Grand Prix Górowa Iławeckiego 2019: cztery kategorie mają już swoich zwycięzców
2019-10-22 10:21:07(ost. akt: 2019-10-22 11:02:41)
W sobotę 19 października w górowskiej Grand Prix rozegrano już przedostatni turniej. Zawody w kategorii open wygrał startujący w nich pierwszy raz Adam Molenda z Warszawy.
W sobotę organizatorzy mieli jeszcze inną personalną niespodziankę. Otóż w zawodach wystartował Andrzej Bucholc, który obecnie mieszka w niemieckim Hanowerze.
Pan Andrzej startował w naszych zawodach w kwietniu ub. roku, gdzie zwyciężył turniej open. Wówczas mieszkał we Wrocławiu i podobnie jak w teraz, odwiedził swoich bliskich. Jego tata — Waldemar — to stały uczestnik górowskich zawodów, zaś brat Janusz jest kapitanem piłkarskiej drużyny Stomilu Olsztyn.
Wracając do zawodów można stwierdzić, iż w większości kategorii wiekowych znamy już zwycięzców, jednak rywalizacja o pozostałe miejsca nadal pozostaje otwarta.
Wśród kobiet zwycięstwo przypieczętowała Alicja Niedźwiecka z Ornety, zaś wśród uczniów ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych – pomimo nieobecności w sobotę – zapewnił już sobie Szymon Pupel z Kętrzyna. Wygrywając w sobotnich zawodach, Marcin Wróblewski z Lidzbarka Warmińskiego i Daniel Buczyński z Płoskini zagwarantowali swoje końcowe zwycięstwa w kategoriach mężczyzn do lat 40 i 40-50 lat.
Szczególne uznanie należy się zawodnikowi z Płoskini, który końcowy triumf uzyskał w czterech startach, gdy jego najgroźniejsi rywale swoje punkty gromadzili uczestnicząc w 5 turniejach.
Najciekawsza rywalizacja jest w najstarszej męskiej kategorii, gdzie górowianin Janusz Głębocki zwyciężając sobotnie zawody bardzo poprawił swój dorobek punktowy. Obok niego w walce o podium liczyć się powinni jeszcze tercet zawodników z Olsztyna: Edmund Kuczyński, Franciszek Jastrzębowski i mający największe szanse Henryk Prusiński.
Podobnie jest w najbardziej prestiżowej kategorii open. Tyle, że w tym przypadku goniących zawodników ze stolicy województwa: Przemysława Wawrzyniaka i Sebastiana Główczyka, odpiera Marcin Wróblewski z Lidzbarka Warmińskiego.
Ostateczne rozstrzygnięcia zapadną dopiero podczas ostatnich zawodów, których termin początkowo zaplanowano na 9 listopada br. Jednak nie jest on tak jednoznaczny, gdyż wielu zawodnikom termin ten koliduje z innymi, głównie rodzinnymi i zawodowymi planami.
Organizatorzy gorączkowo szukają zatem jak najbardziej optymalnego terminu, biorąc pod uwagę możliwości zawodników ale i mając na uwadze również inne czynniki tj. terminarz sportowy i kulturalny wydarzeń odbywających się w górowskiej hali.
Andrzej Markowski
Andrzej Markowski
Czytaj e-wydanie ">kliknij
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez