Wojsko w szkołach!

Kryzys w planie lekcji

„Edukacja z wojskiem” to wspólna inicjatywa Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ministerstwa Obrony Narodowej. Trzy godziny lekcyjne prowadzone przez żołnierzy łączą teorię z praktyką: uczniowie ćwiczą resuscytację krążeniowo-oddechową, odczytują sygnały alarmowe i uczą się zasad ewakuacji.

Od pierwszego gwizdka do wakacji

Tegoroczna odsłona programu w regionie wystartowała w maju i dobiegła końca tuż przed wakacjami. W rolę instruktorów weszli Terytorialsi z 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz jej bataliony z Braniewa, Giżycka, Morąga, Ełku i Olsztyna.

Sztab w Lelkowie

Jedną ze szkół odwiedzili żołnierze 43. Batalionu Obrony Pogranicza. — Takie zajęcia kształtują w uczniach właściwe nawyki; przygotowany człowiek nie wpada w panikę, bo wie, co robić — mówi Bożena Turczyn, dyrektorka Szkoły Podstawowej im. Orła Białego w Lelkowie, która drugi rok z rzędu zgłosiła placówkę do programu.

Nie tylko bandaże

Organizatorzy kładą nacisk nie tylko na pierwszą pomoc i procedury ewakuacyjne. Ważną częścią scenariusza jest odporność na zagrożenia cyfrowe: uczniowie dowiadują się, jak rozpoznawać dezinformację i fałszywe alarmy w mediach społecznościowych.

Trzecia edycja, ogólnopolski rozmach

14 kwietnia br. minister edukacji Barbara Nowacka i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz podpisali list intencyjny, rozpoczynając trzecią edycję „Edukacji z wojskiem”. Według resortu program ma w tym roku objąć około 100 tys. uczniów w całej Polsce.

Mundur na korytarzu — i co dalej?

Choć Warmia i Mazury chwalą się frekwencją, kluczowe pytanie brzmi: czy trzy lekcje wystarczą, by na trwałe zmienić postawy? Resorty przekonują, że to „pierwszy krok do budowania odporności społeczeństwa”, a szkoły — jak w Lelkowie — już zapowiadają udział w kolejnej edycji. Jesienią okaże się, czy kamuflaż w szkolnych murach stanie się nową normalnością, czy tylko efektownym finałem roku szkolnego.

red.
ilawa@gazetaolsztynska.pl