Powiat gołdapski azylem wolnym od koronawirusa

2020-08-23 10:00:00(ost. akt: 2020-08-23 10:17:31)

Autor zdjęcia: uzdrowiskogoldap.pl

ZDROWIE || Podczas gdy na terenie całego kraju dochodzi do kolejnych przypadków zarażeń koronawirusem, istnieje miejsce, w którym nie odnotowano jakiegokolwiek. Mowa o powiecie gołdapskim, ostatniej enklawie wolnej od SARS-CoV-2.
Jeszcze do niedawna, oprócz powiatu gołdapskiego, opierał się koronawirusowi powiat drawski (woj. zachodniopomorskie), ale uległ, kilka dni temu doszło w nim do pierwszego potwierdzonego zarażenia.

Tym samym powiat gołdapski jest ostatnią enklawą wolną od SARS-CoV-2, wirusa powodującego chorobę Covid-19.

Co zatem sprawia, że mieszkańcy regionu są „odporni” na koronawirusa?

Zapewne dyscyplina mieszkańców. To w głównej mierze ich zasługa, że nie mamy u nas żadnych przypadków zachorowań — mówi Grażyna Mentel, szefowa gołdapskiego sanepidu.

Dyrektor dodaje, że odpowiednie służby cały czas monitorują sytuację w regionie i, o ile zajdzie taka potrzeba, zareagują, jak należy.

To, że nie mamy przypadków zarażeń nie oznacza, że nie mamy osób na kwarantannie. Na dzień dzisiejszy mamy 30 osób w kwarantannie rządowej. Te dane się zmieniają. Są osoby będące na kwarantannach zgodnie z decyzją naszego sanepidu, robione są badania, wyniki wychodzą ujemne, ludzie wychodzą z kwarantanny, wszystko zgodnie z wytycznymi — tłumaczy.

To, że powiat gołdapski póki co nie ma do czynienia z koronawirusem jest miłym zaskoczeniem dla władz sanitarnych.

Sami jesteśmy zdziwieni i mamy nadzieję, że ta pozytywna tendencja się utrzyma. Zdajemy sobie jednak sprawę, że sytuacja jest dynamiczna i jesteśmy w pełni przygotowani na ewentualne pojawienie się pierwszych przypadków zarażeń — podkreśla Grażyna Mentel.

Jak się okazuje, mieszkańcy oprócz zachowywania wspomnianej przez dyrektor sanepidu dyscypliny, niejako sami z siebie spełniają także inną zasadę, której przestrzegania nakazują władze – dystansu społecznego – na co z kolei zwraca uwagę Marzanna Wardziejewska, Starosta Powiatu Gołdapskiego.

Zawszę mówię o ludziach, naszych mieszkańcach. Gdy stan epidemii został ogłoszony, zostali w domach, nosili maseczki, a gdy już wychodzili to przestrzegali odpowiedniego dystansu. Rzeczywiście wtedy Gołdap wyglądała jak wyludnione miasto — tłumaczy Marzanna Wardziejewska. Zwraca także uwagę na specyficzne położenie powiatu.

Gdy przyjrzymy się mapie i danym statystycznym dotyczącymi powiatu gołdapskiego, można zauważyć, iż obszar jest słabo zurbanizowany (50 proc.), a na jednym kilometrze kwadratowym żyje „zaledwie” 35 osób (dokładnie 34,6). Dodatkowo, cała północna ściana powiatu jest „wyłączona” z ruchu, z racji graniczenia z Obwodem Kaliningradzkim. To tylko pogłębiło i tak słabe natężenie przepływu osób na terenie powiatu. Jak miałoby to przełożyć się na brak zarażeń koronawirusem? Mówiąc w skrócie: mniej skupisk ludzkich, rzadsza okazja do „kontaktu” i złapania wirusa.

Zapomnieliśmy o jednym, a być może kluczowym wytłumaczeniu tego, dlaczego do powiatu gołdapskiego koronawirus ma ograniczony dostęp. Chodzi o wyjątkowy, prozdrowotny mikroklimat Gołdapi i okolicy.

Samo miasto ma status cenionego uzdrowiska. Znajdują tam pomoc wszyscy zmagający się z rozlicznymi schorzeniami: reumatycznymi, kardiologicznymi, nerwowymi, ale także oddechowymi. W Gołdapi funkcjonują tężnie solankowe, park zdrojowy i pijalnia wód leczniczych. W okolicy panuje przyjemny, nizinno-leśny klimat, pogoda nie zmienia się jak w kalejdoskopie. Powietrze w regionie przypomina te morskie, z racji obecności w nim cennych, prozdrowotnych minerałów: jodu, selenu, magnezu, potasu, wapnia i bromu. Wszystkie powyższe atuty sprawiają, że mieszkańcy mają po prostu lepszą odporność organizmu. Gołdap przecież nie bez powodu ma status uzdrowiska klimatyczno-borowinowego. Doskonale wiedzą o tym turyści, którzy w tym roku licznie tutaj się pojawili. Domki są wyprzedane, hotele obłożone.

Gołdap to jedyne miasto uzdrowiskowe w naszym województwie i w tym sezonie turyści do nas przybywają, co widać po rejestracjach samochodów. Być może oglądają komunikaty i widzą, że u nas nie ma żadnych przypadków zarażeń, a nawet można się podleczyć. Do tego mamy najczystsze w Polsce powietrze, turyści piją również nasze wody lecznicze. To wszystko sprawia, że możemy czuć się bezpiecznie — mówi Marzanna Wardziejewska.

Pytana, czy nie ma obaw, że koronawirus w końcu przedrze się przez bramy gołdapskiego azylu, odpowiada:

Oczywiście, że się boimy pierwszego przypadku. Ale może będziemy „szczęśliwcami” i u nas go nie będzie? Nigdy nie wiadomo. Póki co cieszymy się, że jak na razie nie ma do nas dostępu. To nasz wielki atut i promocja naszego regionu.




2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5