Dawne gry i zabawy

Wszyscy zebraliśmy się pod wiatą w Lesie Kumiecie. Zaczęło się od recytacji wierszy i śpiewania piosenek dla kochanych mam i tatusiów. W niejednym oku zakręciła się łza wzruszenia. Później przyszła pora na drobny poczęstunek, czyli pieczone na ognisku kiełbaski. A po jedzeniu wreszcie nadszedł czas na zabawę.

Najpierw dość nieśmiało, korzystając z podpowiedzi rodziców, dzieci rysowały klasy i uczyły się w nie grać. Następnie łowiły ryby ... na magnes. Nie obyło się bez wyścigu kapsli! Tu było sporo emocji. Aby je trochę rozładować postanowiliśmy urządzić wyścigi w workach. Rodzice również chętnie się w nie ubrali! Przeciąganie liny, to kolejna zabawa, w której brały udział całe rodziny. Nie zabrakło też skoków przez długą skakankę i gry pt. „Wydaję wojnę” (brzmi groźnie, ale zupełnie taka nie jest!).

Spotkanie przebiegało w radosnej atmosferze. Mam nadzieję, że pokazało alternatywny sposób na spędzanie wolnego czasu aktywnie i z rodziną. Dzieci z rodzicami bawiły się świetnie i wcale nie chciały wracać do domów. Mam nadzieję, że jeszcze to powtórzymy:-)