To muzeum pozwoli wrócić do natury

2022-12-01 13:50:46(ost. akt: 2023-01-07 11:59:38)
Dariusz Morsztyn

Dariusz Morsztyn

Autor zdjęcia: arch. Dariusza Morsztyna

W Ściborkach koło Gołdapi powstaje Muzeum Ruchu Puszczańskiego. — Budujemy je bardzo trudną, starą techniką: mur będzie z kamienia łupanego, używamy też na przykład drewnianych gwoździ — wyjaśnia Dariusz Morsztyn, jego twórca.
Puszczaństwo to ruch intelektualno-wychowawczy oparty na przyrodzie, kulturach tubylczych, ekologii. To właśnie z niego wywodzi się najlepsza część skautingu i harcerstwa, czyli biwakowanie i przebywanie na łonie przyrody, czerpanie z mądrości przodków i świata przyrody.

— Celem tego systemu jest wszechstronne wychowanie w poczuciu odpowiedzialności za nasze środowisko. Na świecie stworzył go Ernest Thomson Seton na początku XX w. pod nazwą „Woodcraft”, a w Polsce impulsem do powstania było wydanie w 1920 roku książki Marii Rodziewiczówny – „Lato leśnych ludzi”. Puszczaństwo praktycznie zdominowało przedwojenne harcerstwo. Noszenie puszczańskiego miana było równoznaczne z wysokim prestiżem. Wypracowano styl, zasady, powstała polska rodzina puszczańska. Puszczanami byli wybitni działacze społeczni, naukowcy, politycy, uczeni, wojskowi… II wojna światowa i następujący po niej system komunistyczny zniszczyły ten ruch. Jest on w tej chwili reprezentowany marginalnie, a często zupełnie nierozumiany i przeinaczany — opisuje Dariusz Morsztyn, „Biegnący Wilk” z Republiki Ściborskiej w gminie Banie Mazurskie, inicjator powstania Muzeum Ruchu Puszczańskiego.

Jak podkreśla, ruch ten to „doskonały, kompletny i szeroki system wychowawczy, którego elementy znajdziemy m.in. w takich kierunkach wychowawczych jak: Szkoła waldorfska, Montessori, edukacja ekologiczna, ekologia głęboka, leśne przedszkola, bushcraft czy survival”.

— Niestety, mimo ogromnego udziału w historii, puszczaństwo praktycznie zniknęło z obecnego harcerstwa. Tymczasem w dobie tak wielkiego zniszczenia środowiska naturalnego, odcięcia od przyrody, przeniesienia aktywności, szczególnie ludzi młodych, do internetu, powrót do zasad puszczańskich wydaje się niezwykle ważny i sensowny. W Polsce ta potrzeba jest szczególnie istotna. Doskonałym drogowskazem dla nas może być Skandynawia i obowiązujące tam prawo mówiące, że każdy człowiek ma prawo do kontaktu z naturą. Wynika ono z przekonania, że człowiek jest integralną częścią przyrody, zaś cywilizacja ma z nią współistnieć, a nie rywalizować. Tą zasadę Skandynawowie dosłownie „wysysają z mlekiem matki”. Jest ona powszechnie wyczuwalna, zauważalna i stosowana. To coś, czego nam, Polakom, bardzo brakuje — podkreśla „Biegnący Wilk”.

Aby rozpocząć wracanie do zasad ruchu puszczańskiego, pomagać ma powstające Muzeum Ruchu Puszczańskiego. Muzeum powstanie w pozostałości po dawnym (zachowały się tylko fragmenty ścian bocznych) XVIII-wiecznym budynku gospodarczym (stajnia). Obiekt jest odbudowywany w sposób tradycyjny, z zachowaniem miejscowego stylu i wyróżników architektonicznych. Muzeum będzie zajmować całą pierwszą kondygnację, a parter będzie nawiązywał do puszczańskiego stylu (galera rzeźby naturalnej, pijalnia ziół, miejsce spotkań i warsztatów).

W Ściborkach powstaje Muzeum Ruchu Puszczańskiego

— Budujemy bardzo trudną, starą techniką: budowa muru z kamienia łupanego, wszystkie łączenia drewniane przy pomocy czopów i drewnianych gwoździ, itd. Chcemy utrzymać historyczność budynku i konsekwencję kulturową – wyjaśnia Dariusz Morsztyn.

W planowanych działach historycznych muzeum znajdzie się m.in. ogólny rys powstania ruchu skautowego i puszczańskiego na świecie, elementy polskiej kultury leśnej, m.in. tradycje polskie: Kurpie, Lasowiacy i Borowiacy, bartnictwo, wybrani działacze związani z kulturą leśną (m.in. Adam Chętnik) czy też rys powstania harcerstwa w Polsce. Działy edukacyjne obejmą dobre zwyczaje obozownictwa (makiety obozu, urządzeń obozowych), zdobnictwo i styl puszczański czy też kolekcję narzędzi i wyposażenia pierwotnego (czyli to, co niezbędne jest na biwaku): nóż, siekiera, menażka, czajnik, plecak, buty. Natomiast w dziale przyrodniczym zobaczymy ekspozycję śladów zwierząt (pióra, poroża, odchody, odciski łap…) do nauki identyfikacji, poznamy zagrożenia ekologiczne i zasady właściwego korzystania z zasobów przyrody i dobre praktyki ekologiczne.

— Do muzeum potrzebujemy wszelkich materiałów związanych z rozwojem ruchu puszczańskiego w Polsce i na świecie, elementy wyposażenia harcerskiego (przedwojenne i do lat 70.): plecaki, chlebaki, noże-finki, siekierki, menażki, sztućce… — mówi Dariusz Morsztyn.

Koszt budowy i adaptacji szacowany jest na ponad 600 tysięcy złotych. Finansowany jest ze środków prywatnych. Inicjatorzy muzeum chętnie przyjmą każdą pomoc w celu zrealizowania swego celu – w tej sprawie chętne do pomocy osoby mogą się kontaktować z Republiką Ściborską.

Republika Ściborska to harcerskie terytorium, osada edukacyjna i ekologiczna, zespół muzeów. Jest to społeczne/prywatne „międzyorganizacyjne harcerskie centrum edukacji ekologicznej i puszczańskiej”. Pod względem harcerskim nawiązuje do przedwojennych harcerskich idei: Rzeczpospolitej Podhalańskiej, szkół instruktorskich integralnie połączonych z wzorcowymi gospodarstwami rolnymi, pomyśle stworzenia harcerskiej osady w Argentynie i innych podobnych działań i miejsc. Jest to realizacja harcerskiej służby w dorosłym życiu. Obszar zajmuje 30 ha i znajdują się tu 3 gospodarstwa wiejskie. Aktualnie znajdują się tu muzea: Polarne, Marii Rodziewiczówny (pierwsza część Muzeum Ruchu Puszczańskiego), Indiańskie, Rodziny Koźliczaków i Marusów (dotyczące tradycji puszczańskiej Kurpiów – jako polskiego głównego kulturowego nurtu tradycji leśnej), Skansen Chat Traperskich (4 gotowe obiekty, w tym Chata Ernesta Thomsona Setona – jako część Muzeum Ruchu Puszczańskiego). Znajduje się tu siedziba założonego w 1986 roku Stowarzyszenia Harcerski Ruch Ochrony Środowiska im. św. Franciszka z Asyżu (HROŚ).

Łukasz Razowski

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B