy w nim zrezygnowali lekarze i położne. Szpital dementuje te doniesienia.
Pacjentka, która prosi o anonimowość zaniepokoiła się sytuacją na iławskiej „porodówce”.
— Podobno odeszli wszyscy lekarze i cześć położnych – mówiła w rozmowie telefonicznej. Według relacji naszej czytelniczki oddział ma zostać zamknięty.
Szpital prostuje
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Tomaszem Więckiem, rzecznikiem iławskiego szpitala.
— Słyszeliśmy o tych „rewelacjach” – mówi Więcek. – Na szczęście wszystkie są nieprawdziwe. Nie wiemy, kto rozpowszechnia takie informacje - wyjaśnia i nie ukrywa, że dwóch lekarzy ginekologów faktycznie odeszło z pracy w szpitalu. — Prawdą jest, że dwaj lekarze w ostatnim czasie zrezygnowali z pracy w szpitalu, ale nie ma to wpływu na funkcjonowanie oddziału. Usługi są świadczone w takim samym zakresie, a zatrudnienie w oddziale jest na poziomie wystarczającym, aby zapewnić opiekę naszym pacjentkom – zapewnia rzecznik. Jak zapewnił nas Tomasz Więcek, szpital nie ma w planach zamykania Oddziału Ginekologiczno - Położniczego.
— Chciałbym przypomnieć, w kontekście pogłosek o zamykaniu oddziału, że w planach jest stworzenie przy oddziale sali cięć cesarskich – informuje rzecznik.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Tomaszem Więckiem, rzecznikiem iławskiego szpitala.
— Słyszeliśmy o tych „rewelacjach” – mówi Więcek. – Na szczęście wszystkie są nieprawdziwe. Nie wiemy, kto rozpowszechnia takie informacje - wyjaśnia i nie ukrywa, że dwóch lekarzy ginekologów faktycznie odeszło z pracy w szpitalu. — Prawdą jest, że dwaj lekarze w ostatnim czasie zrezygnowali z pracy w szpitalu, ale nie ma to wpływu na funkcjonowanie oddziału. Usługi są świadczone w takim samym zakresie, a zatrudnienie w oddziale jest na poziomie wystarczającym, aby zapewnić opiekę naszym pacjentkom – zapewnia rzecznik. Jak zapewnił nas Tomasz Więcek, szpital nie ma w planach zamykania Oddziału Ginekologiczno - Położniczego.
— Chciałbym przypomnieć, w kontekście pogłosek o zamykaniu oddziału, że w planach jest stworzenie przy oddziale sali cięć cesarskich – informuje rzecznik.
red. mr
Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
aa #1679974 | 83.9.*.* 3 mar 2015 11:59
W przychodni szpitala nie jest lepiej.Wczoraj poszłam aby się zarejestrować do poradni ginekologicznej byłam tak około 8 rano.Pani rejestratorka powiedziała ze rejestrują tylko parę osób gdyż nie ma ginekologa w przychodni i ma przyjść z oddziału.Usiadłam i czekałam do godz 10.00 gdyż od takiej godz do 12.oo miał przyjmować lekarz.Kolejka stawała się coraz wieksza ok 15 osób.Po 30 min od godz 10 wyszła rejestratorka i powiedziała ze lekarz nie przyjdzie.Ludzie stali w kolejce od godz 7 do 10.30 i okazało się ze nie ma lekarza.Jakiś absurd a gdy jakaś osoba chciała się zarejestrować na inny dzień aby znowu nie stać w kolejce nie można!Trzeba znowu przyjść czekać i modlić się aby tym razem jakiś lekarz był!
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
iławianin #1678821 | 89.228.*.* 2 mar 2015 06:27
iławski szpital to prosektorium na usługach zus
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
zuza #1659913 | 37.248.*.* 9 lut 2015 10:14
Rodziłam w iławskim szpitalu dwa razy i nie mogę powiedzieć złego słowa ani na położne ani na lekarzy.Gdybym miała znowu rodzić napewno wybrałabym znowu ten szpital.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
pacjentka #1658898 | 83.6.*.* 7 lut 2015 21:30
Tragedia rodziłam w tym szpitalu był problem ale czekali do końca a później była szybko cesarka Po czym lekarz oznajmił mi ze nie wie jakiej płci jest moje dziecko mam zdrową córeczkę położne święte krowy nie można było się doprosić Tragedia
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
pacjentka #1658724 | 88.199.*.* 7 lut 2015 17:20
Radkcja sama powinna odwiedzić oddział i spytać same pacjentki jaką maja opiekę. Pół roku temu byłam na tym oddzile. Nim odeszło tych dwóch lekarzy. Bajzel taki że szok! Badania zlecał ordynator po dwa razy i ciągle musiałam mu przypominac ze te badanie na hormon mialam juz robiony. Pielegniarki tabletki i te same zastrzyki to jak cukierki wciskały. Musiałyśmy same sie pilnowac zeby nie przedawkować. I Najwieksza Gwiazda Madam W. Po trzech dniach oczekiwaniana na zabieg na czczo i w bólach, kiedy poszłam do niej błagac zeby mi usuneli martwy płód, odpowiedziała żrąc przy tym jogurcik," że poczekam i czwarty dzien a jak mi sie nie podoba to mam isc na skarge do Pani dyrektor." Jak ktoś zdrowy trafi na oddział to jeszcze przezyje, ale jak masz powikłania przy ciaży albo z innej przyczyny trafisz do tego domu wariatow to różnie może sie to skonczyć.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz